Połknąć żabę recenzja

Połknąć żabę

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-03-24
Skomentuj
4 Polubienia
W rekomendacji na skrzydełku okładki czytamy słowa Adriany Bączkiewicz: główna bohaterka Paulina aż prosi się o nazwanie jej polską Bridget Jones, tylko że w kryminalnej otoczce. Zgadzam się z tymi słowami. Bohaterka powieści Moniki B. Janowskiej właśnie taka jest. Zupełnie tak samo jak Bridget Jones śmieszy, ale też irytuje swoim zachowaniem, pakuje się w niedorzeczne sytuacje, miewa spontaniczne, ale nie zawsze trafne pomysły i zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Ma też nieszczęście i szczęście do facetów. Nieszczęście do dziwnych i podejrzanych typów, a szczęście do nie tylko atrakcyjnego, ale zrównoważonego, mądrego i przede wszystkim cierpliwego i wyrozumiałego policjanta. Wprawdzie Brunowi daleko do posągowego Marca Darcy, ale zdecydowanie więcej w nim gorącej krwi.

"Połknąć żabę" to komedia kryminalna, więc mimo zbrodni, nie ma w niej makabrycznych opisów i zdecydowanie więcej razy się uśmiechniemy, a mniej przerazimy. Akcja toczy się wartko, a przyspieszają ją wciąż nowe, jak już wspomniałam wyżej - nie zawsze mądre pomysły Pauliny. Jest szereg bohaterów drugoplanowych, którzy nie przemykają w tle, żeby je zapełnić, ale niemal zawsze coś wnoszą i są dość wyraziście odmalowani. Być może pewne sytuacje, zbiegi okoliczności mogą wydawać się niedorzeczne, ale w komediach kryminalnych i romantycznych o to chodzi, że nie zawsze jest poprawnie, przewidywalnie i racjonalnie. Zresztą w życiu też tak bywa.

Plusem są miejsca akcji - Złotoryja i trochę Legnica. Można w powieści trochę pospacerować, a raczej pobiegać po ulicach tych miast, czy też dowiedzieć się o istniejącej w Złotoryi fabryce bombek, w której pracowała główna bohaterka. Dla mnie, mieszkającej w innym regionie Polski, to zupełnie nowa wiadomość, która skłoniła mnie nawet do zaglądnięcia na stronę internetową producenta bombek Vitbis - rodzinnej firmy działającej w Złotoryi od 1953 roku.

Powieść Moniki B. Janowskiej to dobra lektura na miłe spędzenie wolnego czasu z kobietą po czterdziestce, o czym autorka nie daje nam zapomnieć, wspominając o tym raz po raz. To książka na szare dni, na czas, kiedy szukamy czegoś lżejszego do czytania. Warto również zaznaczyć, że powieść ma sobie i głębsze treści, które samemu trzeba wychwycić. Dla mnie to wątek rodzinny, zarówno u Pauliny, jak i u Olusia. Autorka pomiędzy śledztwem, zabawnymi sytuacjami pokazuje, że więzi rodzinne są bardzo ważne i warto się wspierać, nawet w najtrudniejszych momentach.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-24
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Połknąć żabę
Połknąć żabę
Monika B. Janowska
6.9/10

Trzy lata zajęło Paulinie pozbycie się przykrych wspomnień związanych z drugim małżeństwem. Przeprowadzka, nowa praca - wszystko to, z czym jeszcze musiała się uporać, pozwoliło jej stanąć na nogi. Ni...

Komentarze
Połknąć żabę
Połknąć żabę
Monika B. Janowska
6.9/10
Trzy lata zajęło Paulinie pozbycie się przykrych wspomnień związanych z drugim małżeństwem. Przeprowadzka, nowa praca - wszystko to, z czym jeszcze musiała się uporać, pozwoliło jej stanąć na nogi. Ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Powieść Fabiane Guimarães wybrałam przez przypadek. Nie wiem, czy spodobał i się tytuł, czy kolorystyka okładki, ale coś mnie do niej zachęcało. I nie żałuję, że przeczy...

Recenzja książki Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Sklepik ze słodkimi marzeniami
Miła powieść, ale bez ikry

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” Hannah Lynn to miła powieść. Pozbawiona skomplikowanej fabuły, dość przewidywalna i słodziutka niczym słodycze sprzedawane przez Holly B...

Recenzja książki Sklepik ze słodkimi marzeniami

Nowe recenzje

Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl