Jest jakaś książka, na którą czekasz w tym roku?
Jedna z nielicznych książek, na którą czekałam od momentu kiedy Wydawnictwo dało informację, że pojawi się na polskim rynku, to właśnie „inwokacje”. Poprzednia książka autorki leży u mnie na półce i ja nawet zaczynałam ją czytać, ale miałam wrażenie, że nie jest to historia dla mnie, właśnie przez to jak bardzo dziwaczna jest.
A tu zaczynamy naprawdę mocno od dziewczyny, która oddała swoją duszę demonowi i od drugiej która chce wyrwać duszę swojej tragicznie zmarłej siostry z zaświatów. Jest też trzecia bohaterka, która musi wytropić zabójcę.
Ja totalnie przepadłam W tej historii. Choć nie zamierzam ukrywać jej minusów.
Podoba mi się ten magiczne aspekt tej książki, ponieważ mamy tutaj inwokacje, czyli zaklęcie duszy, umieszczanej na ciele, to moc, magia, którą dostaje się w zamian za uwiązanie z demonem, oddanie mu cząstki swojej duszy. Jest coś na zasadzie takiego Cyrografu lub paktu, ale całkiem inaczej!
I żeby nie było tak, kolorowo to są jeszcze łowcy. Mężczyźni, którzy mają za zadanie wyłapywać, zabijać te kobiety, ponieważ one mają realne zagrożenie dla świata. Wiecie, tak na chłopski rozum nikt kto nie ma ogromnej potrzeby, nie odda swojej duszy demonowi. W grę wchodzą ogromne emocje, a niestety tak się utarło, że kobieta pod wpływem silnych emocji, szybciej robią niż myślą, a tutaj niestety to jest bardzo mocno pokazane.
Niestety moim jednym z zarzutów do tej książki jest fakt, jak ona jest stereotypowa. Tutaj ten feminizm to pokazanie, że kobiety powinny trzymać się razem, musi być niezależna i fajnie wszystko super tylko tu mężczyźni są pokazani jako ci tylko źli. No mi się nie podobało, bo w pewnym momencie już zaczęła przewracać oczami, bo po raz kolejny coś się wydarzyło i wina mężczyzny, bo oni są tacy brutalni, myślą tylko o tym jak zdominować kobietę i mieć nad nią władze. No niestety nie jest to mój ulubiony motyw i czegoś takiego w książkach nie lubię, dlatego że jest to za bardzo generalizowanie. Ok to jest fikcja literacka, ale mi nie sprawiło frajdę z czytania o tym jak mężczyźni są źli a kobiety najlepsze I że tylko one ponoszą konsekwencje z wyborów patriarchatu.
Natomiast jeżeli wyłączymy się na takie szczegóły, to dostaniemy historie bardzo samotnych kobietach, które chcą trochę szczęścia. Książki mnie zaangażowała mnie tak bardzo, że przeczytałam ją całą naraz.
Owszem ja widziałam recenzje, które pokazują jeszcze inne minusy, ja się z nimi zgadzam, bo owszem u niektórych może wywołać naprawdę nieprzyjemne myśli na temat wiary, bo ona jest tu trochę obrażona, niestety bądź stety totalnie to mi nie przeszkadzało. Jednak fakt bohaterki są głupiutkie, ale dalej mi ta książka sprawia frajdę. Bo jest mroczna, okultyzm, demony rytuały, to wszystko się tu przeplata.
Ocena : 6,5/10 ⭐️. 3,5/5 ⭐️