Cipher recenzja

Już dawno żadna z przeczytanych przeze mnie książek, nie wywołała we mnie tylu emocji co „Cipher” autorstwa Isabelli Maldonado. Według mnie to thrillerowo- sensacyjna „perełka” na rynku wydawniczym, a muszę przyznać, że do tej pory omijałam tytuły z tego gatunku dość szerokim łukiem.

To co przekonało mnie do sięgnięcia po tą książkę to notka biograficzna autorki, która odbyła szkolenie w Akademii FBI w Quantico, była pochodzenia latynowskiego, podobnie jak główna bohaterka, dzięki czemu z większą ciekawością, coraz bardziej zgłębiałam tę historię.

„Cipher” ma bardzo wiele mocnych punktów, dzięki czemu przez ten tytuł się wręcz płynie i nie sposób jej odłożyć przed dotarciem do ostatniej strony. Nie znalazłam także żadnej ze znaczących wad, która pozwoliłaby odjąć, choć jedną gwiazdkę od ostatecznej oceny.

Szyfr- począwszy od tytułu, który jest narzędziem w rękach nie tylko autorki, ale także głównego antagonisty, który za jego pomocą „bawi się” zarówno z bohaterami jak i czytelnikami.

Nina Guerrera (Esperanza) - nie mam pojęcia w jaki sposób autorka sprawiła, że ta bohaterka jest tak wyjątkowa i zapadająca w pamięć. Nie zliczę ile razy czytałam książki, w których bohaterkami były kobiety z trudną przeszłością, niechciane, zapomniane przez Boga i społeczeństwo, zdane wyłącznie na siebie. Co więc sprawiło, że Nina jest inna? Jej determinacja, nieufność oraz pozorna słabość zarówno fizyczna jak i psychiczna, przez które w najmniej odpowiednich momentach musiała przekraczać własne granice i wychodzić z własnej strefy komfortu. Każda scena z nią sprawiała, że chciałam czytać i czytać.

Główny antagonista – jest jednym z lepiej wykreowanych „czarnych charakterów” z którymi miałam do czynienia na łamach literatury. Zdecydowanie niejednoznaczny, z jednej strony fanatyk z obsesją, zdolny do wszystkiego, aby osiągnąć swój cel, z drugiej zaś ofiara okoliczności i przeszłości, która zmieniła jego życie na zawsze.

Pozostali członkowie FBI- Podobało mi się, że pomimo wybijającej się zdecydowanie na ich tle głównej bohaterki, byli „jacyś”, mieli do odegrania konkretną rolę, nie tylko w operacji Cypher, ale także w życiu Niny Guerrery.

Praca agentów FBI- nie została być może pokazana w wybitny sposób, ale dzięki doświadczeniu zawodowemu autorki, czytelnicy mogli „zajrzeć za kulisy” pracy agentów FBI i poznać kilka interesujących szczegółów.

Wątki poboczne- mimo, że równie intrygujące co morderstwa, dały mi podczas lektury, chwilę odpoczynku od pościgu za mordercą, wprowadzając odrobinę normalności.

Podsumowując: „Cipher” to książka według mnie zdecydowanie warta polecenia. Oczywiście każdy z czytelników może ją odebrać inaczej, ale ja na ten moment właśnie takiego tytułu w swoim życiu potrzebowałam

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl