Ta lekka i przyjemna książka z ładną mocno rzucającą się w oczy okładką jest kontynuacją powieści „Stanie się coś złego”. W poprzedniej części akcja miała więcej dramatyzmu. Tutaj w pięknej majowo – czerwcowej scenerii panuje spokój. To raczej powieść obyczajowa niż kryminał, choć elementy grozy i czyny przestępcze też tu się znajdą. Główni bohaterowie to znana z wcześniejszej części para gejów: Paweł i Sebastian. Opuścili Warszawę i przenieśli się na stałe na Podlasie. W wiejskim domku blisko lasu próbują ułożyć sobie życie z psami Bado i Rózią oraz Zuzią, córką Sebastiana, która ich systematycznie odwiedza.
Głównym bohaterem i jednocześnie narratorem jest Paweł. Cóż to za fenomenalna postać! Paweł jest emocjonalnie niestabilny, humorzasty, chimeryczny i nieporadny życiowo. Podziwiam pomysł autora – uczynić kogoś takiego główną postacią i oddać mu głos! Odważnie, ciekawie i zaskakująco! Paweł jest egoistą, nie szanuje innych ludzi, wszystkich obraża, wyśmiewa. Jak ktoś tak nieidealny może mieć przyjaciół i tak wspaniałego partnera jakim jest Sebastian? W pierwszej części Paweł był identyczny i, jak widać, trudne przeżycia wcale go nie zmieniły. Dalej jest leniwy, zarozumiały, gapowaty i marudny. Ale to właśnie dzięki tej postaci książka jest świetna i ma komediowy charakter. A Paweł, no cóż, mimo wszystko daje się polubić. I czasem ma bardzo trafne spostrzeżenia i chwile autorefleksji. Może w parze jednopłciowej nie ma miejsca na dwóch samców alfa?
Książkę można czytać bez znajomości poprzedniej części. Wszystkie konieczne postacie i wydarzenia zostają przypomniane. Wiadomo jednak, że zawsze lepiej jest czytać po kolei. Pojawiają się tu "stare" postacie np. mama Pawła, czy Beata, ale jest też sporo nowych. Wśród nich ważne miejsce zajmuje Lucyna, nowa właścicielka domu, w którym niegdyś mieszkała mająca mordercze zapędy Karolina. Pojawia się też sprzedawca Mikołaj i ksiądz wikary o imieniu Filip. Trudno powiedzieć co jest główną osią tematyczną książki. Nie ma tu żadnej intrygi, niczego, co spinałoby powieść w całość i wzbudzało wielkie napięcie czytelnika. Paweł próbuje prowadzić biznes – przejmuje sklep po nieżyjącej pani Marysi. Lucyna przeprowadza remont w swoim nowym domu, Sebastian próbuje być ojcem Zuzi a pies Bado choruje. Jest jeszcze włamanie do sklepu. Poza tym naprawdę niewiele tu dramatyzmu. Książkę czyta się jednak lekko i z zainteresowaniem. To zasługa dobrego stylu autora (no i oczywiście rewelacyjnej postaci mocno nieidealnego Pawła). Sporo w tej powieści humoru. Dialogi z odrobiną uszczypliwości i sarkazmu sprawiają, że ta spokojna obyczajowa książka może się podobać.
Warto też wspomnieć, że pomimo lekkości stylu i tematu powieść podejmuje kilka ważnych wątków. Pierwszy i najważniejszy to temat wychowywania dzieci przez pary jednopłciowe. Zuzia nie mieszka na stałe z Sebastianem i Pawłem, wychowuje ją ciocia, jednak dziewczynka często bywa w domu obu mężczyzn i musi się mierzyć z różnymi opiniami społeczeństwa. Inne ważne tematy to życiowa odporność psychiczna, zaradność i samodzielność. No i oczywiście kontakty dorosłych dzieci z rodzicami.
Powieść bardzo polecam. To świetna niewymagająca książka np. na weekend. Zajmie czas, zabawi, nie zmęczy, czasem rozśmieszy, czasem skłoni do refleksji.
A czy polubicie Pawła? Sami zobaczcie.