Puck me up recenzja

Miłość na lodowisku

Autor: @bookoralina ·2 minuty
2024-09-29
Skomentuj
10 Polubień
Choć podczas jesieni ciągnie mnie do nieco mroczniejszych tytułów, nie mogłam oprzeć się książce Ludki Skrzydlewskiej. Poznałam jej pióro w minione wakacje, przy okazji „Gbura w raju” i bardzo polubiłam.

Tym razem wybór padł na „Puck me up”, czyli historię miłosną ze sportem w tle.

Hazel Woods to ghostwriterka, piszącą książki w imieniu celebrytów. Jest świetna w tym, co robi, biografie, które wyszły spod jej ręki, trafiają na listy bestsellerów.

Niestety w życiu prywatnym radzi sobie nieco gorzej. Jest zakompleksiona, właśnie uciekła z toksycznego związku, a na domiar złego, w klitce, którą wynajmuje, awarii uległo ogrzewanie.

Mikko, jej kolejny klient, to wielki, zabójczo przystojny, fiński hokeista. W dniu, w którym się poznają, nie robi na niej najlepszego wrażenia. Jest gburowaty, nieuprzejmy i małomówny.

Pomimo różnic, oboje zmuszeni są do ścisłej współpracy celem napisania książki. Z czasem znajomość ta podążać w zupełnie niespodziewanym kierunku. Po przyłapaniu przez paparazzich zmuszeni są do udawania związku, aby chronić przyszłość powstającego dzieła.

Nie może przecież wyjść na jaw, że książka nie została napisana przez gwiazdę hokeja!

Po pierwszym rozdziale obawiałam się, że może to nie jest najlepszy moment dla mnie na czytanie kolejnego romansu. Miałam poczucie, że nieco przesyciłam się nimi w tym roku. Obawa jednak szybko zniknęła, gdyż nie wiedzieć kiedy wciągnęłam się w historię bez reszty. To chyba magia pióra autorki.

Główna bohaterka - Hazel Woods, to kobieta z krwi i kości. Łatwo utożsamić się z nią, z jej problemami i kompleksami. Każda z nas przecież mierzy się z nimi na co dzień.

Mikko (którego nazwiska do tej pory nie jestem w stanie zapamiętać) to może nie tyle realny facet, którego każda z nas spotkała na swojej drodze, o ile wyobrażenie ideału (poniekąd). Ma w sobie mnóstwo cech wymarzonego partnera. Jest nieziemsko przystojny, bezgranicznie zakochany, opiekuńczy, hojny i rozpieszczający swoją ukochaną. Nie podobało mi się jedynie, że bywał dość władczy wobec swojej wybranki.

Fabuła rozwijała się w odpowiednim tempie. Nie było momentów nudy. Dodatkowym walorem było wykorzystanie przez autorkę motywu fake dating, który bardzo lubię. Myślę, że choć jest dość popularny, należy do klasycznych wręcz w tym gatunku.

Choć całość była dość przewidywalna i zawierała w sobie sporo popularnych ostatnio motywów: hokej, pisarka, nie zmienia to jednak faktu, że to kawał dobrego romansu. Jeśli zatem lubicie tego typu książki, szczerze polecam. Bawiłam się przy niej naprawdę dobrze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-29
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Puck me up
Puck me up
Ludka Skrzydlewska
8.5/10

Słodki hokejowy romans niczym z książki... głównej bohaterki Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu - ma znakomity war...

Komentarze
Puck me up
Puck me up
Ludka Skrzydlewska
8.5/10
Słodki hokejowy romans niczym z książki... głównej bohaterki Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu - ma znakomity war...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

❓️Lubicie grumpy bohaterów? 4/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️ Hazel zajmuje się ghostwritingiem, pisząc książki dla celebrytów, którzy sygnują je swoim nazwiskiem. Pewnego dnia spóźnia się na spotkanie z kluczowym kli...

SA
@kkozina

"Puck me up" Ludki Skrzydlewskiej to kolejny tegoroczny romans sportowy z hokejem w tle. Nie jestem jakąś wielką fanką tego konkretnego sportu, ale że jest to jeden z moich ulubionych motywów, nie mo...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @bookoralina

Zaśnieżeni
Zaśnieżeni

Nieironicznie uwielbiam komedie romantyczne. Zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój, niezależnie od tego, jakie uprzednio towarzyszą mi emocje. Dobrze napisany romcom pot...

Recenzja książki Zaśnieżeni
Wnuczka Fabergé
Kobiety Romanowów

[Współpraca reklamowa z wydawnictwem Replika] Gdyby ktoś zapytał mnie o ulubioną animację z dzieciństwa, z pewnością odpowiedziałabym, że jest nią „Anastazja". Właśnie ...

Recenzja książki Wnuczka Fabergé

Nowe recenzje

Stan nieważności
Stan nieważności: Między pozorem normalności a ...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
Kolekcjoner lalek
Nocny Łowca
@Spizarnia_k...:

"Chce, żeby mówili o nim cały czas. Żeby gazety pełne były zdjęć jego lalek, które sobie przywłaszcza. Żeby opisywano g...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
Portret Lucrezii
Renesansowe piękno XVI wiecznych Włoch połączon...
@burgundowez...:

„Portret Lucrezii” to książka, która przenosi nas w sam środek XVI-wiecznych Włoch, splatając piękno renesansowych scen...

Recenzja książki Portret Lucrezii
© 2007 - 2025 nakanapie.pl