"Bo za grzechy i tak kiedyś trzeba zapłacić".
Wkraczanie na nowy gatunkowo literacki obszar to dla każdego autora nie lada wyzwanie. Swoisty eksperyment, którego efekty mogą ocenić wyłącznie czytelnicy. I taką przygodę zaserwowała swoim odbiorcom Magdalena Chrzanowska, która przeniosła się z półki zapełnionej literaturą obyczajową na półkę cięższego kalibru, bo z kryminałami. Czy to jednorazowy skok w bok? Mam nadzieję, że nie, gdyż autorka świetnie odnalazła się w kryminalno-obyczajowej konwencji.
Magdalena Chrzanowska to absolwentka Wydziału Historii na UMCS w Lublinie, która przez całe zawodowe życie pracowała w liceum ogólnokształcącym na Podlasiu. Obecnie, będąc na emeryturze uprawia rośliny doniczkowe, dużo czyta, zgłębia medycynę naturalną, a wielką przyjemność sprawia jej wędrowanie po dzikich łąkach. Jest matką dwóch synów. Zadebiutowała w 2020 r. powieścią pt. "I ślubuję ci…".
Dziwne wydarzenia mają miejsce w dawnym dworze w Pochyliszkach, będącym obecnie gospodarstwem agroturystycznym. Przez własnego psa zostaje bowiem pogryziona Jadwiga jedna z właścicielek, jej córka Elżbieta w wyniku wypadku samochodowego ląduje w szpitalu, a wnuczka Magda, studiująca w Lublinie, ma problemy z policją. Jakby tego było mało, Maria, czwarta z właścicielek i zarazem nestorka rodu, dostaje ataku serca. Jak się okazuje, wszystko to nie dzieje się przypadkowo, gdyż do dworu powraca celowo skrywana przeszłość.
Magdalena Chrzanowska w swoich dwóch poprzednich książkach, udowodniła polskim czytelnikom, że potrafi umiejętnie wykreować warstwę obyczajową, która stanowi podwalinę do opowiadanej przez siebie historii. Dlatego też nie dziwię się, że jej najnowsza powieść tak mocno trafiła w mój gust. Otóż "Zanim umrzesz" charakteryzuje odczuwalnie solidna płaszczyzna obyczajowa, która stanowi niejako podstawę do głównego elementu kryminału, czyli intrygi. Bez niej nie dałoby się bowiem zbudować dobrego, obyczajowego kryminału, którym ta książka niewątpliwie jest. Krótko mówiąc, podoba mi się to zupełnie nowe wcielenie literackie autorki.
Wydawałoby się, że dwór w Pochyliszkach, goszczący w sobie spragnionych spokoju mieszkańców większych aglomeracji to oaza tak poszukiwanej sielskości. Jak jednak pokazuje zręcznie uknuta fabuła to jedynie pozory, bo miejsce to ukrywa w sobie mroczną przeszłość. Przeszłość, która powraca poprzez zastosowany przez autorkę zabieg retrospekcji, zabierający czytelników do lat przedwojennych. Rozdziały ukazujące niewyobrażalne rozmiary tragedii osnutej ludzką podłością i żądzą bogactwa to niezwykle wciągające partie tekstu, prowadzące czytelnika krok po kroku do poznania całej prawdy. Muszę przyznać, że autorka zaimponowała mi pomysłem na rozwinięcie całego tego wątku, łącząc go z teraźniejszością. A dodając do tego pasujące do siebie klocki zagadki kryminalnej, stworzyła naprawdę dobrą książkę.
"Zanim umrzesz" to solidnie skrojony kryminał, w którym zgodnie z prawidłami tego gatunku, jest zbrodnia i jest kara. Obok tego pojawia się także zemsta i ciekawy pomysł na opowiedzenie o niej czytelnikom. Magdalena Chrzanowska była już uważnym obserwatorem ludzkich zachowań, a teraz okazała się także zmyślnym opowiadaczem kryminalnych historii. Dwór w Pochyliszkach zaprasza was w swoje progi i z pewnością nie będziecie się tam nudzić.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/