Pomoc domowa. Sekret recenzja

Pomoc domowa. Sekret. - recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2024-02-15
Skomentuj
3 Polubienia
Freida McFadden skradła moje czytelnicze serce fenomenalnym thrillerem „Zamknięte drzwi”. Po kolejną książkę autorki sięgnęłam z ogromnym entuzjazmem i nadzieją na dobrą lekturę – nie zawiodłam się. „Pomoc domowa” bardzo mi się podobała, to był jeden z lepszych thrillerów ubiegłego roku, dlatego bardzo ucieszyła mnie wiadomość o kontynuacji przygód Millie.

Millie podejmuje nową pracę jako pomoc domowa w penthousie Douglasa Garricka. Wraz z przyjęciem posady, w której jej zadaniem jest sprzątanie luksusowego apartamentu i przygotowywanie posiłków, Millie zobowiązała się również do przestrzegania zakazu zaglądania do sypialni, w której przebywa żona Douglasa. Miliie, wie, że musi przestrzegać zasad, by sekret, który skrzętnie ukrywa, nie ujrzał światła dziennego.
Każdego dnia Millie pokornie wykonuje swoje obowiązki i wszystko byłoby idealnie, gdyby nie płacz dochodzący z sypialni pani Garrick. W końcu dziewczyna decyduje się zapukać do drzwi, gdy te się uchylają, Millie już wie, że kolejny raz będzie musiała wykonać dodatkowe zadanie.

„Pomoc domowa. Sekret” to pełen zaskakujących zwrotów akcji thriller, którego fabuła skonstruowana jest podobnie jak przypadku poprzedniego tomu, książka podzielona jest na części, w których historię poznajemy z perspektywy kilku bohaterów.
Freida McFadden ma talent do tworzenia ciekawych, pełnych intryg i mrocznych sekretów historii, potrafi zaangażować czytelnika w toczącą się fabułę, a przy tym zręcznie nim manipulować. Przyznać jednak muszę, że poprzedni tom zrobił na mnie większe wrażenie. Już na wstępie wyczułam, jaki będzie finał tej historii i nie pomyliłam się.
„Pomoc domowa. Sekret” to ciekawie skonstruowany thriller psychologiczny, który wciąga i intryguje, jednak brakuje w nim najważniejszego, napięcia, elementów zaskoczenia i głębszych emocji. Powodem tego jest niemal identyczny schemat, z którym mieliśmy do czynienia w poprzedniej części, tym samym czytelnik, który czytał „Pomoc domową” bardzo szybko zorientuje się, jak ta historia się potoczy i jaki prawdopodobnie będzie miała finał. Niemniej jednak uważam, że „Pomoc domowa. Sekret” to dobra książka, idealna rozrywka dla osób, które lubią lżejsze thrillery i mają ochotę na lekturę, którą można przeczytać niemal na raz. Polecam.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pomoc domowa. Sekret
Pomoc domowa. Sekret
Freida McFadden
7.8/10
Cykl: Millie Calloway, tom 2

Nowa pomoc domowa w penthousie Douglasa Garricka ma jeden zakaz. Nie może zaglądać do sypialni, w której przebywa obłożnie chora żona pracodawcy. Mille woli dostosować się do tej zasady, nie ryzykowa...

Komentarze
Pomoc domowa. Sekret
Pomoc domowa. Sekret
Freida McFadden
7.8/10
Cykl: Millie Calloway, tom 2
Nowa pomoc domowa w penthousie Douglasa Garricka ma jeden zakaz. Nie może zaglądać do sypialni, w której przebywa obłożnie chora żona pracodawcy. Mille woli dostosować się do tej zasady, nie ryzykowa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To opowieść niejednoznaczna w swym przekazie, zaskakująca zmieniającym się kierunkiem, w którym zmierza akcja, a momentami odzierająca ze złudzeń, a nawet każąca wątpić w ludzi. Kolejne spotkanie z ...

@roksana.rok523 @roksana.rok523

Uwielbiam serie i łatwo przywiązuję się do bohaterów. Wyznaję jednak zasadę, że niedosyt jest lepszy niż przesyt, a niektóre historie mają bardziej wyrazisty przekaz jako niedomknięte niż przedłużane...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Uwierzyć w miłość
Oraz, że cię nie opuszczę aż do....
@ewelina.czyta:

Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która przeczołgała mnie emocjonalnie tak, jak żadna inna w ostatnim czasie. ...

Recenzja książki Uwierzyć w miłość
Potwór
"Oko za oko" nie przynosi ukojenia
@LiterAnka:

Jeśli chodzi o niemiecki kryminał, to leży on u podstaw mojego zainteresowania tym gatunkiem. Doskonale pamiętam emocje...

Recenzja książki Potwór
Kolekcjoner lalek
Od tej książki sie nie oderwiesz
@zksiazkaprz...:

Kolekcjoner lalek to najnowsza książka, a zarazem najnowsza seria pt. Lena od Katarzyny Bondy. Był to świetny kryminał ...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl