Login recenzja

Bartłomiej Heller to proboszcz z parafii Matki Boskiej Śnieżnej w Piotrkowie Mazowieckim. Wiedzie spokojne życie do pewnego momentu, a mianowicie wizyty w prosektorium. Towarzyszy on kobiecie, której ojciec, dziennikarz w tajemniczych okolicznościach ginie. Mężczyzna posiadał w swoim ciele chipa, na którym zgromadził kompromitujące informacje o politykach, biznesmenach oraz przedstawicielach mediów. Córka denata wraz z księdzem rozpoczynają śledztwo, stają się niewygodni dla polskich służb i wpływowych osób. To oni mają klucz do systemu, w którym znajdują się prywatne i wstydliwe sekrety ludzi.
📚
📚
Do tej książki podchodziłam dwa razy. Po tym, jak nie mogłam się wciągnąć w nią odłożyłam i potem wróciłam. Rozdziały to siedem grzechów głównych, narratorem jest tu sam ksiądz i to jego życie oraz osobę poznajemy najbardziej. Nie jest on człowiekiem bez skazy, posiada również sporo sekretów. Raz książka jest mega ciekawa, a raz troszkę nudna. Autor bardzo szczegółowo opisuje miejsca, w których przebywa Bartłomiej i tak wizyta w prosektorium, a zwłaszcza jej opis, stworzony przez autora był mocny i ciekawy. Na łamach książki będziemy mieli okazję poznać dwóch braci noszących nazwisko Masternak, zajmowali się oni impregnowaniem ludzkiej skóry, ale nie tylko. Kiedy wyobraziłam sobie, że wszyscy ludzie byliby przez służby inwigilowani, to się przeraziłam. Człowiek potrzebuje prywatności. Jeżeli chodzi o zakończenie to wychodzi na  to że będzie kolejna część ale trzeba poczekać i ubolewam nad tym gdyż to się skończyło w takim momecie że ho ho.Jak dla mnie książka jest na 7/10, bo jednak były w niej momenty nudzące, a niektóre opisy przydługie. Książka ta moim zdaniem jest dla osób czytających sensacje czy kryminały.