Nie mam w zwyczaju oceniać książki po okładce, jednakże okładka “Mojej przyjaciółki” przyciągnęła mój wzrok. W pozytywnym sensie. Od razu skojarzyła się mi z popularnymi w latach 80 i 90 oraz jeszcze na początku nowego stulecia kasetami VHS. Pamiętam, że chodziło się do wypożyczalni kaset i wybierało się sobie na weekend kilka filmów do obejrzenia. Tkwiące na półkach kasety zupełnie jak książki miały swój specyficzny zapach. No, ale dość wspominek. Okładka graficznie stylizowana na pudełko kasety VHS z horrorem klasy b to ciekawy pomysł. Tak samo ciekawe jest to co znajduje się na samym początku i końcu książki, czyli dedykacje i życzenia dla jednej z bohaterek od szkolnych kolegów i koleżanek. Amerykańska młodzież kończąca high school otrzymywała (jeśli nadal nie otrzymuje) album ze zdjęciami do którego wpisywali się jej kumple. Ta cała stylistyka nawiązuje do klimatów szalonych lat 80. Podczas gdy na naszym podwórku coraz bardziej walił się stary system, na zachodzie popularność zyskiwała muzyka rockowa, dance i heavy metalowa, królowały filmy ze Schwarzeneggerem, pojawiły się pierwsze telefony komórkowe. O tym jak niesamowite były to czasy świadczy chociażby to, że wywołują nostalgię nawet wśród ludzi, którzy słabo je pamiętają. Popkultura doskonale zdaje sobie sprawę z tych sentymentów produkując „rimejki” klasyków lub filmów/seriali klimatem nawiązujących do tamtych czasów. Takiego klimatu nie brakuje również w „Moja przyjaciółka opętana”.
Przyjaźń Abby i Gretchen zaczyna się dość niefortunnie – od nieudanych urodzin tej pierwszej. Koleżanki i koledzy wystawiają ją do wiatru. Nie przychodzą na przyjęcie urodzinowe, ponieważ wolą spędzić dzień w domu bogatszej dziewczynki. Gdy Abby zaczyna wpadać w rozpacz, zjawia się Gretchen, która postanowiła zachować się szlachetniej od reszty klasy i przyjść na urodziny. Przecież Abby wcześniej niż bogata koleżanka zaprosiła wszystkich na swoje święto. Od tamtej pory Abby zaczyna spędzać coraz więcej czasu z Gretchen. Dziewczynki razem chodzą do kina, jeżdżą na wakacje, słuchają muzyki, zwierzają się sobie ze swoich trosk i problemów. Mija kilka lat. Piękna przyjaźń nie kończy się wraz z wiekiem nastoletnim, przeciwnie – umacnia się jeszcze bardziej. Grono znajomych Abby i Gretchen powiększa się o nowe znajome, lecz nadal pozostają one bliskimi przyjaciółkami. Są normalnymi nastolatkami do czasu aż na jednej z imprez w których biorą udział dochodzi do przedziwnego incydentu. Podczas wspólnej zabawy cieszą się, że mają tyle luzu i eksperymentują z narkotykami, ale dobry nastrój mija, gdy Gretchen gubi się w pobliskim lesie. Po całonocnych poszukiwaniach Abby udaje się ją odnaleźć i cała przygoda kończy się szczęśliwie. Przynajmniej tak wydaje się na początku. Kiedy Gretchen zaczyna przechodzić jakąś niepojętą przemianę, swoim wyglądem i zachowaniem coraz mniej przypomina siebie, a wokół niej dzieją się trudne do wytłumaczenia i niepokojące rzeczy, Abby dochodzi do wniosku, że przyjaciółkę spotkało tamtej nocy w lesie coś złego. Wobec nasilających się syndromów opętania, nie ma innego wyboru i dopuszcza do swojej świadomości myśl, że Gretchen znalazła się we władaniu demonicznych mocy. Czy przyjaźń dziewcząt przetrwa tak ciężką próbę? Czy Abby starcza determinacji i siły do uratowania najlepszej przyjaciółki przed siłami Piekła?
Wbrew pozorom demony wcale nie są najważniejszym elementem tej historii.W tym sensie, , że tak, są istotną częścią fabuły, ale nie najistotniejszą. Więcej miejsca zajmują wątki czysto obyczajowe. Abby i Gretchen chodzą do szkoły, gdzie bawią się i sprzeczają z rówieśnikami, martwią się z powodu pryszczy czy słabych ocen. Mówiąc krótko, żyją typowych życiem nastolatków. Gretchen pochodzi z tak zwanego dobrego domu. Jej rodzina jest zamożna, chociaż relacje między członkami rodziny wyglądają różnie Dziewczyna sprzeczają z rodzicami, którzy oczywiście nie rozumieją dylematów córki. Interesują ich głównie dobre oceny i to żeby nie przynosiła im wstydu. Chyba, że zacznie sprawiać problemy. Wówczas zaczynają się poważne rozmowy i zastanawianie się czy nie wybrać się z “krnąbrnym” potomstwem do psychologa. To taki lekki przytyk do hipokryzji bogatych mieszczan pragnących za wszelką cenę utrzymać pozory bycia porządną rodziną, a wszelkie brudy i problemy zamiatającą pod dywan. Z drugiej strony Abby i wgląd na niższą klasę społeczną, która zwykle boryka się z problemami finansowymi i bezrobociem.Ojciec Abby stracił pracę po tym jak wziął udział w strajku. Zarabia, chwytając się dorywczych prac, jednak przez większość czasu pozostaje bierny. Tak dla odmiany matka jest przepracowana i nie ma za wiele czasu dla córki.
Mimo iż bohaterki wywodzą się z różnych światów, mają trochę inne doświadczenia, łączy je wspomniana już tutaj głęboka przyjaźń. Muszę zaznaczyć, że opisy tej przyjaźni wychodzą autorowi naprawdę ładnie. Czuć w tym pewną naturalność i autentyczność. Nie ma w tym żadnych podtekstów seksualnych czy jakiś udziwnień. Przyjaźń to zdecydowanie jeden z mocniejszych punktów tej historii. Przykładem silnej więzi łączącej Abby i Gretchen mógłby być chociażby ten fragment.
"-Jesteś jednym z najpotężniejszych demonów piekła - kontynuowała Abby, ignorując go. - Wszczynasz wojny i szlachtujesz całe miliony. Jesteś bombą, pociskiem jądrowym, grzybem dymu, który spowija cały świat.
-A ty jesteś tylko małą głupią dziewczynką! - krzyknął Andras.
- A ja jestem tylko małą głupią dziewczynką! - odkrzyknęła Abby. - Ale się nie poddam, bo masz moją najlepszą przyjaciółkę, a ja zamierzam ci ją odebrać! Słyszysz mnie? Zamierzam ci ją odebrać i nic na to nie poradzisz, bo ja nie ustąpię, nigdy nie ustąpię, nigdy się nie poddam, ponieważ chcę odzyskać moją przyjaciółkę!"
Kto z nas nie chciałby mieć przyjaciela gotowego walczyć o niego nawet z samym Piekłem?
“Moja przyjaciółka opętana” to podróż do przeszłości, swoisty hołd oddany latom osiemdziesiątym. Okładka, klimat, nawet tytuły rozdziałów nawiązują do znanych muzycznych hitów z tamtego okresu. Ciekawym doświadczeniem mogłoby być czytanie tej książki przy We got the beat albo Total Eclipse of the Heart. Przede wszystkim zaś to opowieść o dojrzewaniu i borykaniu się z demonami, zarówno tymi pochodzącymi z Piekła, jak i tymi, które tworzymy sobie sami.