Wyrok recenzja

Zaczyna mi się już powoli przejadać stosowany przez R. Mroza schemat perfekcyjnej, nieomylnej, wiecznie skwaszonej i obrażonej Chyłki oraz naiwnego i rycerskiego Kordiana. Nie wspomnę już, że autor jako prawnik z doktoratem powinien bardziej przyłożyć się do pracy i rzetelniej przedstawiać faktyczny obraz pracy prokuratorów i sędziów. Niejednokrotnie podczas lektury staje mi przed oczami mega kiczowaty program Sędzia Anna Maria Wesołowska, na podstawie którego ludzie budują sobie fałszywy obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz tego jak wyglądają rozprawy.

Odejmuję jedna gwiazdkę za błąd, na który nie powinien pozwolić sobie nawet początkujący pisarz, a co dopiero autor z takim dorobkiem. Chodzi o błędne umiejscowienie Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Poznaniu przy ul. Hejmowskiego - wystarczyło wejść na stronę WWW tego Sądu i to sprawdzić. Skoro autor stara się dbać o realizm, wysilił się i trochę posprawdzał topografię miasta, wynikiem czego Chyłka mogła np.:
- parkować na parkingu obok budynku Prokuratury przy ul. Solnej,
- odwiedzać osadzonego w areszcie przy ul. Młyńskiej,
- siedziba filii kancelarii adwokackiej mieściła się w istniejącym w rzeczywistości budynku przy ul. Fredry,
to rozprawa karna też powinna odbywać się w budynku przy Al. Marcinkowskiego. Niby drobiazg, niewielkie potknięcie nie mające wpływu na przebieg akcji, ale komuś kto kreuje się na króla polskiego kryminału taka wpadka po prostu nie przystoi.