sanka_czytanka
Luna to 25 letnia agentka nieruchomości. Lubi swoją pracę i daje z siebie wszystko, aby zdobyć upragniony awans. Mieszka na Hawajach. Ma u swojego boku dwie przyjaciółki, z którymi często imprezuje. Na jeden z takich imprez spotyka władczego nieznajomego o nieziemskim zapachu. Jednak pewna sytuacja odpycha od niego Lunę. Jakie bedzie jej zdziwienie, gdy dowie się kim był nieznajomy...
Gino - syn szefa mafii. Prowadzi kilka działalności. Ma starszego brata, z którym rywalizuje o władzę. Pojawia się na kontroli w firmie, w której pracuje Luna i wtedy ich drogi znów się przecinają.
Ten debiut był naprawdę dobry, jednak miałam czasem wrażenie, że autorka chciała za dużo na raz. Akcja gnała, by za chwilę zmienić się w sporo niepotrzebnych opisów.
Zaczęło się od romansu biurowego, który przechodzi w mafijny. Czuję mały niedosyt w związku z wątkiem biurowym. Jednak nie będę za to ujmowała.
Luna jako postać przypadła mi do gustu, chociaż czasem jej zachowanie było dziecinne. Jednak za wszelką cenę starała się być twarda i stawiać na swoim. Moim zdaniem potrzebowała silnego faceta, który będzie miał co do niej poważne plany. Oczekiwała stabilizacji, ciepła i bezpieczeństwa.
Gino bardzo mi się podobał. Został opisany tak realnie, że doskonale widziałam go oczami wyobraźni. Stanowczy, nie znoszący sprzeciwu, nie dający sobą pomiatać. Zależało mu na Lunie. Chciał ją poskromić. Podobało mi się to, że autorka nie starała się na siłę zrobić z bohaterów ideałów. Docierali się. Chociaż ich relacja rozwijała się bardzo szybko, a chemia między nimi była wręcz namacalna.
Przyjemnie czytało mi się opisy miejsc. Nie spotkałam się jeszcze z książką, w której akcja dzieje się na Hawajach, więc była to miła odmiana. Autorka zabrała nas w inny świat, pełen przepychu, bogactwa i wiecznych imprez.
Było kilka zaskakujący momentów, ale też wielu rzeczy czy sytuacji się domyśliłam. Zakończenie było szokiem, ale mam już swoje podejrzenia, co może wydarzyć się w kolejnej części.
Dodatkowo bardzo podobały mi się opisy samochodów i pościgów. Uwielbiam kliamty motoryzacyjne, więc na mnie zrobiło to duże wrażenie. Wszystko dokładnie mogłam sobie wyobrazić. Czytało się to z przyjemnością.
Duży plus za rodzinne mafijne tradycje. Nie czytałam niczego podobnego, mimo że znam dużo książek związanych z tą tematyką.
Podsumowując, książka mi się podobała. Wzbudziła we mnie różne emocje, poczynając od zaniepokojenia, poprzez ekscytację, wzruszenie, rozbawienie i zdziwienie. Sceny erotyczne były gorące, opisane ze smakiem, lekko nawet zaskakujące. Na pewno będę wyczekiwać kolejnej części.