50 twarzy Tindera recenzja

Jak materac z Ikei

Autor: @almos ·1 minuta
2021-05-29
2 komentarze
18 Polubień
Autorka, trzydziestokilkuletnia pracownica korporacji z Warszawy, zapragnęła po rozwodzie zasmakować życia, zainstalowała więc sobie Tindera, czyli aplikację randkową i rzuciła się w wir szybkich romansów bez zobowiązań. Książka jest opisem jej przeżyć, zawiera też ogólniejsze refleksje.

Różne uczucia miałem w czasie tej lektury. Po pierwsze bardzo kusi, aby napiętnować autorkę za rozwiązłość, puszczanie się i inne bezeceństwa. Ale nie, pani Jędrusik jest kobietą wyzwoloną, czerpiącą przyjemność z życia, świadomą swojej seksualności i potrzeb w tej dziedzinie. Po drugie czułem zazdrość, no użyła sobie kobieta: „Kontakt z mężczyznami, rozmowy, kolacje, przytulanie to ogromnie przyjemna sprawa, a jeśli dodać do tego seks, to Tinder staje się źródłem nie tylko akceptacji, ale też serotoniny, adrenaliny i cholera wie jeszcze jakiego hormonu szczęścia i pomyślności.” Niemniej skutkiem owych przyjemności może być po prostu uzależnienie od Tindera. Wreszcie czułem współczucie, bo potem nie było tak wesoło: „Łatwo się przebodźcować, zblazować i znowu wpaść w pustkę. U mnie tak właśnie się stało: po wielu miesiącach szaleństw depresja wróciła. I potem znowu zajęło mi trochę czasu, żeby się jej pozbyć.”

No cóż, Tinder jak każda nowa i prawdziwie rewolucyjna aplikacja w dziedzinie stosunków społecznych ma swoje dobre i złe strony. Z jednej strony autorka poznała wielu ciekawych facetów nie ze swojej sfery zawodowej, znalazła też paru przyjaciół. Z drugiej strony przeżyła kilka ciężkich zawodów miłosnych: mężczyźni, z którymi było idealnie, porzucali ją bez słowa po osiemdziesięciu kilku dniach, jakby była materacem z Ikei, który można zwrócić do 90 dni. To bardzo bolało.

A wszystkie te przeżycia i wywody kobiety wyzwolonej podszyte są tęsknotą za stałą, bezpieczną i trwała relacją, za prawdziwą miłością. Nieprzypadkowo kończy Jędrusik książkę niepokojącą frazą: „W moich relacjach gen samotności jest dominujący.” No właśnie...

Jest w książce trochę niepotrzebnego lania wody. Autorka mądrzy się na wszystkie tematy, np. jej wywody o klasowym charakterze Tindera, czy o ekonomicznych efektach randkowania (więcej się wydaje pieniędzy) są dosyć banalne i oczywiste.

Mimo swoich słabości książka jest ciekawym zapisem stanu świadomości pewnej części pokolenia trzydziestolatków.

Widzę, że pani Jędrusik wydała nową książkę: 'Pieprzenie i wanilia' o swoich seksualnych przygodach w obu Amerykach, jakoś nie mam ochoty na lekturę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-15
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
50 twarzy Tindera
50 twarzy Tindera
Joanna Jędrusik
4.1/10

Szukasz sensu na jedną noc? A może seksu na całe życie? Polizwiązku z kilkoma fajnymi osobami? Stałej, monogamicznej relacji? Dalej nie możesz znaleźć miłości? A może była, ale się skończyła? Na ...

Komentarze
@Johnson
@Johnson · ponad 3 lata temu
Czyli Tinder zły, ale przygody w Amerykach spoko. Wiarygodność autorki: zero. :) Dobry tekst, też myślałem nad tą książką, ale dzięki Tobie już nie będę.*

*Ja używam tindera jako gierki w telefonie w chwilach... zadumy! :D
× 2
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Dzięki :-)
@strazniczkaksiazekx
@strazniczkaksiazekx · ponad 3 lata temu
Nie przepadam zbytnio za romansami, erotykami i tego typu literaturą. Raczej nie przeczytam, ale recenzja ciekawa. :)
× 2
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Dzięki :-)
50 twarzy Tindera
50 twarzy Tindera
Joanna Jędrusik
4.1/10
Szukasz sensu na jedną noc? A może seksu na całe życie? Polizwiązku z kilkoma fajnymi osobami? Stałej, monogamicznej relacji? Dalej nie możesz znaleźć miłości? A może była, ale się skończyła? Na ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Czytając opisy jej przygód, będziesz wybuchać na przemian śmiechem i płaczem." Powyższy cytat pochodzi z opisu książki "50 twarzy Tindera". Miały być przygody, śmiech i płacz, a był to festyn fr...

@esclavo @esclavo

50 twarzy Tindera to kolejna pozycja, na która szkoda tracić czas. Reklamowana, jako zabawny przewodnik po świecie damsko – męskich relacji w świecie Tindermanii. Określana mianem fascynującego porad...

@Patriseria @Patriseria

Pozostałe recenzje @almos

Epitafium dla szpiega
Klasyka powieści szpiegowskiej

Świetna powieść szpiegowska którą czytałem dosyć dawno temu. Rzecz dzieje się w drugiej połowie lat 30. we Francji. Bohaterem jest uchodźca polityczny, Józef Vadassy, cz...

Recenzja książki Epitafium dla szpiega
Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą
Mister Scrooge buduje kapitalizm

Dotychczas udawało mi się unikać lektury tej klasycznej opowieści świątecznej, zawsze uważałem ją za ramotkę opowiadającą o tym jak to stary skąpiec pod wpływem wzruszen...

Recenzja książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą

Nowe recenzje

Morze naszych tajemnic
Tajemnice, niedomówienia
@dosia1709:

Przeprowadzka z Gdyni do Katowic nie była, tym o czym zawsze marzyła Eliza. Niestety życie pisze różne scenariusze i cz...

Recenzja książki Morze naszych tajemnic
Peter Jackson i jego Śródziemie
Tolkien i Jackson - bracia różnych epok
@melkart002:

Kto z nas nie czytał „Władcy Pierścienia” Tolkiena? Kto z nas nie oglądał ekranizacji tego dzieła, które wyszło spod rą...

Recenzja książki Peter Jackson i jego Śródziemie
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Kluski pod stołem
@melkart002:

Powieść „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” jest taką swoistą diagnozą stanu moralnego i społecznego ludzkości. Jednym z w...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl