Recenzja e-booka
''Sues Dei'' Jakub Ćwiek
Przeczytane: 5/2025 📖
Współpraca reklamowa @pulpbooksmedia
•
✩ Właśnie skończyłam książkę, która okazała się dla mnie niezłą przeprawą. Mam tylko nadzieję, że wydawca wybaczy mi tak duży poślizg związany z opinią tej powieści. Jednak wychodzę z założenia, że raz na jakiś czas wpadnie w nasze ręce opowieść, która mimo ciekawości może nas przytłoczyć.
•
✩ ''Sues Dei'' opisuje małomiasteczkową społeczność Martwiejowic. Której przewodzi ksiądz Kos, a parafianie wpatrzeni są w niego, jak w święty obraz. Kapłan ma posłuch, uznanie i mogłoby się wydawać, że nic nie jest w stanie zakłócić tego względnego spokoju. Do momentu, aż na plebanii zjawia się młody wikary. Niemal w tym samym czasie ma miejsce napad na autokar pielgrzymkowy. Od tego momentu wszystko zaczyna się wymykać spod kontroli. Czy uda się utrzymać w ścisłej tajemnicy mroczne sekrety małego miasteczka?
•
Wielokrotne wspominam Wam o tym, że czytam każdy gatunek, a jeśli nadarzy się okazja, sięgam również po wielowątkowe powieści, to jest właśnie taka opowieść. Wielowątkowa, wymagająca głębszego wczytania się, aby, jak najlepiej zrozumieć każdy wątek.
•
✩ Styl pisarski Jakuba poznawałam podczas lektury tej powieści i nie mam się do czego przyczepić, bo autor w sprytny sposób prowadzi, grę z czytelnikiem wciągając go w powieść niczym ruchomy piasek na pustyni. Początek został poprowadzony bardzo spokojnie i rzekłabym obyczajowo. Natomiast z każdą kolejną stroną wzrastała dynamika wydarzeń, a sama powieść stała się czymś w rodzaju kolejki górskiej wymagającej mocnego chwytu, aby przypadkiem nie wypaść z maksymalnie rozpędzonego wagonika. Chciałabym jeszcze kiedyś przeczytać inne książki autora, więc mam nadzieję, że nadarzy się ku temu okazja.
•
✩ Do sięgnięcia po książkę skłonił mnie opis, to chyba mój błąd, bo zawsze od niego zaczynam, kiedy chce poznać książkę, która mnie interesuje. A wtedy już wszystko toczy się lawinowo, bo albo książka mnie rozczaruje, albo zachwyci. ''Sues Dei'' mnie nie rozczarowała, ale przytłoczyła. Dopiero podczas lektury zorientowałam się, że mam do czynienia z elementami religii. No i tu zaczęły się schody, ponieważ ja nie przepadam za wątkiem religijnym zwłaszcza w thrillerze sensacyjnym, to totalnie nie moja bajka.
•
✩ Niesamowite jest, to jak świetnie zostali wykreowani bohaterowie. Polubiłam, bardzo Rebekę z nią mogłabym iść ramie w ramię. Grzegorz, jak na wikarego przystało, ciekawa wyluzowana postać, która idzie z duchem czasu. Gloria bezpośrednia żeńska postać, która opowie ci wszystko o wszystkich jeśli masz solidne argumenty. Proboszcz Kos, on na mnie nie zrobił, dobrego wrażenia na samym początku odebrałam go jako psychopatę, który ma sporo na sumieniu.
•
✩ Myślę, że indywidualnie musicie przeczytać tę powieść. Wasze spostrzeżenia mogą być inne niż moje. Czytajcie!
•
• Sues Dei • Thriller • Przeczytane • Polecam •