To, co chcemy zostawić za sobą recenzja

Gdybyście mogli wybrać głównego bohatera książki, to byłby to:

-słodki, anielski, mocno przesłodzony, roztaczający wkoło siebie aurę szczęścia z problemami z przeszłości.

- A może mroczny, diaboliczny, dzierżący władzę, o dobrym sercu i pokiereszowanej duszy.

To którego byście wybrali?

Lucianie to mój obecnie ulubiony książkowy mąż, a Sloan to materiał na przyjaciółkę. Ta para to połączenie o mocy rażenia bomby atomowej. To, że kocham tę książkę, to zdecydowanie za mało.

Seria Knockemout jest historia paczki przyjaciół, których z każdym tomem poznajemy coraz lepiej. Finałowy tom należy jednak do Luciana i Sloan oraz ich przeszłości, która wpływa na obecne relacje między nimi. Lucianie skupiony na tym, by udowodnić sobie i światu, że jest coś wart, nie zawaha się przed niczym, by dojść do celu. Lecz gdy ktoś, zaczyna grozić jego bliskim, sprawi, że życie tej osoby, będzie jak piekło na ziemi.

Sloan nie może pogodzić się ze stratą ojca. Czuje, że mogła zrobić więcej dla niego, w trakcie pogrzebu dostaje "objawienia" że to już czas na rodzinę i dzieci. Zaczyna więc poszukiwanie pana idealnego, lecz na przeszkodzie staje jej nie kto inny, jak Lucian. W tle mamy też zagadkowy wyrok za posiadanie narkotyków, które Sloan z pomocą przyjaciół i Luciana postara się rozwikłać, by przywrócić wolność pewnej kobiecie.

Co wyniknie z wojny tej dwójki i jak skończy się proszona kolacja u Naomi i Knoxa dowiecie się z książki, a uwierzcie mi na słowo warto.

To, co ogromnie podobało mi się w tym tomie to ogień między ta dwójka bohaterów. Jedno drugiemu nie popuści, skakanie sobie do gardeł jest jak świetnie poprowadzone, że dosłownie czuć ta niechęć, przeplataną pożądaniem. Ma się wrażenie, że ta dwójka po prostu rozpala swoją przestrzeń do czerwoności.

Ale to, co zwróciło moją uwagę, to pewien aspekt z ich przeszłości, który udowadnia ukryte uczucia, ale tego nie mogę wam tu zdradzić, znajdziecie to w książce.

Dodam tylko, że kwiaty na okładce nie są przypadkiem, tak samo zresztą, jak w poprzednich tomach.

Jeśli szukacie mało miasteczkowego pikantnego romansu, z zagadką i wątkiem kryminalnym to ta książka będzie idealna. Choć ostrzegam to niezły grubasek.