„Krew to jedno. Dar widzenia drugie. Ale odwaga... Ta jest najrzadsza „
Po lekturze „ Dziewczyny z wieży „ czułam pewien niedosyt, gdyż nieznajomość niektórych wątków z poprzedniej części trochę utrudniało mi lekturę, bo autorka dość często odwoływała się do wydarzeń z pierwszego tomu. Zafascynowana niesamowitą opowieścią, postanowiłam poznać początek baśniowej historii dzielnej i niepokornej dziewczyny z sercem na dłoni, żyjącą na pograniczu wierzeń, będącą dla mieszkańców swojej wsi czarownicą.
O ile byłam bardzo zauroczona „ Dziewczyną z wieży „, jej niesamowitym klimatem, atmosferą skrzypiącego śniegu, mocną dawką dawnej wiary, nawet czarami, to „ Niedźwiedź i słowik „ nie wywarł już na mnie takiego wrażenia. „ Dziewczynę z wieży „ czytałam bezrefleksyjnie chłonąc historię dawnej Rusi w rytmie pięknej bajki. Pięknej i mrocznej zarazem. Dałam się zaczarować opowieści o wyjątkowej dziewczynie Wasi, spadkobierczyni tajemniczej mocy, której nie straszne są demony. Natomiast teraz na tę bajkę dla dorosłych spojrzałam z zupełnie innej perspektywy. Znałam już dalsze losy Wasi, dlatego bardziej zagłębiłam się w treść powieści i dostrzegłam w niej ukryty przekaz, który nie do końca mi się spodobał. Autorka skupia się głównie na religii, traktuje o wyparciu starych wierzeń słowiańskich przez chrześcijaństwo, ale robi to w bardzo krytyczny sposób przedstawiając bogobojnych ludzi, jako bezmyślnych i zaślepionych wiarą, co budzi mój niepokój. Całe zło, które spotyka mieszkańców wioski ma związek z wiarą chrześcijańską, a wszystko, co dobre łączy się z zabobonami i wiarą w magię. Katherine Arden , co prawda przedstawia walkę dobra ze złem, ale jest nim nie tylko rosnący w siłę budzący się ze snu niedźwiedź, ale także wiara w Boga. Ukazała to, jako silne starcie pradawnych wierzeń z chrześcijaństwem. Pojedynek między dwoma światami czasem przeszłym, a czasem przyszłym.
Ogromnym plusem powieści są dobrze wykreowani bohaterowie, a w zasadzie najbardziej moją uwagę przykuły dwie główne postacie, które znajdują się na przeciwległych biegunach, to Wasilisa i Konstanty. Reprezentujący cerkiew pop Konstanty, człowiek jednocześnie głęboko wierzący, jak i pyszny w swoim wyznaniu, stanowi silny kontrast do prostej, ale upartej dziewczyny z charakterem, która zna swoją niezwykłość i nie zamierza się jej wyrzec. Wasia to niespokojny duch, wymykający się wszelkim zasadom, od najmłodszych lat sprawia rodzinie wiele problemów, gdy dorasta nie chce wyjść za mąż ani pójść do klasztoru, chce żyć w zgodzie z rusałkami, wodnikami i karmić Domowniki. Pop natomiast, to najbardziej wyrazista postać w całej powieści, człowiek pełen pragnień i strachu, który sam nie wie, czego chce. Od pierwszego spotkania jest pod wrażeniem Wasi, jej mądrości, przenikliwości i wewnętrznego piękna, ale przeraża go ta dziwna fascynacja dziewczyną, więc całą winę za swoje pragnienia zrzuca na Wasię nazywając ją wiedźmą. Warto wspomnieć też o postaci Morozko, demonie śmierci i zimy, który z założenia jest czarnym charakterem, ale jednak opisany w niesamowity sposób, fascynował mnie i zaprzątał myśli.
„ Niedźwiedź i słowik”, to debiutancka powieść Katherine Arden, historia z mrocznym baśniowym klimatem, czarami, rosyjskimi akcentami, plastycznymi opisami przyrody napisane prostym, pięknym językiem. Początek Trylogii Zimowej Nocy nie porwał mnie jednak tak bardzo jak na to liczyłam, bo w porównaniu z „ Dziewczyną z wieży „ wypadła dużo słabiej. Książki nie czyta się zbyt szybko, zwłaszcza początek powieści nie zachwyca wartką akcją, która raczej jest dość mozolna i rozwleczona w czasie. Jednakże ta wolno rozwijająca się fabuła w pewnym sensie wypadła na plus, gdyż spowodowała, że powoli poddawałam się unikalnemu nastrojowi, mrocznej atmosferze, z której nie mogłam się otrząsnąć długo po zakończonej lekturze. Upiory powstające z grobu, mocne naturalistyczne opisy sprawiły, że towarzyszył mi nieustający niepokój i dreszcz grozy. Mimo, małych zastrzeżeń polecam warto przeczytać tę niesamowitą powieść fantasy, ale moim zdaniem jest to lektura dla dorosłego czytelnia, a ja czekam na ostatnią część trylogii.
„ Po prostu jesteś. A ponieważ jesteś, możesz chodzić, dokąd chcesz, w spokoju, w nieświadomości, w palącym ogniu, ale to zawsze ty dokonujesz wyboru. „