“Młodszy z Jankesów był figlarny i psotny niczym schłodzony szampan, podczas gdy Hubert Jankes przypominał jej najlepszy rocznik wytrawnego wina, które sączy się ze spokojem, wyczuwając wszystkie cierpkie nuty na języku.”
Wyszeptane w biegu, zapisane w śniegu, wycałowane pod jemiołą… Właściciel wydawnictwa Jankes – Hubert, jest lekkoduchem i kawalerem, który ani myśli szukać sobie narzeczonej. Kiedy przed świętami po...