Recenzja
''Droga do L.'' Joanna Lampka
Ilość stron: 474
Moja ocena 6/6 ⭐️
Współpraca reklamowa @wydawnictwo_vibe
✩ Wyrażając zgodę na to, aby napisać opinie tej książki, wiedziałam, na co się piszę. Nasłuchałam się wówczas wielu opowieści, a tym, czego mogę się spodziewać podczas czytania. O dziwo, to co usłyszałam o historii czterech zupełnie różnych kobiet. Nie zniechęciła mnie, wręcz podsyciła moją ciekawość, do przeczytania tej książki po drodze zaliczając zastój czytelniczy. Jeśli przeczytacie moją wypowiedź o wielowątkowej powieści, która zostanie długo w moim sercu. Dowiecie się, dlaczego dopadła mnie niemoc czytelnicza.
✩ ''Droga do L.'' to opowieść o miłości silniejszej niż pożądanie, poszukiwaniu sprawiedliwości i nieskrępowanej radości życia. O sile i traumie, kobiecości i dojrzewaniu. O Raju i piekle.
Stąpaj ostrożnie…
Joanna Lampka stworzyła wielowątkową mocną opowieść. Taką, która w niektórych momentach zmrozi czytelnikom krew w żyłach. Wrażliwi czytelnicy sięgną po tę powieść na własną odpowiedzialność. Z całą stanowczością mówię, że nie jest to książka dla każdego. Dla mnie było, to pierwsze spotkanie z twórczością Asi. Nie będę ukrywać, że końcówka książki doprowadziła mnie do takiego stanu, że zamiast opublikować recenzję w ubiegłym miesiącu. Zrobiłam to dopiero dziś, czy żałuje? I tak i nie, bo ciężko jest napisać cokolwiek o historii, która wywołała taki wulkan emocji, które ciężko było okiełznać. Tym niemniej dziękuję Asiu za zaufanie i wyrozumiałość.
Autorka poruszyła w swojej powieści tak wiele ważnych tematów, że głowa mała. Zacznijmy, może od handlu ludźmi potem mamy niewolnictwo, prostytucję narkotyki oraz skorumpowanych stróżów prawa.
Klimat powieści jest bardzo realny, jak na fikcję literacką. Mam wrażenie, że Asia pokazała w tej książce mroczną stronę swojej twórczości. Oddała ból i cierpienie kobiet, które w rękach oprawców, nie miały prawa głosu. Zdane były na łaskę lub nie łaską mężczyzn, którzy nie znają skrupułów.
Opowieść zaczyna się od brutalnego pojawienia się Sary, w klubie. Od tego momentu zaczyna się emocjonalna wycieczka drogą do L. Całą historię opowiada nam Marla ze swojej perspektywy. Pokazuje nam czytelnikom, jak długą i trudną bitwę musiała stoczyć, aby poczuć smak zemsty na tych, którzy na nią zasłużyli.
✩ Jestem zachwycona tą powieścią. Książka idealnie wpasowała się w mój gust czytelniczy, mimo że trudna i brutalna. Ma w sobie coś, co nie pozwala się od niej oderwać. Chłonęłam opowieść dziewczyn z zapartym tchem. Mój zastój, o którym wspomniałam, na początku wynikał z tego, że nie każda z czwórki dziewczyn będzie miała swój happy end... I tu postawie dużą kropkę, bo nie chce wam spoilerować. Prawda jest taka, że o najnowszej powieści Joanny Lampki nie da się napisać tak, aby gdzieś między wierszami nie wkradł się spoiler. Jedno jest pewne tak samo jak śmierć i podatki, że historii Marli, Lady Key, Rei, Lucy nie przeczytasz w pośpiechu. To książka z gatunku tych, które potrzebują czasu i wnikliwego czytania.
Powieść napisana jest, w formie pamiętnika. Pomiędzy akcjami w książce można wyczuć równowagę. Wtedy kiedy robi, się niebezpiecznie bywa dynamicznie. Natomiast kiedy mamy, względny spokój możemy poczuć się błogo i przyjemnie.
✩ Dla mnie plusem całej historii są bohaterki. Barwne z różnymi charakterami oraz innymi doświadczeniami. Każda z kobiet ma swoje traumy i czegoś się boi. Moją ulubienicą stała się Lady Key. Na początku, gdy zaczęłam, ją poznawać nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Była znana jako domina i tak się też zachowywała, ale im więcej wątków czytałam z jej udziałem. Tym bardziej się do niej przekonywałam.
Marla. Naiwność, jaką w sobie miała, momentami mnie frustrowała, ale na szczęście dla niej miała przy sobie dziewczyny, które nie okazując swoich uczuć na swój sposób były obok.
Lucy. Ona mnie bawiła, dawno nie miałam do czynienia z taką aparatką jak ona. Podobało mi się w niej to, że nie dała się złamać. Jest trochę podobna do Lady Key.
Rei. Ona z kolei wydała mi się romantyczką, której romantyzm został przyćmiony przez to co przeszła.
✩ Nie zauważyłam minusów w tej powieści, jak dla mnie jest to jedna z lepszych powieści, jakie czytałam w tym roku.
• Droga do L • Przeczytane • Polecam • Handel ludźmi • Zemsta • Sekrety • Cztery kobiety •