Puck me up recenzja

Grumpy niedźwiadek

Autor: @kkozina ·2 minuty
2024-09-24
Skomentuj
2 Polubienia

❓️Lubicie grumpy bohaterów?

4/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

Hazel zajmuje się ghostwritingiem, pisząc książki dla celebrytów, którzy sygnują je swoim nazwiskiem. Pewnego dnia spóźnia się na spotkanie z kluczowym klientem, a tajemnicze spotkanie w windzie okazuje się małą katastrofą. Życie nieśmiałej i zakompleksionej dziewczyny zmienia się o 180°. Hazel musi przekonać Mikaela, gburowatą gwiazdę hokeja, by otworzył się przed nią na tyle, by książka, którą mają wspólnie opracować, stała się bestsellerem.

Czy wycofana Hazel odnajdzie się w świecie znanych i uwielbianych gwiazd? Kiedy pewne informacje wyciekną do internetu, a dziewczyna stanie się obiektem drwin, czy Mikko okaże się przyzwoitym facetem? No i jaki sekret skrywa chłopak za granicą?

Książka Ludki Skrzydlewskiej porusza ważny temat, jakim jest nadwaga. Hazel nie jest bohaterką rodem z magazynu mody. Podoba mi się, że mamy postać, która nie jest idealnie szczupła, wygadana i z ciętym językiem. Owszem, uwielbiam zadziorne bohaterki, ale w prawdziwym życiu nie każdemu dobre riposty przychodzą od razu, a postawienie się rodzinie bywa trudne. Dlatego Hazel przez większość książki jest autentyczna – bardzo zagubiona, z bolesnym brakiem poczucia własnej wartości. Jej postać pokazuje, że wartość człowieka nie jest mierzona ani w kilogramach, ani stanem konta.

Ta historia spokojnie zasługiwałaby na wiecej, gdyby jedna kluczowa sytuacja została poprowadzona inaczej. Gdy na jaw wychodzi wielki sekret, który Mikko skrywa za granicą, hokeista przyjeżdża do Hazel, by porozmawiać. Niestety, wszystko zostaje mu wybaczone w ciągu kilkudziesięciu minut rozmowy. Zabrakło mi tutaj przeskoku czasowego o kilka tygodni. Dosłownie kilku rozdziałów, w których Hazel nie darowałaby mu tego tak szybko i pozostawiła relację na stopie zawodowej. Musieliby się nadal spotykać, aby ukończyć książkę, a wymuszona bliskość mogłaby stopniowo budować napięcie między nimi. W ten sposób Hazel mogłaby pokazać, że mimo kompleksów ma siłę charakteru, a Mikko musiałby się bardziej postarać, aby odzyskać pisarkę. To dodałoby głębi bohaterom i uczyniło sytuację bardziej autentyczną.

Hokeista nigdy nie powinien zgodzić się na udawany związek, wiedząc, kogo zostawił za granicą. Mimo to, jest postacią bardzo opiekuńczą, której woda sodowa nie uderzyła do głowy. Żyje skupiony na hokeju, w lekkim odrętwieniu, z którego wyciąga go nasza ghostwriterka.

Poza tym jednym szczegółem, jest to naprawdę lekka i przyjemna historia, idealna do przeczytania na raz, świetna na rozluźnienie i refleksję nad wyidealizowanymi bohaterkami, z jakimi często się spotykamy w literaturze. Pamiętajcie też, że mimo początkowego slow burnu, druga połowa książki jest pełna 🌶 scen.

Na końcu dostajemy dodatkowe rozdziały z perspektywy Mikko, które sprawiają, że trochę mięknie serce dla tego ponurego niedźwiedzia.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Puck me up
Puck me up
Ludka Skrzydlewska
8.5/10

Słodki hokejowy romans niczym z książki... głównej bohaterki Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu - ma znakomity war...

Komentarze
Puck me up
Puck me up
Ludka Skrzydlewska
8.5/10
Słodki hokejowy romans niczym z książki... głównej bohaterki Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu - ma znakomity war...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Choć podczas jesieni ciągnie mnie do nieco mroczniejszych tytułów, nie mogłam oprzeć się książce Ludki Skrzydlewskiej. Poznałam jej pióro w minione wakacje, przy okazji „Gbura w raju” i bardzo polubi...

@bookoralina @bookoralina

"Puck me up" Ludki Skrzydlewskiej to kolejny tegoroczny romans sportowy z hokejem w tle. Nie jestem jakąś wielką fanką tego konkretnego sportu, ale że jest to jeden z moich ulubionych motywów, nie mo...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @kkozina

Aythya
Romantasy 18+🔥

Aythya ucieka. Perfekcyjnie wyszkolona wojowniczka przemierza gęstwiny pradawnego lasu, próbując uciec przed swoim oprawcą. Kiedy napada na nią leśna banda, dziewczyna w...

Recenzja książki Aythya
Skrzynka życzeń
Słodko-Gorzka świąteczna opowieść

Ada wierzy, że jej związek jest na całe życie, a jej narzeczony zawsze ma rację i patrzy na świat realniej niż ona – wieczna marzycielka z nosem w książkach. Ignoruje we...

Recenzja książki Skrzynka życzeń

Nowe recenzje

Duchowe Labolatorium
Dramat
@aniabruchal89:

- [..] trzeba wierzyć. Wierzyć. Cóż innego nam pozostaje? - W co? - W Boga. I w dobro, które tkwi w ludziach. ...

Recenzja książki Duchowe Labolatorium
Maigret i sąd przysięgłych
Maigret ma wątpliwości
@almos:

Ta książka z serii z komisarzem Maigretem jest inna od pozostałych, bo nie rozpoczyna się od zbrodni a potem śledztwa. ...

Recenzja książki Maigret i sąd przysięgłych
Róże i fiołki
Róże i fiołki - pierwszy tom trylogii Rosenholm
@beatazet:

„Róże i fiołki” to pierwszy tom trylogii Rosenholm, w którym Gry Kappel Jensen wprowadza czytelników w fascynujący, peł...

Recenzja książki Róże i fiołki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl