Tak się zmęczyłam podczas czytania jak nigdy dotąd i tylko moja zasada aby dobrnąć do końca rozpoczętej lektury powstrzymała mnie od odłożenia książki w kąt. Bardzo żałuję, że wcześniej nie zaznajomiłam się jakie treści zawiera ta pozycja tylko sugerowałam się reklamami a przyrzekałam sobie, że będę miała ograniczone zaufanie do tego typu działań. Sięgając po tę powieść liczyłam na budujący przekaz , silne emocje i wzruszenia a otrzymałam fikcję literacką najniższych lotów, która mnie irytowała. Może ktoś powie, że nie można brać zbyt poważnie treści przekazanych przez autora. W ogóle nie wiem czy poważnie traktować autora, który na początku sugeruje, że wydarzenia są prawdziwe i miały miejsce naprawdę to na końcu przyznaje, że wszystko zostało wyssane z palca. Co ciekawe wywodzi się ze środowiska protestanckiego gdzie w swoich kręgach powieść była nieraz ostro krytykowana a katolicy się nią zachwycają.
Podczas czytania miałam nieodparte wrażenie, że Bóg został zrzucony z piedestału boskości, ponieważ " Trójca " słucha muzyki, gotuje, pracuje w ogrodzie. Autor posunął się za daleko pozbawiając Boga jego wielkości. Pewnie chciał podkreślić możliwość stworzenia normalnej relacji pomiędzy Bogiem a człowiekiem ale chyba nie w taki " kumpelski " sposób. Zauważyłam tu jeszcze wiele kontrowersyjnych elementów. Przedstawienie Boga Ojca jako kobiety wywołuje niepokój, ponieważ taki sposób obrazowania był typowy raczej dla religii pogańskich. Dodałabym tu jeszcze uwagi na temat ras poszczególnych osób Trójcy, przebite ręce Boga Ojca oraz relacje wewnątrz osobowe. Bóg tu jest naprawdę ludzki tylko czy nie za bardzo. Pominął autor całkowicie udział i rolę w życiu Jezusa jego matki Maryi.
Nie będę analizować niektórych wypowiedzi włożonych w usta Jezusa czy Boga Ojca negujących władzę,dekalog czy misję ewangelizacyjną jaką Chrystus Pan powierzył Kościołowi w odniesieniu do Pisma Świętego, które jest wykładnią wiary i tam mamy szukać nauk i prawdy.
Proroctwo Izajasza: "Słuchem słuchać będziecie, a nie pojmiecie; i patrząc patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. "
Nie twierdzę, że w treści książki nie ma nic dobrego bo możemy znaleźć dużo budujących myśli i spostrzeżeń. Niestety powieści nie da się potraktować jako fantasy, ponieważ uważam, że sprytnie przemycone są i ukryte świadome " błędy " dotyczące naszej wiary. Od tego mamy rozum i własną wolę by czytać książki uważnie i nie brać wszystkiego co jest napisane za prawdziwe i dobre.
Ewangelia wg Św. Mateusza " Kto ma uszy do słuchania, niech słucha uważnie!"
Dla mnie ogromna strata czasu , który mogłabym poświęcić na bardziej wartościową literaturę. Dwie gwiazdki za pierwszą część powieści, którą gdyby autor pokusił się i rozwinął wyszła by wzruszająca powieść opowiadająca tragedię rodziny po stracie dziecka.
Nie mogę polecić a wręcz odradzam !
" Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze " Ewangelia wg Św. Mateusza.
Jezus nie mówi bądź obojętny, toleruj, przymknij oko. Mówi konkretnie, że mamy strzec się takich ludzi i ich spraw !