Życie jak dobry mecz recenzja

Piłkarz – dżentelmen

Autor: @almos ·2 minuty
2020-12-24
1 komentarz
10 Polubień
Wywiad rzeka z naszym legendarnym piłkarzem, prawdziwym dżentelmenem na boisku i poza nim. Przypomina bezpowrotnie przeszłe czasy futbolu siermiężnego, romantycznego, bez olbrzymich pieniędzy i wielkiej chciwości graczy.

A zaczynał Lubański karierę w czasach romantycznych, gdy w wieku 16 lat trafił do drużyny Górnika Zabrze, w ogóle nie myślał o wynagrodzeniu, chciał grać, a pieniądze, zresztą niewielkie, dostawali jego rodzice. Gdy w 1963 r. pojechał do Stanów jako szesnastolatek, to polonusi na spotkaniach wciskali mu do kieszeni zielone papierki, wspomina: „Zapytałem wtedy Staszka Oślizłę, który się mną opiekował i z którym byłem razem w pokoju: „Stasiu, co to jest? Co ja mam z tym zrobić?”. A on na to: „Trzymaj to, Włodek, to są dolary, będziesz mógł za nie kupować różne fajne rzeczy”.” Takie to były czasy...

Zadebiutował w reprezentacji Polski mając 16 lat i 188 dni, rekord niepobity do dzisiaj (i od razu strzelił bramkę!). Był ulubieńcem Kazimierza Górskiego (dlaczego do dzisiaj nikt nie napisał biografii pana Kazimierza!!!)

Wspominając legendarnego sędziego Pădureanu (a pamiętacie jaki mecz sędziował?) przyznaje: „Rzeczywiście użyłem niecenzuralnych słów do sędziego. Ale czy on mógł zrozumieć moje polskie przekleństwa?” No, nigdy nic nie wiadomo...

Starał się o niego Real Madryt, dawał w 1972 r. milion dolarów (olbrzymia suma w tym czasie), ale w Komitecie Centralnym PZPR zadecydowano, że nie wyjedzie. No cóż, urodził się za wcześnie...

Dyskutuje się teraz sporo o tym, kto jest najlepszym polskim piłkarzem w historii, wielu twierdzi, że Lewandowski, który w porównaniu z Lubańskim miał karierę usłaną różami, ale gdyby Lubański parę lat pograł w Realu, może myślelibyśmy inaczej...

Kto młody ten nie pamięta meczu z Anglią na Stadionie Śląskim w 1973 r., gdy Lubański najpierw strzelił cudowną bramkę po błędzie Booby Moore'a, a później doznał koszmarnej kontuzji, która złamała mu karierę. Przy okazji pan Włodek po raz kolejny mówi, że to nie była wina McFarlanda: „McFarland wchodził wślizgiem w momencie, kiedy ja dotykałem piłki, nie faulował mnie, ledwie uderzył, dopiero kiedy ja odszedłem na drugi krok, doznałem urazu kolana. To nie był faul z jego strony.” Kolejny dowód jego dżentelmeństwa...

Nie ma w tej książce sensacyjek i pikantnych anegdotek, od których aż się roi we wspomnieniach innych piłkarzy. Lubański wciąż trzyma klasę. Osobiście brakuje mi bardziej szczegółowych wspomnień z występów w lidze polskiej, a grał w niej przez wiele lat. Dostajemy też sporo też fajnych zdjęć, ale dość słabo opisanych.

W sumie to fajna, lekka pozycja, przybliżająca nam sylwetkę tego legendarnego piłkarza, trochę niedocenionego, a wciąż dla wielu najlepszego po wojnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-06-14
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie jak dobry mecz
Życie jak dobry mecz
Włodzimierz Lubański, Michał Olszański
7/10

Najmłodszy debiutant w reprezentacji Polski Rekordzista w liczbie strzelonych bramek Prawdziwa legenda Życie jak dobry mecz to pełna pasji opowieść o futbolu. O sukcesach, sławie, ciężkiej kontuzji,...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 4 lata temu
Biografię Kazimierza Górskiego to sama bym przeczytała, chociaż piłką nożną się nie interesuję.
× 1
Życie jak dobry mecz
Życie jak dobry mecz
Włodzimierz Lubański, Michał Olszański
7/10
Najmłodszy debiutant w reprezentacji Polski Rekordzista w liczbie strzelonych bramek Prawdziwa legenda Życie jak dobry mecz to pełna pasji opowieść o futbolu. O sukcesach, sławie, ciężkiej kontuzji,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Bóg nie jest wielki
Powstawanie nowej religii

Powróciłem po latach do książki jednego z apostołów Nowego Ateizmu i muszę powiedzieć, że jest to trudna lektura. Rzecz jest chaotyczna, a praca redakcyjna woła o pomstę...

Recenzja książki Bóg nie jest wielki
Wariatka Maigreta
Ministudium kobiecej samotności

Ta 72 książka w serii z paryskim komisarzem w roli głównej została wydana w 1970 r. Rzecz cała zaczyna się tak, że samotna, starsza kobieta, Madame Antoine de Caramé, na...

Recenzja książki Wariatka Maigreta

Nowe recenzje

Zło w ciemności
W ciemności wszystko jest straszniejsze.
@florenka:

“Zło w ciemności” to kolejna książka Alex Kavy, w której pierwsze skrzypce odgrywają agentka FBI Maggie O’Dell, Ryder C...

Recenzja książki Zło w ciemności
Arcana
Arcana
@zakaz_czyta...:

Lubicie motyw pętli w czasie w książkach? Muszę przyznać, że do tej powieści podchodziłam z bardzo otwartą głową. Już ...

Recenzja książki Arcana
Nic oprócz strachu
„Nic oprócz strachu”
@gulinka:

Sięgając po „Nic oprócz strachu”, zaczęłam się zastanawiać, czym jeszcze Magdalena Knedler może nas zaskoczyć. Moja prz...

Recenzja książki Nic oprócz strachu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl