Tirona recenzja

Kolejna powieść z serii Grzesznych książek po którą zdecydowałam się sięgnąć należy do Magdaleny Winnickiej - „Tirana. Grzechy krwi”. Interesujący opis i ciekawa okładka przyciągnęły moją uwagę, a jak z fabułą powieści? Zobaczmy …

Zabójczo przystojny, obłędnie namiętny i … śmiertelnie niebezpieczny.
Mafijny boss powinien być okrutny i bezwzględny, nawet wtedy, jeśli w głębi serca jest porządnym człowiekiem. Chyba, że w jego życiu wydarzy się coś, co doprowadzi do drastycznej przemiany. Takim wydarzeniem z pewnością może być utrata ukochanej kobiety. Jak na taki cios zareaguje Jesper Tirana? Czy mimo wszystko stanie się on godnym następcą swojego ojca? W końcu mężczyźni o nazwisku Tirana są w stanie poświęcić wszystko ( i wszystkich) dla wybranki serca …


Powiem Wam szczerze, że chociaż mafijne powieści to jednak nie za bardzo to co lubię, to ta książka robi nie tylko wrażenie na czytelniku, ale też faktycznie wciąga! Lekkie i przyjemne pióro autorki tylko pomaga w całkowitym zatopieniu się w tym świecie.
Akcja w powieści ciągle prze do przodu, tu nie ma miejscy na nudę. Ciągle coś się dzieje, pełno tu różnych zaskoczeń dla czytelnika, ciągle mamy jakieś zwroty akcji, które tylko przyspieszają już wcześniej narzucone tempo książki. A wszystko to okrojone pełnią tajemniczości i mrocznymi sekretami, które w końcu kiedyś muszą wypłynąć.

Co do fabuły to niestety można by tu powiedzieć, że jakaś za bardzo wymagająca nie jest, ale jednak wciąga sobą czytelnika a to chyba jednak ważniejsze jest.

Bohaterowie jakich tu mamy to dobrze spersonalizowane osoby. Chodzi mi głownie o to, że autorka nie wymyśliła sobie jakiś postaci bezosobowych tylko nadała im osobne, czasem dość trudne charaktery oraz pokazała nam dokładne psychologiczne ich zarysy. Więc mamy tu też wiele emocji pokazanych przez naszych bohaterów jak lęki, które przeżywają, tęsknoty czy chodziłby pragnienia i rodzące się z nimi obawy. Widać , że autorka dość konkretnie podeszła tutaj do takich tematów oraz do tego jak powinna się rodzina wspierać i szanować. Dużo znajdziecie tu takich faktów. Autorka też z każdą kolejną stroną dostarcza nam co nowszych to faktów, które tylko pobudzają naszą wyobraźnię co do tego co może się dalej stać…


Podsumowując:

„Tirana.Grzechy krwi” to powieść, która nie tylko was zaciekawi i sprawi, że miło spędzicie z nią czas, ale także powieść, która pokaże Wam ile tak naprawdę znaczy i powinna znaczyć rodzina, miłość i wsparcie. Czyta się ją naprawdę szybko, przyjemnie, można ująć że w jeden wieczór da się przez nią przebrnąć bo naprawdę, naprawdę ciężko ją po prostu odłożyć. A zakończenie? Zaskoczy niejednego czytelnika!

Gorąco polecam!