LUST. Ta noc recenzja

Mafijny romans, a przy tym godny uwagi debiut? Nadchodzi "Lust Ta noc" Magdaleny Pasternak. Ta pozycja ma w sobie wszystko, czego moim zdaniem, potrzebuje naprawdę godna uwagi książka. Dynamiczna akcja, ciągłe zaskoczenia, miłość, pożądanie, niebezpieczeństwo, zagrożenie, a przy tym odrobina pikanterii.

Ale zacznijmy od początku.

Luna to bardzo pracowita kobieta, która wie czego chce od życia. Ma ogromnie wybuchowy temperament i nie pozwoli, aby ktoś decydował o tym, co robi.

Z kolei Gino to przystojny Hawajczyk z mrocznymi sekretami i nie tak zwyczajnym życiem.

Idealna mieszanka...wybuchowa? Czy może istna katastrofa?

"Lust Ta noc" to książka, która przyciąga okładką i opisem, a w pierwszym momencie przeraża ogromną ilością stron. Ale niech nikogo to nie zwiedzie. Tekst idzie pochłonąć w krótkim czasie, a historia zdaje się z każdą stroną wciągać coraz bardziej dzięki zaskoczeniom i dynamice, które nie ustają. Fabuła została przemyślana przez Magdalenę Pasternak w każdym calu. A do tego wszystkiego klimat Hawajów... Lepiej być nie mogło. (Swoją drogą muszę przyznać, że jeszcze nie zdarzyło mi się czytać książki podobnego rodzaju, w której byłoby tak...egzotycznie!) Wspomnę jeszcze o czymś, o czym zawsze piszę w swoich recenzjach - sposobie narracji. Historia przedstawiona jest z perspektywy Luny oraz Gino, naprzemiennie, dzięki czemu można wgłębić się w fabułę, ale także bardziej poznać i zrozumieć zachowania, czy relacje danych osób.

Bohaterowie, których stworzyła autorka byli bardzo realistyczni, można było ich sobie z łatwością wyobrazić. Czasami intrygujący, momentami irytujący - jak to naprawdę z ludźmi bywa. Na ogromny plus zasługuje fakt, że także Luna potrafiła pokazać swój charakterek, a nie była, jak to w wielu książkach tego pokroju, cichą myszką, która tylko potulnie kiwa głową.

"Lust Ta noc" to książka zdecydowanie warta uwagi, idealna dla fanów mafijnych klimatów, ale też erotycznych uniesień (o ile odpowiednim jest pisanie tak o książce). Gdybym nie wiedziała o tym wcześniej, nie powiedziałabym, że jest to debiut. Autorka pokazała się z naprawdę dobrej strony i oby tak dalej! Z niecierpliwością czekam na kolejną część historii, bo sposób w jaki zakończyła się ta historia... Nie będę zdradzać szczegółów :). Przekonajcie się sami.


Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.