Piękno i chaos. Westwell recenzja

No hej jak wam mija ten tydzień? Przeczytaliście coś fajnego?

Mnie udało się poznać kilka naprawdę fajnych i wartościowych książek i dziś o jednej z takich fajnych sobie porozmawiam.

Ja z reguły jakoś nie wiem z romansami

i z przyswajaniem ich. Często są takie mocno naiwne.

Jednak kiedy usłyszałam, że "westwell", będzie idealne dla fanów "Romeo i Julii" z podobnymi motywami, musiałam przeczytać!

Reklama - wydawnictwo otwarte

"Westwell" to historia, którą ja wciągnęłam na dwa razy. Jest dynamiczna, bohaterowie są tacy, że my słuchamy i chcemy wiedzieć, co robią i po co.

Fabularnie dostajemy dwie bogate rodziny, które są ze sobą skłócone i to tak wiecie, delikatnie mówiąc. Pałają do siebie ogromną niechęcią i mają problem do siebie a dosłownie wszystko.

Więc wyobraźcie sobie, jakie musiało być ich zdziwienie kiedy ich dzieci ogłosili zaręczyny. Szok i niedowierzanie, a później już tylko złość i obwinianie się. Tajemniczy zgon dzieci, obwinianie się nawzajem i na zaognienie konfliktu.

Jesteśmy kilka lat później, gdy Helena Weston wraca do Nowego Yorku, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z jej starszą siostrą i jej narzeczonym. I cała fabuła toczy się wkoło zagadki, tajemnic i bogatego życia. I nie była to zła książka, ale była zbyt nużąca, aby być książką 5⭐️. Przede wszystkim dla mnie ta książka była za długa. Dużo opisów jest niepotrzebnych, zbyt rozwleczonych. Ba ja byłam pewna, że jest to jednotomówka, więc ogarną mnie szok, jak się dowiedziałam, że jest to trylogia.

Raczej pozostałych tomów nie przeczytam za szybko, bo dla mnie to już taki odgrzewany kotlet. Miałam też problem z dialogami, odzywkami. Wprowadzały mnie w konsternacje i zakłopotanie.

Na plus za to są bohaterowie! Jess to chłop, jakich ja w książkach potrzebuje. Nie był głupi, zadufany czy toksyczny. Był bardzo fajny! Helena też nie jest jakoś zła, ale jej jakoś nie polubiłam, chyba przez jej sposób bycia.

To, co muszę zaznaczyć, to fakt, że jest to książka 18+! A sceny zbliżeń były serio fajne! Nie czułam żenady, czytając ich.

Jeśli lubicie romansy z nutką zagadki i prawdziwym enemies to lovers, to jest to pozycja dla was.