Śniadanie u Tiffany'ego recenzja

Portret dziewczyny-motylka

Autor: @almos ·1 minuta
2023-04-02
4 komentarze
31 Polubień
Książka Capote'a, która w gruncie rzeczy jest dłuższym opowiadaniem, przedstawia portret Holly Golightly, dziewczyny-motylka, pięknej i wdzięcznej żyjącej z dnia na dzień, impulsywnej romantyczki, która wymyka się wszelkiemu szufladkowaniu, nie wiadomo czy mówi prawdę, czy kłamie, a jeśli kłamie to świadomie czy nieświadomie. Obyczaje Holly ma raczej lekkie, a marzenia proste: wyjść za bogacza, mieć gromadkę dzieci i bywać u Tiffany'ego. Taka dziewczyna szybko rozkochuje sobie wszystkich mężczyzn na swojej drodze, to prawdziwa łamaczka serc; oczywiście autor i narrator zakochuje się w Holly bardzo szybko i właściwie oglądamy tę osóbkę przez krzywe okulary miłości narratora, bardziej obiektywnie oceniają ją emocjonalnie niezaangażowani.

Autor, jak każdy zakochany mężczyzna, przeżywa z Holly wiele wspaniałych chwil, smakuje życie, ale oczywiście ta relacja nie ma przyszłości. Dziewczyna zdaje sobie z tego sprawę, zakochani mężczyźni mniej, to oni chcą stabilizacji, chcą się żenić. To raczej rzadkie w relacjach damsko-męskich, bo z reguły to kobiety marzą o stałym i stabilnym związku, tutaj jest inaczej. Książka kończy się niedopowiedzeniem, ale sądzę, że marzenia bohaterki raczej się nie spełniły.

Gdy słuchałem prozy Capote'a, przyszła mi na myśl bohaterka opowiadania 'Mgiełka' Józefa Hena, bardzo podobna dziewczyna, uszczęśliwiająca i jednocześnie unieszczęśliwiająca mężczyzn...

Akcja opowiadania dzieje się w Nowym Jorku w latach 40., dosyć ciekawie przedstawia Capote to niezwykłe miasto. Z drugiej strony, mimo fascynującego portretu Holly rzecz cała przynosi pewien niedosyt, jest zbyt błaha, niepogłębiona, ot taki bardziej szkic niż powieść. Powszechna opinia głosi, że film z niezapomnianą rolą Audrey Hepburn jest dużo lepszy (koniecznie muszę jeszcze raz obejrzeć!), myślę, że tak rzeczywiście jest. Nie wiem, czy bym przeczytał tę książkę w druku, ale wobec audiobooka (świetnie czytanego przez Piotra Borowskiego) mam mniejsze wymagania.


Jeszcze jedna uwaga: opis książki mówi o czterech opowiadaniach, ale ja słuchałem jedynie tytułowego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-02-02
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śniadanie u Tiffany'ego
13 wydań
Śniadanie u Tiffany'ego
Truman Capote
7.7/10

"śniadanie u tiffany`ego" to najgłośniejsza powieść trumana capote`a, wsławiona romantyczną ekranizacją blake`a edwardsa z 1961 roku z niezapomnianą kreacją audrey hepburn wcielającą się w rolę urocze...

Komentarze
@Vernau
@Vernau · ponad rok temu
Bardzo dobra recenzja 😊
× 6
@almos
@almos · ponad rok temu
Dzięki :-)
× 2
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · ponad rok temu
Książka wciąż 'na fali' trochę wbrew wartości dzieła, które nie jest wybitne. Ale piękno Audrey Hepburn - nieprzemijające (choć do dziś wydaje mi się, że profilem osobowości lepiej by się w jej roli spisała M. Monroe)
× 4
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad rok temu
@Carmel-by-the-Sea, i tu się z Tobą nie zgodzę. W moim odczuciu Marylin w mężczyznach zawsze budziła pożądanie, głównie czysto fizyczne, intensywne, ale nietrwałe, Audrey to zdecydowanie inna "klasa" - to taki delikatny i elegancki typ kobiety, która rozkochuje w sobie, uwodzi, ale trzyma na dystans i budzi respekt. Marylin to typ kochanki, Audrey bardziej żony, ale nie dla każdego.
× 5
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · ponad rok temu
Dzięki za niezgodę, bo może coś ciekawego z tego wyjdzie. :)

Książkę Capote'a czytałem jakieś 20 lat temu i niewiele pamiętam. Nie wiem jaki był faktycznie wykreowany profil bohaterki przez Trumana.
Za to film widziałem 6 mc temu. Według mnie nie pasuje tu filigranowa, intelektualnie nieodgadniona i tajemnicza Audrey. Ma grać kobietę z wdziękiem i atrakcyjnością bardziej cielesną niż oniryczno-ulotną! Do tego pasuje wg mnie jednak Marylin.
Audrey gra trochę wbrew sobie - jest roztargniona, świadoma zalet wodzenia na pokuszenie i my mamy wiedzieć o jej życiu bez niedomówień. Zdecydowanie tu pasuje bardziej MM niż AH, bo się sprawdziła w podobnym profilu charakterologicznym w "Słomianym wdowcu"!

@Antytoksyna
Zgadzam się z 'inna klasa' - bo "Śniadnie u Tiffany'ego" jest poniżej jej ambicji i możliwości!
Bohaterka filmu nie nadaje się na żonę, jest kochanką na godziny!

× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad rok temu
@ almos pisze: " dziewczyny-motylka, pięknej i wdzięcznej żyjącej z dnia na dzień, impulsywnej romantyczki, która wymyka się wszelkiemu szufladkowaniu, nie wiadomo czy mówi prawdę, czy kłamie, a jeśli kłamie to świadomie czy nieświadomie" - no Audrey jak malowana!

Do roli kochanki na godziny może i Marylin rzeczywiście pasuje, ale raczej nie tzw. luksusowej. Całkiem możliwe, że 99% facetów zupełnie się ze mną nie zgodzi 😄. Muszę z tym żyć, jakoś... 😉

× 3
GR
@gregoria1graz · ponad rok temu
Przyznaję, że film jest dużo lepszy, aniżeli książka
× 2
@Booka
@Booka · ponad rok temu
Nie wiem jaka jest książka, ale film mi się wybitnie nie podobał.
× 1
Śniadanie u Tiffany'ego
13 wydań
Śniadanie u Tiffany'ego
Truman Capote
7.7/10
"śniadanie u tiffany`ego" to najgłośniejsza powieść trumana capote`a, wsławiona romantyczną ekranizacją blake`a edwardsa z 1961 roku z niezapomnianą kreacją audrey hepburn wcielającą się w rolę urocze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Śniadanie u Tiffany’ego” to niewielka powieść, a może raczej nowela. Prawdopodobnie bardziej kojarzona z ekranizacją i główną rolą Audrey Hepburn niż tekstem Trumana Capote. Ja sama również zaczęłam...

@gulinka @gulinka

Kto nie zna filmu "Śniadanie u Tiffaniego" z Audrey Hepburn jako Holly Golightly i George'am Peppardem jako Paul „Fred” Varjak, łapka w górę. A kto zna opowiadanie Trumana Capote pod tym samym tytułe...

@adam_miks @adam_miks

Pozostałe recenzje @almos

Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Cywilizacja śmierci
Rosjanie też kolonizowali

Niewielka książeczka opowiadająca o rosyjskim kolonializmie. To ciekawa perspektywa, bo myśląc o mocarstwach kolonialnych, automatycznie wymieniamy Wielką Brytanię, Fran...

Recenzja książki Cywilizacja śmierci

Nowe recenzje

Miasto mgieł
Jakie zło czai się we mgle?
@Allbooksism...:

W tajemniczym mieście Sandomierzu spowitym mgłą Michał Śmielak umiejscowił całą akację swojej książki pt."Miasto mgieł"...

Recenzja książki Miasto mgieł
Rogaty warszawiak
Proza poezją pisana
@zuszka60:

Adolf Rudnicki (1909-1990), pisarz, prozaik, eseista a także autor utworów psychologicznych. Reprezentant pokolenia, kt...

Recenzja książki Rogaty warszawiak
Odważ się być NIEgrzeczną!
Jagoda Jeżynka
@teskonieczna:

Trudno dociec, kto ukrywa się pod kapeluszem i pseudonimem Wilcza Córa. Bardzo to tajemnicza autorka. „Odważ się być NI...

Recenzja książki Odważ się być NIEgrzeczną!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl