Cipher recenzja

Z chęcią sięgam po książki, których autorzy, konstruując fabułę czerpią ze swoich własnych doświadczeń i wiedzy. Nie potrzebują poświęcać wielu miesięcy na dokładny reaserch, który pozwoli opowiadanej historii nadać aury autentyczności tylko bazują na tym co sami przeżyli i z czym musieli się mierzyć. Czytelnik bezbłędnie wyczuje kiedy ma do czynienia z fachowcem, a kiedy z autorem, który tworzy opowieść posiłkując się źródłami zewnętrznymi.

Podczas lektury powieści Isabelli Maldonado "Cipher" już od pierwszych rozdziałów widać było, że wie ona o czym pisze. Z niezwykła skrupulatnością i dokładnością, która czasami wręcz sprawiała, że akcja odrobinę się wlokła, opisywała pracę agentów FBI nie pomijając żadnego elementu śledztwa. W końcu autorka sama w przeszłości służyła przez lata w agencji, biorąc udział w śledztwach wymagających pełnego zaangażowania i współpracy zespołowej. To opowieść o agentce Ninie Guerrera, której trudne dzieciństwo i traumatyczne nie przeszkodziły w odniesieniu zawodowego sukcesu. To, że jako nastolatka wymknęła się z sideł seryjnego mordercy zmotywowało ją do ścigania przestępców i zaciągania ich przed oblicze sprawiedliwości. I gdy wydaje jej się, że uporała się już z traumami z przeszłości znowu staje oko w oko ze swoim prześladowcą. Tym razem nie jest jednak zalęknioną ofiarą a profesjonalną śledczą, która jest prawdziwą wojowniczką i nie da się zastraszyć. Wraz z zespołem rzuca przestępcy wyzwanie, stając się przynętą dla zwyrodnialca polującego na młode zagubione kobiety. Ten zaś nie cofnie się przed niczym aby dopaść Ninę Guerrerę.

Atutem tej powieści jest z pewnością jej realizm, podążanie za śledczymi krok po kroku aż do rozwiązania zagadki. Nie ma drogi na skróty czy sztucznych zwrotów akcji. Zabrakło mi jednak pogłębienia takich wątków jak motywacja mordercy, tak kluczowa przy prowadzeniu śledztwa. Do tej pory zastanawiam się co nim kierowało, skąd tak dobrze znał przeszłość agentki FBI i dlaczego to ją wybrał spośród wielu innych młodych kobiet, których życie nie oszczędzało. Brak wyjaśnienia tych kwestii sprawiło, że lekturę zakończyła z poczuciem pewnego niedosytu.
Niemniej to książka, po którą warto sięgnąć, chociażby po to aby uzmysłowić sobie, że prowadzenie śledztwa to żmudny, niezwykle wyczerpujący i często nie dający odpowiedzi na wiele pytań proces.

Na koniec jeszcze jedna uwaga: uważam, że przełożenie tytułu na język polski nie zaszkodziłoby tej powieści, a wręcz przeciwnie.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl