Chata recenzja

Chata. Nigdy nie jesteś sam W. Paula Younga stawia przed Czytelnikiem trudne pytania, z którymi wcześniej, czy później mierzy się każdy z nas. Szczególnie w momencie utraty najbliższej nam osoby, jak to ma miejsce w przypadku głównego bohatera, Macka. W czasie rodzinnych wakacji młodsza córka- Missy zostaje porwana i zamordowana. Mimo poszukiwań nie udaje odnaleźć ciała dziewczynki.

Pewnego zimowego dnia Mack znajduje list z propozycją spotkania ze Stwórcą w tytułowej chacie. Miejscu, w którym główny bohater stracił nadzieje na odnalezienie córki. I właśnie chatę- symboliczne miejsce mierzenia się z trudnymi emocjami, Stwórca wybiera, na miejsce spotkania. List jest podpisany określeniem Tata. A Mack ma za sobą trudne dzieciństwo i bardzo skomplikowaną relacje ze swoim tatą. Jest ona powodem, dla którego nie potrafi on myśleć o Stwórcy, jak o Tacie.

Mimo ogromnych wątpliwości, Mack w weekend odbywa najtrudniejszą, ale też i najpiękniejszą podróż, bo do swojego serca. Spotyka się z Trójcą Świętą, a Stwórca objawia się jemu, jako kobieta. Wychodząc tym samy naprzeciw ranieniom, Macka.

Krok po kroku Mack pozwala, aby bliskość, Jezusa i Jego łaska pomogła uleczyć rany w jego sercu. Jakie dokładnie? O tym przekonacie się sięgając po książkę. Do czego, jak zwykle zachęcam, bo warto.

"- Mack- przemówił Jezus- nie chcę być pierwszy na twojej liście ważnych rzeczy. Kiedy żyje w tobie, razem możemy przetrwać wszystko. Nie interesuje mnie miejsce na szczycie piramidy, tylko w samy centrum twojego życia, gdzie wszystko -przyjaciele, rodzina, praca, myśli, aktywność- jest związana ze Mną" s.234

W drodze powrotnej z chaty, Mack ulega poważnemu wypadkowi. I nie jest pewien, czy rzeczywiście spędził weekend ze Świętą Trójcą. Czy to wszystko jest wynikiem podawania silnych leków przeciwbólowych. O tym, że rzeczywiście spotkał się ze Stwórcą przekonuje się w momencie, gdy przed jaskinią, gdzie zostały odnalezione szczątki jego córki, znajduje kamień, który przed wejściem do niej położył, Stwórca.

Dla wielu będzie to wymysł bujnej fantazji Autora. Jeśli nawet jest to tylko bajka, ale, taka która skłania do zadawania trudnych pytań to warto sięgnąć po tę książkę. Nawet jeśli odpowiedzi, jakich udzielimy nie będą nas zadowalać to warto je sobie postawić.