Serca ciemności recenzja

Serca ciemności – recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2024-07-05
Skomentuj
2 Polubienia
Powieści z literatury true crime od zawsze mnie intrygowała. Historie oparte na prawdziwych wydarzeniach, opowieści na faktach traktujące o zbrodniach to coś, co mnie mocno fascynuje. Przeczytałam wiele pozycji, w których autorzy przybliżają nam sylwetki najokrutniejszych zbrodniarzy, morderców, psychopatów, starając się ukazać nam zło w najczystszej postaci. Pełne okrucieństwa i bestialstwa dosadnie i bardzo szczegółowo opisane zbrodnie poruszają i wstrząsają czytelnikiem, jednak, jakkolwiek to zabrzmi, lubię zagłębiać się w takich historiach i sięgam po nie w miarę możliwości jak najczęściej. W ostatnim czasie w moje ręce trafił reportaż Jany Monroe, agentki FBI, która jako pierwsza kobieta pracowała w legendarnej Jednostce Nauk Behawioralnych założonej przez „Mindhuntera” – Johna Douglasa.

Jana Monroe była zaangażowana w śledztwa dotyczące Teda Bundy'go, Jeffreya Dahmera, Edmunda Kempera i Aileen Wuornos. Każdego dnia, przez 25 lat służby, konfrontowała się z przerażającym mrokiem, aż pewnego dnia pozwoliła, by ciemność wkradła się również do jej serca i przerodziła w paranoję.

„Serca ciemności. Seryjni mordercy. Przerażające śledztwa. Legendarna agentka FBI” to niezwykle fascynująca podróż, w której autorka kreśli przed nami obraz i historie swojej pracy zawodowej, jak również życia prywatnego. To swego rodzaju opowieść biograficzna, autorka wspomina swoje dzieciństwo, małżeństwo oraz kroki, jakie poczyniła, by spełnić swoje marzenia i dotrzeć na sam szczyt kariery. Autorka nie koloryzuje, jawnie piszę o tym, że w świecie zdominowanym przez mężczyzn, kiedy to kobiety miały niewielkie szanse objąć wyższe stanowiska, ona się nie poddała, dumnie brnęła do przodu, by dotrzeć do zamierzonego sobie celu.
„Serca ciemności. Seryjni mordercy. Przerażające śledztwa. Legendarna agentka FBI” to książka, w której Jana Monroe w dość szczegółowy sposób przedstawia nam sprawy kryminalne, w których brała czynny udział. I przyznać muszę, że właśnie te momenty, choć przerażające, pełne tragizmu, niekiedy mrożące krew w żyłach, były dla mnie najbardziej fascynujące i intrygujące. Książkę czytałam z zapartym tchem, a lekki i przyjemny w odbiorze styl autorki sprawił, że nim się obejrzałam, moja przygoda z historią Monroe dobiegła końca. „Serca ciemności…” to bardzo dobrze napisany reportaż odzwierciedlający pracę profilera kryminalnego, obok którego fani powieści true crime nie mogą przejść obojętnie. Polecam!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Serca ciemności
Serca ciemności
Jana Monroe
7.5/10

Dorośli mężczyźni mdleli na widok zdjęć, które wisiały nad jej biurkiem. Tymczasem ona, gdy patrzyła na dowody najokrutniejszych zbrodni, spokojnie popijała kawę, a jej umysł bez ustanku próbował roz...

Komentarze
Serca ciemności
Serca ciemności
Jana Monroe
7.5/10
Dorośli mężczyźni mdleli na widok zdjęć, które wisiały nad jej biurkiem. Tymczasem ona, gdy patrzyła na dowody najokrutniejszych zbrodni, spokojnie popijała kawę, a jej umysł bez ustanku próbował roz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chyba ciężko byłoby znaleźć osobę, która nie kojarzy agentki Clarice Starling z książki Toma Harrisa o Hannibalu Lecterze. Jednocześnie niewielu ludzi słyszało o Janie Monroe, która mogłaby być odpow...

@whitedove8 @whitedove8

TW: Opisy zbrodni Hollywood uwielbia seriale proceduralne z agencjami rządowymi, wysokobudżetowe produkcje o tajnych agentach. Ich praca przedstawiana na wielkim i srebrnym ekranie często ma się jed...

@Radosna @Radosna

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl