"Zaginiona księgarnia" autorstwa Evie Woods jest moim pierwszym spotkaniem z jej twórczością, a jednocześnie tak niezwykle udaną. zy może być coś lepszego dla książkoholika niż historia o księgarni i ukrytych w niej powieściach? Słuchałam spotkania z autorką, wielu czytelników będących już po lekturze książki było nią zafascynowanych. Zdałam sobie też sprawę z tego, jak ogromny reaserch przeprowadziła, aby wnikliwie oddać zmiany w czasie. Dawniej kobiety nie miały lekko, nie mogły robić tak wielu rzeczy, cała historia przedstawiona w dwóch ramach czasowych musiała zostać przedstawiona autentycznie. Dzięki znakomitej kreacji bohaterów i równowadze historii, romansu, tajemnicy, fantazji i realizmu magicznego, Evie Woods płynnie splata wątki z przeszłości i teraźniejszości w czarującą opowieść o odkrywaniu samego siebie, rodzinie, odwadze i magii.
"Zaginiona księgarnia" przedstawia historię rozgrywającą się na dwóch osiach czasu. Dwudziestojednoletnia Opaline Carlisle postanawia wyjechać do Francji, aby uniknąć zaaranżowanego małżeństwa, do którego ją namawia dominujący starszy brat. Miłość do czytania, pasja, którą dzieliła ze swoim zmarłym ojcem, podejmuje pracę w „Shakespeare and Company” napędzana przez jej zainteresowanie antykwariatami i rękopisami .Martha Winter to młoda kobieta uciekająca przed przepełnionym przemocą małżeństwem, trafia do Dublina na zlecenie ekscentrycznej Madame Bowden. Kiedy w ścianach małej piwnicy rezydencji Madam Bowden, w której obecnie mieszka Marta, zaczną pojawiać się książki, czy zainspiruje ją to do przezwyciężenia lęków i spojrzenia na życie z innej perspektywy? Henry Field to doktorant poszukujący rzadkiego rękopisu, o którym mowa w starym liście, który znalazł w trakcie swoich badań. Mężczyzna poszukuje starej księgarni w Dublinie, ale kiedy dociera na miejsce, księgarni tam nie ma, a właściwie ona znika. Prosi więc Martę, aby pomogła mu poznać jej historię i odkryć dokąd mogła się przenieść.
"Zaginiona księgarnia" to dobrze napisana historia z trzema w pełni rozwiniętymi głównymi bohaterami i różnorodnymi postaciami drugoplanowymi. Madame Bowden to zdecydowanie moja ulubiona postać, dodaje tyle magii do tej historii. Liczne ramy czasowe, znaczące tematy, akcenty romantyczne i mnóstwo ukłonów w stronę książek sprawiają, że jest to solidna lektura. Poczułam rozpacz zarówno z powodu Opaline, jak i Marty, ponieważ znalazły się w strasznych sytuacjach, nad którymi nie miały kontroli. Bardzo podobał mi się realizm magiczny, który jest najsilniejszy we współczesnej linii czasu. Elementy fantastyczne są powiązane nie tylko z zaginioną biblioteką, ale także z Martą, która wydaje się posiadać specjalną zdolność Opaline to typowa brytyjska przedstawicielka klasy wyższej, która patrzy z góry na ludzi poniżej swojego stanowiska, choć nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, nie jest tak wolna, jak przypuszczała. Henry jest dowcipny i używa żartów, aby ukryć swoją wrażliwą stronę emocjonalną. Marta jest niepewna siebie, a jednocześnie buntownicza. Nie jest typową ofiarą, ale ma swoje własne sekrety. "Zaginiona księgarnia" była świetną lekturą i jestem zachwycona tym, że mogłam stać się jedną z czytelniczek, które miały okazję ją poznać. Obie linie czasu poradziły sobie doskonale z elementami książkowymi. Bardzo podobała mi się przypadkowa porcja ciekawostek związanych z autorami, książkami i kolekcjonerami książek.