Zawsze przy mnie stój recenzja

"Aniele Boży, Stróżu mój. Ty zawsze przy mnie stój. Rano, wieczór, we dnie, w nocy, bądź mi zawsze ku pomocy. Strzeż duszy, ciała mego. Zaprowadź mnie do żywota wiecznego. Amen" Kto z nas nie zna słów tej krótkiej modlitwy? Kojarzy nam się pewnie przede wszystkim za małym dzieckiem klęczącym do pacierza. A czy my wierzymy, że mamy swojego anioła stróża?

Margot po śmierci dostaje zadanie specjalne. Zostaje aniołem stróżem...samej siebie. Powraca na ziemie by towarzyszyć Margot i przeżyć swoje życie jeszcze raz, patrząc na nie z boku. Jej zadaniem jest obserwować, chronić, rejestrować i kochać. Ale jak tu stać z założonymi rękoma, gdy Margot podejmuje decyzje, które fatalnie wpłyną na jej przeszłość.
Anioł Stróż Margot pragnie dla niej wszystkiego co najlepsze, nie chce by historia życia się powtórzyła. Po raz kolejny spotyka ukochanych ludzi, także tych znienawidzonych. Teraz już wie wszystko i widzi motywy ich postępowań.

Książka świetnie ukazje odwieczną walkę dobra ze złem wokół nas. Carolyn Jess Cooke przedstawia nie tylko dobrych aniołów stróżów, ale i okrutne demony. Bardzo podobało mi się przedstawienie aniołów stróżów jako osób z rodziny, które się kiedyś spotkało albo samych siebie.
Powieść "zawsze przy mnie stój" pokazuje jak wiele zależy od naszych wyborów i decyzji, nawet tych najdrobniejszych. Nie zdradzę zakończenia, ale uświadamia ono, że wszystko jest po coś, nic nie dzieje się bez przyczyny.

Ta książka jest pełna emocji. Można się wzruszyć naprawdę do głębi, ale także uśmiechnąć. Smutna historia życia Margot, która musiała naprawdę dużo wycierpieć idealnie oddaje to jak każde wydarzenie odciska swój ślad na naszym życiu. To właśnie spotkani ludzie, przeżyte chwile sprawiają, że jesteśmy tym kim jesteśmy.

W mojej bibliotece książka jest przydzielona do działu fantastyka. Ja bym jednak jej tam do końca nie umieszczała, bo wierze, że każdy z nas ma swojego anioła stróża, który nad nami czuwa...

Piękna, przejmująca powieść o cierpieniu, samotności. Tam gdzie jest dobro, jest i zło, zawsze trzeba mieć nadzieję,zaufać, że wygra dobro. Polecam bo warto przeczytać tę książkę.