Bestia recenzja

Spokojne Podlasie w latach siedemdziesiątych, pozornie nic się nie dzieje. Do czasu. Zło czai się wszędzie, nikt nie może być spokojny. Ile blondynek musi zginąć, żeby morderca w końcu został złapany?

Ada Krzesicka po zawirowaniach na komendzie zostaje zdegradowana do pracy w Suwałkach. Wyobrażenia o pracy na Podlasiu mijają się z rzeczywistością. Miały być niegroźne bójki i kradzieże, a jest morderstwo. Dla ambitnej policjantki to nic nowego. Jest zbrodnia, musi też być kara. Raz dwa i sprawca jest za kratami. Wszystko wraca do normy. Ale co w sytuacji, gdy trup ściele się gęsto, zamordowanych przybywa, a morderca nie ma zamiaru odpuścić.

Prolog jest przerażający, autorka nie daje nam konkretnej odpowiedzi, jaki ma to związek ze sprawą. Tak naprawdę my sami musimy znaleźć powiązanie z całą opowieścią. Dalsza część historii zdecydowanie zwalnia. Mogę nawet stwierdzić, że rozleniwia czytelnika. Mamy mocny początek, a potem szybki zjazd w dół. Opisy zabójstw nie przeraziły mnie, są zdecydowanie za krótkie. Ciekawym zabiegiem było odwrócenie ról, przedstawienie zabójstwa z perspektywy mordercy. Szkoda, że jest tego tak mało.

Czytając, miała wrażenie, że autorka mocno inspiruję się słynnym wampirem. Mamy tu wiele nawiązań nie tylko do samego sprawcy, ale też do całego wymiaru sprawiedliwości. Po części się nie dziwie oba wydarzenia miały miejsce w podobnym czasie, lecz można wymyślić coś oryginalnego. Również sam pomysł nie do końca przypadł mi do gustu. Policjantka skierowana do pracy w innym mieście, w którym przypadkiem dzieje się zbrodnia. Taki odgrzewany kotlet. Nie zliczę ile jet takich kryminałów na rynku.

Po zjedzie dół akcja powoli przyśpiesza. I to tak, że nie sposób się oderwać. Nierozwiązane sprawy z przeszłości. Sprawca, który jest bliżej, niż mogłoby się wydawać. Zakończenie, które wbija w fotel i nie pozwała zapomnieć.

Nie jest to wybitny kryminał, raczej taki średniaczek. Coś dla fanów książek, w których intryga góruje nad rozlewem krwi. Mam nadzieję, że autorka pozwoli czytelnikowi rozwiązać nie jedną sprawę z Adą Krzesicką.