Tajemnice Amy Snow recenzja

Młode damy zwykle nie postępują w tak niekonwencjonalny sposób

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2023-01-15
Skomentuj
5 Polubień
Sięgnęłam po „Tajemnice Amy Snow” Tracy Rees zachęcona opisem na okładce, który informuje, że akcja rozgrywa się w wiktoriańskiej Anglii. Powieść napisana przez autorkę nam współczesną oddaje klimat tamtych czasów, ale daleko jej do autorów, którzy tworzyli w epoce wiktoriańskiej. Trzeba żyć w danym czasie, żeby jak najlepiej go opisać. Niemniej jednak książka ma swój urok i widać w niej fascynację autorki Charlesem Dickensem, Charlotte Brontë i Jane Austen.

Pierwszoosobowa narracja powieści początkowo może razić, ale szybko można się do niej przyzwyczaić i oglądać świat przedstawiony z punktu widzenia Amy Snow. Mimo mnogości rozważań tytułowej bohaterki oraz dużej dawki opisów, książkę czyta się dość szybko. Przyznam, że początkowo myślałam, iż skarbem, który odnajdzie Amy, będzie rozszyfrowanie jej pochodzenia. Autorka jednak zaskakuje nas zupełnie innym skarbem, zaś tajemnice Amy Snow nie mają w sobie nic oryginalnego ani ciekawego. Rozczarowujące? Trochę tak, bo przewidywałam inaczej. Zaskakujące? Tak, bo miałam niespodziankę.

Główna bohaterka jest momentami irytująca w swych wątpliwościach. Najbardziej podoba mi się wówczas, gdy szczerze mówi, co myśli i wykazuje się odwagą. Sama podejmuje decyzje i stawia na swoim. Zdecydowanie bardziej od Amy Snow polubiłam przebojową, ponad osiemdziesięcioletnią Adriane Riverthorpe. W ogóle część powieści, która rozgrywa się w Bath, uważam za najlepszą. Opisy wad społeczeństwa nie dorównują tym znanym mi z twórczości Jane Austen, ale i tutaj spotykamy się z zakłamaniem i pozornymi konwenansami. Taki pan Garland, zdawałoby się bez skazy, a jednak nie. Dlaczego się tak stara, skoro wszyscy i tak uważają go za ideał? Pozory, pozory… jakże łatwo je zachowywać.

Celestine Vennaway to z kolei bardzo skomplikowana bohaterka drugoplanowa, której decyzje i postępowanie zostają w pewnym sensie usprawiedliwione w Epilogu. To właśnie w nim narrację pierwszoosobową jeden jedyny raz (oprócz Aurelii wypowiadającej się w listach) Amy Snow oddaje pani Vennaway. I jak na początku nie lubiłam Celestine, tak na końcu powieści trochę było mi jej żal. Warto zwrócić uwagę na tę postać.

Amy Snow w powieści złamała wiele obowiązujących zasad, ale miała sporo szczęścia napotykając na swej drodze ludzi, którzy okazali jej zrozumienie. Choć oburzonych jej decyzjami i gardzącymi nią, również nie zabrakło. W galerii powieściowych postaci pojawia się jeszcze wiele nazwisk, mniej lub bardziej wyrazistych. Dużo też uwag, co komu wypada, a co nie. W odniesieniu do współczesności wydają się one śmieszne, ale dostajemy niejako obraz tego, jak wiele się zmieniło od tamtych czasów. Tego, że zrzucając gorsety, kobiety zrobiły duży krok naprzód.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-01-15
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnice Amy Snow
Tajemnice Amy Snow
Tracy Rees
6.3/10

Wczesnowiktoriańska Anglia. Amy, porzucona jako noworodek w śnieżnej zaspie, trafia do pobliskiego dworu w Hatville, lecz właściciele wspaniałej posiadłości i zatrudnieni w niej służący okazują się zi...

Komentarze
Tajemnice Amy Snow
Tajemnice Amy Snow
Tracy Rees
6.3/10
Wczesnowiktoriańska Anglia. Amy, porzucona jako noworodek w śnieżnej zaspie, trafia do pobliskiego dworu w Hatville, lecz właściciele wspaniałej posiadłości i zatrudnieni w niej służący okazują się zi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Szkody
Sentymentalne szkody

"Szkody" Hani Hoffman to przepiękna książka, w której autorka wraca do własnych korzeni, odbywa sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa, nastoletnich i okresu, kiedy ...

Recenzja książki Szkody
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów

Przywilejem świątecznej twórczości, głównie filmów (romantycznych komedii świątecznych) i powieści jest to, że akcja rozgrywa się w bardzo krótkim czasie - kilka tygodni...

Recenzja książki Wioska małych cudów

Nowe recenzje

Piąty akt
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
@izka91201:

Przedstawienie dyplomowe przygotowane przez studentów Akademii Teatralnej ma być przepustką do ich kariery. Wszystko je...

Recenzja książki Piąty akt
Wojna
Jeźdźcy Apokalipsy #2. Wojna
@marta.boniecka:

“Wszystkie inne stworzenia mogą doświadczyć zarazy, głodu i śmierci, ale prawdziwa wojna to zjawisko czysto ludzkie.” ...

Recenzja książki Wojna
Peter Jackson i jego Śródziemie
„Wszystko, co sobie wymyślisz”
@ania_gt:

„Władca Pierścieni” to jedna z najbardziej niezwykłych i najmocniej rozpoznawalnych książek w całej współczesnej litera...

Recenzja książki Peter Jackson i jego Śródziemie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl