,,Komu zginął trup?" Małgorzaty Starosty jest trzecią powieścią autorki, którą miałam okazję przesłuchać dzięki klubowi recenzenta serwisu
nakanapie.pl i kolejną, dzięki której jestem przekonana, że komedie kryminalne to coś definitywnie dla mnie.
Jeremi Organek, patolog sądowy i Linda Miller postanawiają z okazji urodzin dziewczyny wybrać się na wystawę samochodów. Nie wszystko idzie jednak jak z płatka. Wszystko zaczyna się od nagłego odziedziczenia samochodu przez Lindę, który zostawił dla niej w spadku eks chłopak. To nie wszystko, bo w bagażniku samochodu dziewczyna znajduje trupa! Dlaczego Ajax Bartmann zostawił Lindzie samochód? Kto stoi za morderstwem i w jakim celu to zrobił? Jaki z tym związek mają krwawe walentynki sprzed ponad stu lat?
Spędzanie czasu z książkami Małgorzaty Starosty to dla mnie zawsze czysta przyjemność. Autorka zawsze potrafi mnie czymś zaskoczyć czy zainteresować. W ,,Komu zginął trup?" kreatorka zaskoczyła mnie wątkiem krwawych walentynek, których historii nie znałam, ale także kreatywnymi, inteligentnymi, barwnymi bohaterami, o których z miłą chęcią słuchałam.
Jednak najistotniejszą częścią książek są bohaterowie w ,,Komu zginął trup?" wyróźnia się Linda Miller, która myśli nieszablonowo dzięki czemu potrafi rozwiązywać w o wiele szybszym niż śledczy zagadkę, którą pozostawił jej eks-denat. Jest to dziewczyna błyskotliwa, inteligentna, która nie boi się wyzwań. Z kolei Jeremi Organek to jej przeciwieństwo. Są jak ogień i woda. Ona jest wybuchowa, a on spokojny, opanowany. Razem tworzą zgrany duet.
Jest to lektura dla tych, którzy chcą miło spędzić czas, zrelaksować się z książką, która dostarczy nie tylko wiele rozrywki, ale sprawi, że się uśmiechnięcie i oderwiecie od codzienności. Da mnóstwo radości oraz dawkę wiedzy historycznej nt. Krwawych walentynek. Autorka bardzo mnie zainteresowała tą historią tak że z zaciekawienia poczytałam trochę na ten temat, żeby się doedukować, gdyż nigdy o tym nie słyszałam.
Akcja książki dzieje się w kilku miejscach. Najbardziej podobała mi się we Wleniu. Autorka krok po kroku prowadzi czytelnika do odkrycia zagadki tajemniczej śmierci młodego mężczyzny. Pomiędzy ujawnianiem sekretów przez Lindę i Jeremiego oraz przez śledczych, którym idzie to mozolnie, przez to, iż śledztwo w sprawie nie przebiega najlepiej do czasu gdy Linda Miller weźmie to na siebie. Rozwiązanie tego wątku i odnalezienie zabójczyni bardzo mnie zaskoczyło, ale i podobało mi się takie rozwiązanie sprawy. Niby trochę to podejrzewałam, ale do końca nie byłam pewna.
Reasumując ,,Komu zginął trup?" Małgorzaty Starosty to powieść nie tylko dla fanów komedii kryminalnych, lecz również dla tych, którzy lubią nietuzinkowe, niebanalne i nieszablonowe historie, w których wątek kryminalny łączy się z humorem, nutką grozy i historią. Sądzę, że przy niej nikt nie będzie się nudził, bo nie zabraknie także sympatycznych bohaterów, dzięki którym ta opowieść nabiera barw. Jest to drugi tom serii o Jeremi Organku, ale spokojnie możecie się z nim zapoznać bez znajomości pierwszego tomu tak jak ja.