Marnotrawny recenzja

"Marnotrawny" Natalii Kassa to opowieść o wyznawcach Andreasa Vesalius'a, twórcy nowożytnej anatomii. Wyznawcy tworzą Stowarzyszenie ,a wyznawcy-wybrańcy raz do roku spotykają się w hotelu aby zasiąść do Wielkiej Uczty. Niestety tym razem w hotelu pojawia się nieproszony gość, którym jest młoda kobieta Erna Brown. Podczas podróży służbowej psuje się jej samochód. Okazuje się, że droga, którą jechała z jakiś dziwnych przyczyn jest zupełnie pusta, dlatego postanawia zostawić samochód i szukać pomocy. Wycieńczona, zmarznięta i głodna dociera do budynku, na którym widnieje szyld z napisem Hotel Hommanger. Bardzo szczęśliwa i przekonana, że nie mogła lepiej trafić puka do drzwi hotelu. Drzwi otwiera jej gburowaty i groźnie wyglądający kucharz Stefan Kruger. Gospodarzem okazuje się szarmancki i miły staruszek Adolfo Patino, który zaprasza ją do środka. Proponuje nocleg, posiłek oraz wieczór w gronie kilkorga uczestników przybyłych na Wielką Ucztę . Tego wieczoru goście-wyznawcy, aby móc uczestniczyć w Wielkiej Uczcie muszą zagrać w kości. Erna jako nieproszony gość jest świadkiem pasjonującej i pełnej emocjonującej gry w kości. Dlaczego wybrańcy muszą zagrać w kości? Jak potoczyły się dalej losy bohaterów? Kim są osoby przebywające w hotelu? Czy Erna dobrze zrobiła pukając do tych drzwi? Co dalej?

Książkę wybrałam bez większego przekonania. Zastanawiałam się czy powieść licząca ponad 600 stron nie znudzi mnie podczas czytania? Okazało się, że nie bo książka wciąga z każdą przeczytaną stroną. Autorka zabiera czytelników w świat ciekawych bohaterów i ich mrocznych tajemnic. Z łatwością i ogromną ciekawością przeprowadza nas przez historie ludzi wywodzących się z różnych państw i środowisk. Mimo, że są od siebie różni pod każdym względem, to coś ich łączy, tylko co? Nie zdradzę tego. Nie wiem czy tylko ja odniosłam wrażenie, że książka przypomina powieści Stephena Kinga? Powieść śmiało i zdecydowanie polecam ludziom lubiącym kryminały, thrillery, a nawet horrory. Na pewno nie będą zawiedzeni. Zachęcam do lektury, bo dzieje się naprawdę dużo.

"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"