Po "Fascynację" sięgnęłam niemalże od razu po przeczytaniu "Plagi". Czytanie szło bardzo powoli, i chociaż pierwszego tomu też nie przeczytałam jakoś mega szybko, to jednak tutaj czytanie było jeszcze wolniejsze, z jeszcze dłuższymi przerwami. W dodatku ilość stron niespodziewanie działała frustrująco. A przecież uwielbiam to uniwersum i jego bohaterów.
Bolesna prawda jest taka, że tegoroczna jesień mi nie sprzyja. Czytanie tak potężnej objętościowo książki, w dodatku przesyconej trudnymi wątkami sprawiło, że przy dawkowaniu sobie uniwersum zdarzało się, że o nim zapominałam na dłuższą chwilę, a w tak zwanym międzyczasie sięgałam po coś innego, lżejszego, coś co zakończy się na jednym tomie, a co także czekało w kolejce na przeczytanie i wymagało tego prędzej czy później.
***
Drugi tom "Uczenia nekromanty" jest bezpośrednią kontynuacją cyklu i warto sobie przed nim przeczytać "Maveka". Tym bardziej, że postać młodego wampira będzie się tu często pojawiać i lepiej można się przyjrzeć jego relacji z Rothgarem.
Pomocne, choć mam wrażenie, że już nie tak bardzo jak w przypadku "Plagi" drzewo genealogiczne pozwala uporządkować sobie rodzinne koligacje rodu de Syllon. Tym razem autorka przybliża czytelnikom Narela oraz jego dzieci, szczególnie N'irę, której intrygująca i niepokojąca postać ledwie kilka razy pojawia się w pierwszej części.
Niezwykle dobrym pomysłem było odpowiednie tytułowanie poszczególnych rozdziałów. Ponieważ wydarzenia śledzimy nieliniowo i towarzyszymy kilku parom bohaterów, umieszczenie w tytule kogo dotyczy dana część i w jakim czasie po Pladze się dzieje pozwala nie pogubić się w fabule.
***
Niezmiennie dopracowany i bogaty językowo jest styl E. Raj. Czytałam pomiędzy pierwszym a drugim tomem dodatki i zdecydowanie widać ewolucję w prowadzeniu narracji. Czytanie prozy pióra tej autorki to niezwykła czytelnicza uczta. Ponadto na uwagę zasługuje psychologiczne przedstawienie postaci. Szczególnie jest to trudne, gdy mamy do czynienia z tak dużą ilością bohaterów. Wiem, że pisałam o tym przy opinii pierwszego tomu, ale i tym razem powtórzę: szacunek dla autorki, ogarnąć wielowątkowość i wielopostaciowość i sprawić, aby wszystko się ze sobą zgrywało to prawdziwa sztuka.
***
Tym razem autorka zabiera nas w inne rejony stworzonego przez nią świata, poza Syllon, a nawet poza Jolinę. Nie powiem, ciekawie było wybrać się poza miejską zabudowę Upadłego Miasta, poznać inną przyrodę, odmienną fizykę i zamieszkujących ten nowy teren postaci.
Norgal budzi się ze śpiączki po półtora roku. Porządek jaki znał uległ zmianie, wraz z narodzinami Morra, zniknął towarzyszący młodemu nekromancie Gniew i chłopak czuje się naprawdę nieciekawie. Jest zagubiony, osłabiony, ma świadomość, że prędzej czy później czeka go konfrontacja z żądnym zemsty wujem, którego zdradził w kluczowym momencie. Pojawia się także kobieca główna postać - księżniczka Ulivia, narzeczona Nuena. W oczekiwaniu na powrót do zdrowia narzeczonego ciągle przebywa na zamku w Syllonie. Znudzona dziewczyna zwraca uwagę na postać licza, który coraz bardziej zaczyna ją fascynować. Dokąd ta fascynacja zaprowadzi młodziutką księżniczkę dowiecie się z lektury drugiego tomu. Ja ze swojej strony zapewniam, że warto!
***
Czytając da się odczuć, że jest to odmienna w swym charakterze część. Jest bardziej przygodowo, mniej tu grozy, choć gdzieś tam pojawiają się umarlaki czy rozczłonkowane zwłoki, więcej także wątku uczuciowego. Wątek ten mile połechtał moją romantyczną stronę. To, że autorka umie w sceny erotyczne wiedziałam po przeczytaniu "Sekretów", ale jeśli ktoś z Was nie miał okazji ich czytać, to zapewniam, że zachwycą Was opisy zbliżeń: sensualne i naszpikowane emocjonalnie. Ponieważ mówimy o uniwersum Ucznia pojawią się też sceny erotyczne pozbawione romantycznej aury, za to pełne brutalności, ale i one są niezwykle dopracowane, zachowania bohaterów zgodne z ich doświadczeniami, upodobaniami i charakterem. Mówiąc szczerze nie spodziewałam, że tak silna będzie ta romantyczna aura. Jednak wątek romantyczny stanowi doskonałe dopełnienie charakterystyki bohaterów, których dotyczą.
Zachwyca mnie głębia psychologiczna głównych postaci. Wszystko czego bohaterowie doświadczają, na jakie próby zostają wstawieni stanowi spójną i niezwykle przemyślaną całość. Zakończenie zaś, pozostawia nas w niespokojnym oczekiwaniu na to, co się wydarzy w kolejnej części.
***
Podsumowując, ta część była zaskakująca w swej odmienności, bardziej przygodowa, niezmiennie szczegółowo dopracowana i doszlifowana psychologicznie. Ta część jawi mi się jako "jaśniejsza" niż poprzednia, choć jest w niej parę mrocznych momentów, ale odnoszę wrażenie, że to preludium do tego co czeka na nas w trzecim tomie i coś czuję, że mrok jeszcze wróci i to ze zdwojoną siłą. Ale nawet jeśli się mylę, to od E. Raj biorę wszystko!
Czy polecam? No ba! Jak najbardziej!