Zimowy, śnieżny czas, wygodny fotel, miękki koc, malinowa herbata na stoliku obok. Czego brakuje? Równie gorącej opowieści. Nie za długiej nie za krótkiej. Takiej, aby się nie znudzić, ale też aby móc się wciągnąć i dowiedzieć się czegoś ciekawego. Jeśli dodamy do tego zwariowane przygody autorki, która bez owijania w bawełnę opisuje zarówno pozytywne aspekty swojej podróży, na kartach książki przekazując swoją miłość do zakątku świata jakim jest Ameryka Środkowa, jak i te zdecydowanie mniej przyjemne jak choroby, czy katastrofy naturalne to mamy gotowy przepis na kilka godzin czytelniczej, latynoskiej "uczty".
O czym właściwie jest "Droga Drogo czyli szlak latino" autorstwa Zu Perexi?
Myślę, że zdecydowanie jest to tytuł niejednoznaczny. Z jednej strony widzimy hipochondryczkę, która podejmuje szaloną decyzję jaką jest podróż do miejsc, w których tak wiele rzeczy może pójść nie tak, z drugiej zaś widzimy kobietę, która poszukuje swojej własnej, życiowej drogi i możliwe, że pierwszy raz w życiu zamierza zrobić coś tylko dla siebie nie przejmując się radami innych.
Panama, Kostaryka i Meksyk to tylko niektóre z miejsc odwiedzonych, w trakcie podróży Zu. Autorka zręcznie łączy własne przemyślenia z mini przewodnikiem zostawiając dla nas czytelników kilka ciekawostek, które zdecydowanie warto znać, czy przepisy na dania, których miała przyjemność próbować w czasie podróży.
Chciałabym zwrócić w tym miejscu uwagę na ponawianie się w książce tematyki alkoholu, narkotyków oraz zachowania pod jego wpływem. Nie do końca wiem jak się do tego odnieść, ponieważ autorka jest osobą dorosłą, a destynacja wybrana przez nią rządzi się nieco innymi prawami od tych w Polsce, ale częstotliwość pojawienia się tego tematu to zdecydowanie coś na co warto zwrócić uwagę. Na plus tego wątku i trochę w obronie muszę również dodać, że zostały podkreślone bardzo ważne tematy takie jak: praca małoletnich dzieci, głód, bardzo niskie, głodowe wręcz warunki, czy brak możliwości edukacji co, w niektórych miejscach, co może sprawiać, że dużo łatwiej tamtejszemu społeczeństwu wejść w nałóg. Skłoniło mnie to do refleksji, że może w tej Polsce nie jest wcale tak najgorzej? Bo to właśnie kultura, miejsce w którym żyjemy, tak bardzo nas różni jako ludzi, ale czy to oznacza, że mamy oceniać i czuć się lepszymi jeśli mamy możliwość wybrać się na wakacje all inclusive? Cieszy mnie jako czytelnika fakt, że ta książka jest tak daleka od all inclusive jak tylko się da. Opisywane są w niej relacje ze "zwykłymi zjadaczami chleba".
Podsumowując: "Drogą Drogo czyli szlak latino" to idealna pozycja dla tych, którzy marzą o dalekich podróżach, zwłaszcza w rejony opisywane przez autorkę, to także niejednoznaczna książka, w których lekcja pokory łączy się z zabawnymi, wzruszającymi momentami życia jednej kobiety, która postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami z resztą świata. Jeśli jeszcze Was nie przekonałam do lektury to nie pozostaje Wam nic innego jak samemu sięgnąć po ten tytuł.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.