Mój Aniele recenzja

Gdy życie podcina nam skrzydła...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @beata.stefanek ·2 minuty
2024-07-08
Skomentuj
4 Polubienia
Wyobraźcie sobie sytuację, w której śmierć dotyka tych najmłodszych, najbliższych naszemu sercu.
Wyobraźcie sobie sytuację, w której kochająca matka nie może swobodnie spotkać się z własnym dzieckiem.
Wyobraźcie sobie sytuację, w której dwoje poranionych osób próbuje poskładać swoje życie na nowo, jednak co chwilę napotykają na jakieś przeciwności.

Ciężkie? Jak cholera. Sprawiedliwe? Ani trochę. Z tym jednak przyszło się mierzyć Anieli i Kamilowi. Strata, żałoba, przemoc fizyczna i psychiczna, depresja - to wszystko dzieje się przecież wokół nas. Nie dotyka tylko bohaterów książkowych, ale przede wszystkim zwykłych ludzi, takich jak my. Właśnie ten realizm sprawia, że "Mój Aniele" to jedna z najpiękniejszych i najbardziej poruszających historii, jakie przeczytałam.

Są takie książki, których nie da czytać się spokojnie. I to nie przez opisywane sytuacje, ale przez emocje, które dana historia i jej bohaterowie, wywołują. W "Mój Aniele" emocji Wam na pewno nie zabraknie. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że uczucia, które pojawiają się podczas czytania, są jeszcze głębsze i silniejsze.

Ta książka to hołd dla rodziców, którzy stracili swoje dziecko. Dla mnie to również książka o oswajaniu cierpienia. Nie da się zapomnieć. Nie da się pozbyć całkowicie tego bólu, tej zadry, która zostawia trwały ślad na sercu. Nie da się wymazać z pamięci wspólnie spędzonych chwil. Da się natomiast przepracować w głowie niektóre wydarzenia i ułożyć sobie życie na nowo.

Nie jest to łatwe zadanie. Z reguły łatwo przychodzi nam mówienie o chwilach szczęścia, ale już, gdy dzieje się coś złego, często zamykamy się w sobie. Zdarza się jednak, że spotykamy na swojej drodze anioła. Osobę, która dostrzeże nas, naszą bezsilność i żal i która pokaże nam, że nie wolno się poddawać, a o szczęście i miłość zawsze warto walczyć.

Mimo, że każdy z nas ma inny bagaż doświadczeń, to w życiu każdego przychodzi moment, w którym takiego anioła potrzebujemy. A jeśli już takiego spotkamy, trzymajmy się go z całych sił, bo to właśnie oni są lekarstwem na udręczoną duszę.

"Mój Aniele" to ogromny ładunek emocjonalny, ale przede wszystkim piękna, wzruszająca lekcja o sile miłości, która potrafi wyciągnąć nas z najgłębszej i najczarniejszej otchłani. To historia, która utkwi nie tylko w Waszej pamięci, ale przede wszystkim w Waszych sercach. I chociaż dla wielu z nas może to być bolesna lektura, to na pewno warto ją przeczytać.

Życzę, by na Waszej drodze nie zabrakło nigdy dobrych ludzi. W końcu "Anioły są wśród nas. Nie podcinajmy im skrzydeł."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-03
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mój Aniele
Mój Aniele
Iza Maciejewska
9.3/10

Historia ta jest hołdem dla rodziców, którzy stracili swoje dzieci. Syn Kamila zmarł w tragicznych okolicznościach, a on czuje się odpowiedzialny za tę śmierć. Nawet świadomość tego, że serce jeg...

Komentarze
Mój Aniele
Mój Aniele
Iza Maciejewska
9.3/10
Historia ta jest hołdem dla rodziców, którzy stracili swoje dzieci. Syn Kamila zmarł w tragicznych okolicznościach, a on czuje się odpowiedzialny za tę śmierć. Nawet świadomość tego, że serce jeg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🪽💙"Mój Aniele" Iza Maciejewska; Wydawnictwo Magnolia 💙🪽 Długo zbierałam się do tej recenzji, bo zdecydowanie recenzje patronackie są czymś więcej niż tylko opisaniem danej książki. To oddanie cał...

@amethyst.bookss @amethyst.bookss

„Doświadczamy złych, wręcz okrutnych rzeczy, żeby umieć sobie z nimi radzić. Żeby stawić czoła najgłębiej skrywanym lękom, żeby wiedzieć, jak to jest w żałobie, w rozpaczy, w strachu, w bólu, w złośc...

@dosia1709 @dosia1709

Pozostałe recenzje @beata.stefanek

Budujemy odporność w żłobku i przedszkolu
Lek na całe zło?

Czy Wam też lepiej pisze się o książkach, które Was czymś zachwyciły? Do takich z pewnością należy najnowsza pozycja od Marcina Korczyka, którą miałam przyjemność zrece...

Recenzja książki Budujemy odporność w żłobku i przedszkolu
Planer zdrowia dziecka
Niezbędnik kazdego rodzica

Mamy wrzesień, czyli czas, w którym dużo się dzieje. Dla mnie to też czas dużych zmian, więc dobra organizacja to podstawa. Jestem zwolenniczką wszystkich "ułatwiaczy", ...

Recenzja książki Planer zdrowia dziecka

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl