Wiosna zaginionych recenzja

Wiosna zaginionych

Autor: @mira_krantz ·2 minuty
2021-07-02
Skomentuj
1 Polubienie
Ponad 10 lat temu byłam fanką Domenica Jordana, ale poprzednio czytany przeze mnie kryminał Kańtoch, czyli Wiara, nieszczególnie przypadł mi do gustu. Wobec tego do Wiosny zaginionych podeszłam z pewną rezerwą i byłam zaskoczona jaka to petarda.
Bohaterka książki, Krystyna Lesicka, jest w wieku, w którym stanowczo nie powinno się mieć zbyt wielu emocjonujących przygód. Ta emerytowana policjantka już jakiś czas temu przekroczyła siedemdziesiatkę. I przeszła na emeryturę. Ale okoliczności spowodują, że będzie musiała prowadzić śledztwo, zupełnie jak za dawnych lat i nawet przy udziale starego współpracownika, którego uczyła zawodu. Śledztwo specyficzne, bo sporą część fabuły Krystyna musi ukrywać przed wszystkimi jak bardzo jest ono związane z tajemnicami z jej przeszłości.
Moją uwagę zwrócił sposób prowadzenia narracji. Krystyna mówi do czytelnika w pierwszej osobie, ale we fragmentach dotyczących innych osób, narracja jest trzecioosobowa. Przypuszczam, że gorszy pisarz nie poradziłby sobie z takim fikołkiem. Na szczęście Kańtoch jest pisarką bardzo dobrą i doświadczoną. Umiejętnie podkładała różne tropy, myliła ślady i gmatwała sprawy, po to żeby połączyć ze sobą wydarzenia zdające się nie mieć związku, a przy tym zachowywała logiczne ciągi zdarzeń. I tak aż do finału, w którym sprawy pogmatwały się jeszcze bardziej. Szykuje się solidny cykl kryminalny.
Spodobało mi się to, że bohaterką jest starsza kobieta. Jeszcze bardziej podobało mi się to, że bohaterka używa mózgu we właściwy sposób i nie jest ani niesympatyczna, ani arogancka. Jeśli popełnia błędy, to komentuje dlaczego tak się stało, bywa autoironiczna i świetnie zdaje sobie sprawę ze swoich słabości. Osobną rzeczą jest czy czytelnik ją polubi, czy nie. Jest prawdziwą osobą, nie zlepkiem przerysowań i stereotypów (tak, piję tu do Zofii Wilkońskiej). Pozostałe postaci również są jakieś, ale nie popadają w schematy, nie są opisywane jedną cechą, a każda z nich ma jakąś własną historię.
Podoba mi się też to, że nie jest to kryminał stricte policyjny, ale łączący elementy policyjnego śledztwa i poszukiwaniami takiego quasi-prywatnego detektywa. Niewątpliwym plusem jest to, że nie ma silnego, męskiego (czytaj: takiego trochę abnegata, ale mimo to atrakcyjnego i przeklinającego jak stary marynarz) detektywa z rozlicznymi problemami (osobisto-alkoholowymi).
Trochę razi, że pewne istotne dla fabuły kwestie nie zostały wyjaśnione, jak na przykład to skąd osoba, która najlepsze lata przeżyła w PRLu, a później wykonywała zawody takie jak nauczyciel czy przewodnik po Wawelu zgromadziła pokaźny majątek. Mam nadzieję, że to wyjaśni się przekonująco później. Biorąc pod uwagę to, że jakieś tajemnice muszą pozostać na później, przymykam na to oko i książkę polecam. A Anna Kańtoch po tej skiążce wyrosła na moją ulubioną polską kryminalistkę.
Recenzja stanowi rozwinięcie tekstu dostępnego na moim ig.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wiosna zaginionych
Wiosna zaginionych
Anna Kańtoch
7.4/10
Cykl: Krystyna Lesińska, tom 1

Krystyna, emerytowana policjantka, jako młoda dziewczyna straciła w tajemniczych okolicznościach brata. W 1963 roku piątka studentów, dwie dziewczyny i trzech chłopaków, wyruszyła w Tatry, troje z ni...

Komentarze
Wiosna zaginionych
Wiosna zaginionych
Anna Kańtoch
7.4/10
Cykl: Krystyna Lesińska, tom 1
Krystyna, emerytowana policjantka, jako młoda dziewczyna straciła w tajemniczych okolicznościach brata. W 1963 roku piątka studentów, dwie dziewczyny i trzech chłopaków, wyruszyła w Tatry, troje z ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Nie czułam się staruszką, ale tak wyglądałam i cieszyłam się z tego, ponieważ staruszki nie są groźne, staruszek nikt nie podejrzewa, a ja wiedziałam już, że zamierzam popełnić przestępstwo”. W 19...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

“Wiosna zaginionych” Anny Kańtoch to moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Pierwsze i bardzo udane! Nic dziwnego zresztą, bo właśnie za tę książkę Anna Kańtoch otrzymała w 2021 roku Nagrodę Wielkiego...

@madalenakw @madalenakw

Pozostałe recenzje @mira_krantz

Wojna cukierkowa
Nie bierzcie cukierków od nieznajomych

To była bardzo przyjemna lektura. Czytałam ją z siedmiolatkiem i niech miarą jakości tej książki będzie to, że za każdym razem negocjował ze mną "jeszcze jedną stronę, o...

Recenzja książki Wojna cukierkowa
Mój książę
Nowa Austen to raczej nie jest

Na wstępie trzeba wyjaśnić, że to nie jest książka historyczna. To romans w empirowym kostiumie, nieprzejmujący się zbytnio okolicznościami historycznymi. Choćby taki wą...

Recenzja książki Mój książę

Nowe recenzje

Bliźniaczy płomień
Romans o jedzeniu, border colie i nowym życiu
@beatazet:

Maksymilian Kuznowicz w swojej książce Bliźniaczy płomień przedstawia poruszającą opowieść o miłości, stracie i procesi...

Recenzja książki Bliźniaczy płomień
Złamana
Złamana
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥OPINIA BOOKTOUR 🔥🔥🔥 179/2024 Dzień dobry. Ostatnio miałam przyjemność brać udział w Booktourze zorganizowanym przez...

Recenzja książki Złamana
Defekt motyla
Świetna
@Chwila_pauli:

Miałam ciarki kiedy czytałam tę książkę. Została tak dobrze napisana, tak mnie wciągnęła w swoje strony, że jednocześn...

Recenzja książki Defekt motyla
© 2007 - 2024 nakanapie.pl