Chyba ciężko byłoby znaleźć osobę, która nie kojarzy agentki Clarice Starling z książki Toma Harrisa o Hannibalu Lecterze. Jednocześnie niewielu ludzi słyszało o Janie Monroe, która mogłaby być odpowiednikiem tej postaci w rzeczywistym świecie. Tak jak Starling ugania się za morderczym kanibalem, tak Monroe uparcie dążyła do ujęcia sprawców rozmaitych przestępstw. Co ciekawe sama Jana pomagała Jodie Foster przygotować się do roli w "Milczeniu owiec", które okazało się kinowym hitem.
Wybiciele True Crime z pewnością znają też Johna Douglasa założyciela legendarnej Jednostki Nauk Behawioralnych (BSU), twórcę bestsellerów ego "Mindhuntera". Zapewne teraz zastanawiacie się co ma piernik do wiatraka? Otóż całkiem sporo, gdyż Jana Monroe przez 5 lat pracowała właśnie w tym miejscu. Ale dość już tych dygresji, najwyższy czas przejść do konkretów i krok po kroku przeprowadzić Was przez te fascynujące, aczkolwiek nie pozbawione brutalności, mroku czy przerażających zbrodni historie z życia wzięte, jakie zaserwowała nam autorka.
Ciężko tę publikację rozpatrywać pod względem walorów literackich, na pewno jednak aspekty merytoryczne stoją w niej na bardzo wysokim poziomie. Książka została napisana prostym językiem, a wszelka zawarta w niej wiedza i doświadczenia narratorki zostały przedstawione w przystępny, nawet dla największego lajka, w sposób. Lektura ta zawiera w sobie wspomnienia Jany Monroe związane z jej pracą w organach ścigania – od poprawczaka i biura kuratora sądowego w Chino, poprzez komisariaty, aż do FBI. Całość wzbogacono zdjęciami z jej prywatnego archiwum.
Autorka zaczynała swoją karierę w czasach, gdy kobiety nie były zbyt często spotykane na stanowiskach służbach mundurowych. Zwraca tym samym uwagę czytelnika z jakimi wyzwaniami, przytykami i zachowaniami ze strony kolegów musiała się mierzyć. Często bywała ignorowana, niedoceniana bądź odsyłana do zadań, którymi nie chciał zająć się nikt inny. Jej upór, determinacja, siła charakteru oraz wrodzony instynkt doprowadziły do tego, że dostała się do FBI i jako pierwsza kobieta zasiliła szeregi legendarnej dziś Jednostki Nauk Behawioralnych, gdzie spędziła aż 5 lat.
W czasie służby w BSU zobaczyła naprawdę wiele ofiar zabójstw, uczestniczyła w tworzeniu profilu ogromnej liczby przestępców – zabójców, seryjnych morderców, gwałcicieli itd. Była również zaangażowana, choćby pośrednio, w sprawy Teda Bundy'ego, Jeffreya Dahmera, Edmunda Kempera bądź Aileen Wournos. Przez te wszystkie lata zetknęła się z najobrzydliwszą, najokrutniejszą, najmroczniejszą i najbardziej przerażającą stroną ludzkiej natury. Dzień po dniu analizowała miejsca zbrodni, oglądała makabryczne fotografie, uczestniczyła w sekcjach zwłok, przy czym zwracała uwagę na każdy najmniejszy detal lub podsuwała innowacyjne pomysły byle tylko doprowadzić do ujęcia sprawcy. Jednak ta codzienna konfrontacja z ciemnością przyniosła też traumę i doprowadziła do tego, iż zwykły strach przerodził się we wchechogarniającą paranoję.
By ratować swoje zdrowie psychiczne Jana porzuciła Jednostkę Nauk Behawioralnych i przeniosła się do biura terenowego w San Diego. Od tego momentu jej kariera rozwijała się dość prężnie, ale choć otrzymała pierwsze stanowisko kierownicze, nadal miała do czynienia za amerykańską przemocą, której apogeum nastąpiło 11 września 2001 roku, kiedy to doszło do ataku na World Trade Center. Czas po tym wydarzeniu był dla służb bardzo intensywny oraz wymagający, a dla samej Monroe zaowocował posadą kierownika nowo powstałego wydziału FBI do walki z cyberprzestępczością, by później mogła objąć samodzielne kierownictwo nad biurem w Phoenix, gdzie czekały ją kolejne wyzwania.
Za sprawą tej książki Jana Monroe przedstawia na czym tak naprawdę polega praca w FBI, której realia dość wyraźnie różnią się od tego, co możemy zobaczyć w filmach czy przeczytać w kryminałach. Pokazuje drogę, jaką przebyła od samego szkolenia, aż na sam szczyt. Ukazuje kulisy zawodu profilera oraz zarysowuje sposób myślenia przestępców. Ma także odwagę głośno powiedzieć, z jakimi wyrzeczeniami, trudnościami mierzą się agenci, ale także jaką cenę trzeba zapłacić za spotkania z bestiami w ludzkiej skórze.
To pouczająca, pełna osobistych doświadczeń i przemyśleń pozycja, która z pewnością dostarczy sporego zakresu wiedzy oraz szerokiego spektrum emocji. A jednocześnie zmusi do refleksji na wiele tematów – w tym kwestii dotyczących kary śmierci. Polecam ją miłośnikom gatunku, wielbicielem kultowego "Mindhuntera" oraz wszystkim tym, którzy chcą sobie przybliżyć realia pracy FBI i motywy działań przestępców.