Jak adoptowałem Antona recenzja

Wychowanie dziecka jest nie lada wyzwaniem. Jest przygodą na całe życie z wieloma przebojami. Nie każdy potrafi sprostać temu zadaniu podejmując nie zawsze właściwe decyzje. ROBERT KLOSE - JAK ADOPTOWAŁEM ANTONA

Autor: @g.sekala ·1 minuta
2024-12-11
Skomentuj
7 Polubień
Wychowanie dziecka jest nie lada wyzwaniem. Jest przygodą na całe życie z wieloma przebojami. Nie każdy potrafi sprostać temu zadaniu podejmując nie zawsze właściwe decyzje. Nie każdy też ma ku temu możliwości- z różnych przyczyn nie może mieć dzieci. Podobnie jak autor książki "Jak adoptowałem Antona"- Robert Klose, który decyduje się, już po raz drugi, na powiększenie rodziny. W tym celu wyrusza z Ameryki na Ukrainę. To stamtąd ma zamiar przywieźć małego chłopca o imieniu Anton.









Książka ta przepełniona jest miłością. Jest formą pamiętnika, spisanych wspomnień dotyczących starania się o adopcję syna. Sam ten fakt jest czynem pięknym i wzruszającym. Niewielu się na taki gest decyduje. Przyjęcie obcego dziecka pod swój dach, przekazanie mu miłości i zapewnienie bezpieczeństwa jest czymś ogromnie wzruszającym i godnym pochwały.

Autor, który jest jednocześnie narratorem zabiera nas w daleką i trudną podróż (dosłownie) w celach adopcyjnych. Dowiadujemy się na jakie przeszkody natrafił przyszły ojciec adopcyjny. A było ich sporo. I tych związanych stricte z adopcją, i tych logistycznych- jest rok 2001, zaraz po zamachu terrorystycznym na World Trade Center.

Biurokracja i problemy z tym związane wywoływały we mnie złość i smutek. Ileż on musiał przejść aby móc szczęśliwie zakończyć swoją misję! Jedna z absurdalnych przeszkód, na którą natrafił, był fakt, że jest samotny. Jakby to miało jakieś znaczenie w przekazaniu miłości dzieciom(?!)
"Jak adoptowałem Antona" to już drugi zbiór wspomnień autora. Pierwsza książka również dotyczy adopcji- tym razem jego pierwszego syna- Aloszy.

Po zapoznaniu się z treścią książki wyrobiłam sobie o autorze bardzo pozytywne zdanie. Jest to osoba niezwykle ciepła o wysokim poziomie empatii. W dzisiejszych czasach dość trudno jest spotkać takich wrażliwych i wspaniałych ludzi. Przebycie tak długiej i trudnej trasy dla zaadoptowania dziecka świadczy tylko o jego ogromnym sercu.

Książka daje ogromną nadzieję i wsparcie osobom starającym się o adopcję dziecka. Ale też daje nadzieję na to, że są jeszcze ludzie z ogromnym pokładem wrażliwości i miłości, którzy kolejnym pokoleniom będę przekazywać najważniejsze wartości, które niewątpliwie ostatnio gdzieś zanikają.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-09
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak adoptowałem Antona
Jak adoptowałem Antona
Robert Klose
8.7/10

Geny to za mało, by mówić, że jest się ojcem. Prawdziwe rodzicielstwo zaczyna się w sercu. Wychowanie dziecka to wyzwanie, na które nie wszyscy są gotowi. Amerykanin Robert Klose potrafi mu sprostać....

Komentarze
Jak adoptowałem Antona
Jak adoptowałem Antona
Robert Klose
8.7/10
Geny to za mało, by mówić, że jest się ojcem. Prawdziwe rodzicielstwo zaczyna się w sercu. Wychowanie dziecka to wyzwanie, na które nie wszyscy są gotowi. Amerykanin Robert Klose potrafi mu sprostać....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cała książka jest napisana jako jedno wielkie oczekiwanie. Przedstawia historię pewnego mężczyzny, który wpierw adoptował jedno dziecko, a później drugie z zupełnie innego kraju. Opowiada nam zdawkow...

@przyrodazksiazka @przyrodazksiazka

„Jak adoptowałem Antona” to niezwykła książka, która zabiera czytelnika w podróż pełną emocji, wyzwań, ale i radości. Jest to opowieść o adopcji, ale nie tylko o formalnym procesie, który wi...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Pozostałe recenzje @g.sekala

Zanim będzie za późno
Czytało się naprawdę dość dobrze. Książki z psimi bohaterami nadają charakteru historii. Na pewno spodoba się miłośnikom porządnych sensacji z elementami psychologii.

"Zanim będzie za późno" Sary Driscoll to kolejna książka autorki, z którą mamy okazję się zapoznać. Warto zaznajomić się z pierwszą częścią aby lepiej zrozumieć relacje ...

Recenzja książki Zanim będzie za późno
Kliner
"Kliner", to już piąte spotkanie z twórczością Adama Dzierżka. Cztery poprzednie zachwyciły, wpisały się w mój czytelniczy gust. Przyznam, że autor na swoją najnowszą książkę kazał swoim czytelnikom trochę poczekać. Czy jednak najnowsza pozycja również jest świetna, zaskakująca i porywająca?

Kiedy zasiadłem do lektury, pierwsze skojarzenie jakie się pojawiło to -epizodyczna rola Stephena Kinga w świetnym serialu "Synowie anarchii" (Sons of Anarchy), gdzie za...

Recenzja książki Kliner

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl