Zbędni recenzja

Wojciech Chmielarz należy do jednych z najbardziej popularnych polskich autorów powieści kryminalnych, jest również jednym z moich ulubionych twórców. Dawno już nie miałam w rękach książki jego autorstwa, dlatego, jak tylko ukazała się najnowsza powieść autora, wiedziałam, że to idealny moment, by powrócić do twórczości pana Wojciecha.

Jan na co dzień opiekuje się polem namiotowym, jednocześnie bezskutecznie walczy z nałogiem. Pewnej nocy, będąc pod wpływem alkoholu, śmiertelnie potrąca młodą kobietę. Obezwładniający strach przed przyznaniem się do wypadku sprawia, że mężczyzna zakupuje ciało dziewczyny w lesie i dręczony wyrzutami sumienia każdego dnia przegląda prasę w poszukiwaniu informacji na temat wypadku.
Jules, tajemniczy mężczyzna pochodzący z Belgii, jest jedynym gościem na polu namiotowym, który mimo złej pogody wciąż zamieszkuje w kamperze. W jakim celu wciąż pozostaje w Polsce?
Maria Szulej bezskutecznie szuka zaginionej dziewczynki. W tym samym czasie w pensjonacie Aliny i Mirka dzieją się dziwne rzeczy. Owiana aurą tajemnicy kobieta, każdego dnia pojawia się i znika.

„Zbędni” autorstwa Wojciecha Chmielarza to jedna z tych książek, do których zasiadamy z nadzieją na intrygującą i pełną napięcia opowieści i taką też dostajemy. Historia, którą na kartach swojej powieści snuje autor wciągnęła mnie od pierwszych stron, a z każdym kolejnym rozdziałem mnożą się pytania, na które trudno uzyskać jednoznaczne odpowiedzi. Co za tym idzie, książkę czyta się z dużym zaciekawieniem i zaangażowaniem.
„Zbędni” to nie tylko ciekawie skonstruowana fabuła, która trzyma czytelnika w napięciu do samego końca, serwując nam zaskakujące zakończenie. To przede wszystkim genialna kreacja bohaterów. Każdy z nich zmaga się z wieloma problemami, mają swoje tajemnice, które chętnie zakopaliby gdzieś głęboko, by nigdy nie ujrzały światła dziennego. Jestem pod ogromnym wrażeniem portretów psychologicznych postaci, z których każda w większym lub mniejszym stopniu może utożsamić się z nami samymi.
Wojciech Chmielarz ponownie udowodnił mi, że potrafi skonstruować ciekawą fabułę, w której nie zabraknie zaskakujących zwrotów akcji, barwnych postaci hipnotyzującej atmosfery, a tym samym czytelnik nie będzie się czuł znużona podczas lektury. Jestem w pełni usatysfakcjonowana i z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnej książki spod pióra autora. Wam natomiast polecam sięgnąć po „Zbędnych”, gwarantuję, że książka dostarczy Wam nie tylko niesamowitych wrażeń, ale przede wszystkim emocji. Polecam.