W tej książce o polskim futbolu dziennikarka Przeglądu Sportowego zamieściła serię wywiadów z piłkarzami oraz z ludźmi ze środowiska; w zamierzeniu rozmowy miały być nie o piłce, ale o rzeczach pokrewnych, trochę głębsze niż zwykle. W efekcie dostaliśmy zbiór nierówny, obok rozmów ciekawych znajdziemy też sporo powierzchownych.
Wydaje się, że głównym celem autorki było pokazanie, że piłkarze to też ludzie, również poważnie chorują czy przeżywają tragedie osobiste, no cóż, to mało oryginalna teza. Drugie wrażenie jest takie, że osoby kręcące się wokół futbolu są jakieś dziwne...
Weźmy rozmowę z Jarosławem Królewskim, przedsiębiorcą informatycznym, od niedawna prezesem Wisły Kraków. Podczas lektury miałem wrażenie, że to nie człowiek a jakaś sztuczna inteligencja... Bardzo jestem ciekaw, jak sobie poradzi z zarządzaniem klubem piłkarskim.
Z kolei Jacek Bąk, 94-krotny reprezentant Polski, zarzeka się, że pieniądze nie są ważne, ale bez przerwy gada o swoim luksusowym życiu, setkach ubrań, wypasionych furach, odjechanych wakacjach itd. Przykład jego opowieści, oto gdy żona przyjechała do Kataru: „wręczyłem jej walizeczkę, w niej 15 pierścionków. „Nie wiem, który wybrać” – stwierdziła. „Wszystkie są twoje!” – odparłem.” Facet, robi wrażenie dużego dziecka wciąż niesytego swoich zabawek i szukającego nowych.
Zaś Sebastian Szałachowski po dość szybkim zakończeniu kariery piłkarskiej poświęcił się religii i został pomocnikiem egzorcysty. No cóż, każdy orze jak może... Wywiad z nim przypomina rozmowę z nawiedzonym księdzem, tutaj pani Koprowiak nie jest żadną partnerką dla swego interlokutora.
Zdecydowanie najbardziej interesująca jest rozmowa z Arturem Wichniarkiem, może dlatego, że jak na piłkarza to bardzo inteligentny facet. Mówi: „Piłkarz jest traktowany trochę jak towar. Został kupiony i albo okazuje się przydatny, albo wymienia się go na lepszy.” Prawda, tylko nie 'trochę' ale całkiem jak towar. Poza tym przyznaje Wichniarek, że świat futbolu kręci się głównie wokół pieniędzy. Ciekawe są jego refleksje po zakończeniu kariery: „Kiedy grałem w piłkę, miałem wielu dobrych znajomych, którzy – jak się okazało – byli tylko po to, by korzystać z tego, że jestem na pierwszych stronach gazet. Minęło dziesięć lat, dziś mam zupełnie inny krąg przyjaciół.” Poza tym: „Stwierdziłem, że świat pozapiłkarski jest bardziej wiarygodny. Nie trzeba ludziom niczego udowadniać. Większość relacji jest szczera.” Wiele te słowa mówią o świecie piłkarskim...
Dosyć ciekawe są też rozmowy z Józefem Wojciechowskim i Radosławem Majdanem. Niestety, większość wywiadów jest jakaś blada, powierzchowna, zupełnie nie przykuwa uwagi. Mimo wszystko to ciekawa lektura, na pewno lepsza od plotkarskich książek Stanowskiego czy Borka.