Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci recenzja

Życie w Polsce, odcinek 450

Autor: @czecholinskaweronika52 ·2 minuty
3 dni temu
1 komentarz
7 Polubień
Mówienie o chorobie bliskiej osoby nigdy nie jest łatwe, a gdy cierpi dziecko, ból staje się nie do zniesienia. Rozpoczyna się codzienna walka – o zdrowie, niezależność, pieniądze, pojedyncze chwile szczęścia; o godne życie. W naszym społeczeństwie wciąż pokutuje (a przynajmniej było tak w latach 2016–2017) przekonanie, że „matka musi, ojciec może”; wiele kobiet chwilę po usłyszeniu diagnozy zostało samych z ciężko chorymi dziećmi. Mimo to kilka z nich zdecydowało się opowiedzieć o swojej sytuacji – ich historie możemy poznać dzięki reportażowi Jacka Hołuba o jakże wymownym tytule „Żeby umarło przede mną”.

Bohaterki książki opowiadają o swoich zmaganiach szczerze i bez upiększeń – czasem na pozór beznamiętnie, innym razem kipiąc emocjami. Często postrzegane jako roszczeniowe, tu wreszcie dostają własny głos. Najlepsze, co możemy zrobić, to ich wysłuchać i spróbować zrozumieć, bez oceniania. Podkreślę: spróbować; bo tego, co czuje matka, która dowiaduje się, że jej córka ma nowotwór na kręgosłupie, że przez błędy lekarzy jej syn pozostanie ciężko upośledzony do końca życia, że choroba jej dziecka jest tak rzadka, że nie ma na nią nazwy – tego nie da się opisać słowami.

Szczerze podziwiam każdą z mam, która zgodziła się porozmawiać z autorem książki – nie tylko ze względu na miłość i poświęcenie, jakie okazują swoim dzieciom, lecz także za siłę, determinację, optymizm i umiejętność dostrzegania najmniejszych okruchów szczęścia w codzienności pełnej cierpienia. „Żeby umarło przede mną” to reportaż który może zmienić system wartości, którym się dotychczas kierowaliśmy.

Mimo że temat poruszany przez Hołuba jest niezwykle trudny, spodziewałam się większych emocji podczas lektury. Być może to kwestia moich osobistych doświadczeń (niezwiązanych bezpośrednio z nieuleczalnymi chorobami, a raczej z pewnym sposobem patrzenia na świat) albo faktu, że czytałam te reportaże jednym ciągiem – przez co nieco się na nie znieczuliłam.

Uważam, że tę książkę powinien przeczytać każdy – może z drobnym wyjątkiem. Szczególnie podsunęłabym ją lekarzom, urzędnikom i politykom, czyli tym, z którymi rodzice niepełnosprawnych dzieci muszą toczyć codzienne boje i którzy mają realny wpływ na ich losy, a mimo to nie wykazują empatii na choćby podstawowym poziomie. To właśnie powszechna znieczulica (również wśród zwykłych ludzi – zarówno bliskich, jak i obcych) i potrzeba walki o swoje na każdej płaszczyźnie uderzyły mnie najmocniej. Nie poleciłabym jednak tego tytułu z czystym sumieniem osobom, które same mierzą się z podobnymi problemami – niektóre wypowiedzi bohaterek są kontrowersyjne i mogą być wręcz krzywdzące (na przykład opinie na temat aborcji czy ignorowanie własnych potrzeb).

Mocno wybrzmiało we mnie jedno zdanie: „Nie udawajmy, że wszystkie mamy niepełnosprawnych dzieci to święte Matki Teresy”. Z nim Was zostawiam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-28
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci
2 wydania
Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci
Jacek Hołub
8.4/10
Seria: Reportaż [Czarne]

„W latach 2008–2017 za niepełnosprawne uznano 218 tysięcy dzieci. Część z nich, tych najciężej chorych i głęboko niepełnosprawnych intelektualnie, pozostanie dziećmi do końca życia. Aż do śmierci będ...

Komentarze
@almos
@almos · 3 dni temu
Bardzo dobra recenzja, ale wystarczy mi jedna książka Hołuba: "Wszystko mam bardziej".
× 2
@czecholinskaweronika52
@czecholinskaweronika52 · 3 dni temu
Mam w planach, myślę, że mogę się w niej odnaleźć bardziej. Dziękuję 🙂
× 2
Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci
2 wydania
Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci
Jacek Hołub
8.4/10
Seria: Reportaż [Czarne]
„W latach 2008–2017 za niepełnosprawne uznano 218 tysięcy dzieci. Część z nich, tych najciężej chorych i głęboko niepełnosprawnych intelektualnie, pozostanie dziećmi do końca życia. Aż do śmierci będ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie jest to lukrowana opowieść o cudownym darze cierpienia i szczęściu bycia rodzicem nieuleczalnie chorego dziecka. Matki opowiadające o swoich doświadczeniach z niepełnosprawnymi dziećmi buntują si...

@Remma @Remma

jeśli potrzebujesz książkę, którą dosłownie czyta się przez łzy kapiące z oczu albo chociaż taką, przy której pogryziesz usta, bo wiesz, że niedługo bliscy wracają z pracy do domu i nie chcesz, żeby ...

@lemnisace @lemnisace

Pozostałe recenzje @czecholinskawero...

Gorejące śniegi
Zimowa przygoda wśród jaćwieskich kniei

Przez całą moją edukację szczerze nie znosiłam lekcji historii; w ogóle nie uważałam się za humanistkę, bardziej interesowały mnie nauki ścisłe (a skończyłam pisząc rece...

Recenzja książki Gorejące śniegi
Góra pod morzem
Pierwszy kontakt z głowonogiem

Po przeczytaniu blurbu „Góry pod morzem” miałam wobec niej spore oczekiwania – moim zdaniem Nagroda Locusa oraz nominacja do Nebuli zobowiązują. Bardzo spodobał mi się r...

Recenzja książki Góra pod morzem

Nowe recenzje

Piekielnie szczere
Piekielnie szczere
@ela_durka:

Są książki, po które sięga się wiedząc, że napisała je ceniona przez nas autorka nie czytając nawet opisu. Tak mam wł...

Recenzja książki Piekielnie szczere
Odważ się być NIEgrzeczną!
Świetny debiut
@ela_durka:

Lubię poznawać nowych twórców literatury i sięgać po debiuty, a potem obserwować jak rozwija się kunszt pisarski auto...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
Not in Love
Rue i Eli
@Kantorek90:

Powiedzieć, że uwielbiam twórczość Ali Hazelwood to jak nic nie powiedzieć. Jest to jedna z tych autorek, po której ksi...

Recenzja książki Not in Love
© 2007 - 2025 nakanapie.pl