Krzycz, jeśli żyjesz recenzja

Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mackowy ·1 minuta
około 5 godzin temu
Skomentuj
13 Polubień
Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest typowym kryminałem, to mroczna obyczajówka, której jednym z głównych bohaterów jest prokurator i tak, śledztwo pełni tu bardzo ważną rolę, ale przede wszystkim książka przedstawia życie dzisiejszych dwudziestolatków i opowiada ich o wejściu w dorosłość.

"Krzycz" nie tylko traktuje o młodych dorosłych, jest również napisana językiem dzisiejszych dwudziestolatków, czyli dużo tu bluzgów i potoczności, tak w dialogach, jak w narracji - zabieg dość kontrowersyjny, ale według mnie się sprawdza, bo nie ma w pisaniu Sonego nic wymuszonego, nie jest to plebiscyt na młodzieżowe słowo roku - autor ma ucho do "mowy ulicy" i dość talentu żeby przelać ją na papier.

Kolejnym, obok języka, atutem książki jest realistyczne ukazanie pracy prokuratora: procedury, biurokracja, sposób prowadzenia śledztwa są oddane wiernie i bez zbędnych upiększeń, czy udziwnień - widać, że autor jest z zawodu śledczym, który postanowił pokazać swoją robotę od kuchni.

Gdzie minusy? Przede wszystkim książka jest zbyt długa, aż się prosi, żeby przed wydaniem wpadł do pana Sone jakiś redaktor z brzytwą i ciachnął tak ze 100 stron dłużyzn (jakieś felietonowe wtręty o ulicy Elektryków, czy o tym jaki to Opener jest zajebisty) i powtórzeń, oraz może szepnął do uszka panu pisarzowi, że czytelnik nie jest głupi i nie trzeba mu co kilkadziesiąt stron przypominać, że nasz prokurator jest wysoki i przystojny i nosi maskę arogancji i cynizmu. Również zabieg z dzieleniem rozdziałów na postaci jest w tej książce bez sensu, bo praktycznie nie zmienia perspektywy z jakiej śledzimy akcję - ale "fajnie" miało być, jak u R.R. Martina, niestety nie jest, bo zamiast porządkować akcję wprowadza niepotrzebny bałagan.
Dodatkowo trochę zbyt wiele tu zbiegów okoliczności, ale w tej kwestii jestem w stanie przymknąć oko, bo mówiąc po prokuratorsku: ciężko byłoby mi ten zarzut obronić w sądzie.

Cyryl Sone napisał dobrą książkę, której przydałaby się porządna redakcja. "Krzycz" jest jak niezły serial i zupełnie nie dziwi mnie popularność autora, bo to solidne czytadło, wyróżniające się żywym językiem, interesującymi bohaterami i realistycznie oddanymi realiami pracy prokuratora.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-21
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krzycz, jeśli żyjesz
Krzycz, jeśli żyjesz
Cyryl Sone
6.9/10
Cykl: Prokurator Konrad Kroon, tom 1

O krwawych i brutalnych zbrodniach opowiada wiele historii. Ale tylko jedną z nich napisał prawdziwy prokurator... W październikowy poranek spacerujący z psem mężczyzna zauważa dryfujące w Strz...

Komentarze
Krzycz, jeśli żyjesz
Krzycz, jeśli żyjesz
Cyryl Sone
6.9/10
Cykl: Prokurator Konrad Kroon, tom 1
O krwawych i brutalnych zbrodniach opowiada wiele historii. Ale tylko jedną z nich napisał prawdziwy prokurator... W październikowy poranek spacerujący z psem mężczyzna zauważa dryfujące w Strz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W Gdańsku zostają znalezione zwłoki dwudziestoletniej Weroniki Zatorskiej, zaginionej miesiąc wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Sprawą zajmuje się prokurator Ko...

@Logana @Logana

Ten debiut to petarda. Mocny, nieoczywisty, doskonały👍. Cyril Sone to pseudonim pisarski pewnego pana prokuratora i jestem pewna, że doskonale wie, o czym pisze, a ten fakt nadaje powieści autentyczn...

@nowika1 @nowika1

Pozostałe recenzje @Mackowy

Miasto w gruzach
Ballada o dobrym gangsterze.

W podziękowaniach autor wyraża wdzięczność jednemu ze swoich dawnych nauczycieli za to, że nauczył go posługiwać się prostymi zdaniami oznajmującymi i ja się do tych wyr...

Recenzja książki Miasto w gruzach
Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści
Zagubione i odnalezione opowieści

Z podejrzliwością podchodzę do tekstów magicznie odnalezionych i wydanych po śmierci autorów, bo zazwyczaj to nie przypadek sprawił, że owe rękopisy leżały zapomniane w ...

Recenzja książki Pociągnięcie pióra. Zagubione opowieści

Nowe recenzje

Królowa Nocy
Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…
@ksiazkiagi:

Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na d...

Recenzja książki Królowa Nocy
Śladami Amber
Nie było jej bez niego
@WioletaSado...:

"Po tamtym wieczorze nie było jej bez niego". Podobnież miłość jest chwilowym szaleństwem, ale czasami to szaleństwo ...

Recenzja książki Śladami Amber
Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl