sanka_czytanka
Karolina właśnie wchodzi w dorosłe życie. Przeżywa bardzo trudne chwile, spotkało ją coś strasznego, a w dodatku rodzice nie stanęli po jej stronie. Zmusili ją do wyjazdu na wieś. Karolina nie może dłużej wytrzymać i idzie do lasu się powiesić. Tam na jej drodze staje przystojny leśniczy - Daniel.
Podobało mi się pierwsze spotkanie głównych bohaterów i kierunek w jakim Daniel wtedy poprowadził rozmowę.
Na początku zależało mu tylko na zaspokojeniu swoich pragnień i zabawieniu się z Karoliną, która bardzo na niego działała. Na szczęście, gdy dziewczyna się przed nim otworzyła, szybko porzucił swój plan wykorzystania jej.
Ciągnęło ich do siebie od samego początku. Chemia między nimi była wyczuwalna. Sceny zbliżeń były mega gorące i pobudzające wyobraźnię. Ich relacja rozwija się szybko. Była mocna, prawdziwa i ociekająca pożądaniem.
Dodatkowo duża różnica wieku między bohaterami to coś co uwielbiam.
Karolina mimo młodego wieku była bardzo dojrzała. Czasem się gubiła, miotała, ale kto z nas tego nie robi? Ona chciała po prostu być szczęśliwa, kochana i doceniana. A to wszystko odnalazła u boku Daniela i swojego wujostwa.
Było mi przykro czytając to co ją spotkało, ale jeszcze bardziej zabolała mnie reakcja jej rodziców i brak pomocy od rówieśników.
Daniel natomiast po pewnych przeżyciach stara się odciąć od uczuć, a skupić jedynie na zaspokojeniu swoich potrzeb. Ma wyrzuty sumienia po wypadku żony, dlatego jako pokutę przyjmuje brak głębszych relacji z kobietami. Ale Karolina wzbudza w nim nie tylko pożądanie. Czuje, że przy niej może być sobą. A to dla niego najważniejsze.
Ciocia Ania i wujek Borys martwili się o Karolinę i widać było, że chcą jej dobra. Troszczyli się o nią o wiele bardziej niż jej rodzice. Również ich małżeńska relacja była wyjątkowa i opisana w piękny sposób. A ja ogóle nie spodziewałam się tego co nastąpiło pod koniec i byłam w ogromnym szoku.
Niezaprzeczalnie królową tej książki została Bożenka! Świetnie wykreowana postać. Sceny z jej udziałem zawsze wywoływały uśmiech na mojej twarzy.
Ta książka to nie tylko sceny pożądania i miłości. Ona zawiera w sobie dużo głębszy przekaz i autorka w doskonały sposób go przestawiła.
To historia o tym jak wiele cierpienia człowiek jest w stanie znieść, jak wiele upokorzeń może przyjąć na swoje barki. O tym, że czasem wystarczy chwila, aby znaleźć prawdziwy cel i sens życia. O tym, że zawsze trzeba walczyć o siebie i swoje marzenia. O tym, że warto wysłuchać drugiej osoby i postarać się ją zrozumieć.
Przeżyłam z tą książka piękną przygodę i będę ją miło wspominać, bo na pewno zostanie w mojej pamięci. Wiele razy się przy niej śmiałam, ale i płakałam. To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale na pewno nie ostatnie. Iza ma świetny styl, który sprawia, że dosłownie przepłynęłam przed tą historię. Polecam z całego serca.