„Życie to nie tylko suma oddechów” - no cóż, moje życie sumą oddechów się stało”.
Droga do L., wyśmienity thriller sensacyjny, a zarazem jedna z lepszych książek, które czytałam, prawdziwy majstersztyk, przede wszystkim niesztampowa, wielowątkowa, przepełniona kontrowersjami, skomplikowana, przesiąknięta głębią emocjonalną, osnuta doborową akcją, trudnymi tematami, jak przemoc, przemoc seksualna. Przekroczymy każdą możliwą granicę, będziemy manipulowani, łamani, przeżyjemy wiele uderzeń serca i zawalczymy o każdy oddech, bo życie bohaterów to suma oddechów, przeżytych dramatów i traum.
Dostajemy ogrom zwrotów akcji, garść erotyki i sytuacji, które trzymają czytelnika w emocjonującej huśtawce, wtargniemy w życie bohaterów w wielkim zaangażowaniem i będziemy śledzić losy niczym na wielkim ekranie najlepszego filmu akcji. Otrzymujemy opowieść o sile, walce o siebie, traumie, życiu w piekle, poszukiwaniu sprawiedliwości, zemście, sile przyjaźni, miłości silniejszej niż pożądanie. Zatrzymamy się w wielu miejscach, przeżyjemy wiele niebezpieczeństw, dramatów, ale również pięknych chwil i otrzymamy ogromną dawkę adrenaliny. Jestem pod wielkim wrażeniem, prowadzenia fabuły książki, napięcie trzyma od pierwszej strony, rośnie z każdą przeczytaną stroną, oplatając niczym bluszcz. Dzieje się naprawdę dużo, nie ma czasu na oddech. Wciągnęła mnie niesamowicie i zaintrygowała.
Autorka ma niesamowicie lekkie i przyjemnie pióro. Idealnie oddaje ból, cierpienie i każdą emocję bohaterek i ich balansowanie na granicy prawa, szaleństwa, dobrej zabawy i zemsty. Kunsztownie przedstawia tę historię, w taki sposób, który sprawia, że czytelnik dosłownie oszaleje, otoczy się tą historią i wsiąknie totalnie.
„Więzienie ma w sobie coś kojącego. Gdy masz związane dłonie i opaskę na oczach, twoja głowa jest cudownie pusta. Wolność i nieograniczoność wyboru przerażała i mieszała mi w głowie.”
Poznajemy historię z perspektywy jednej z głównych bohaterek, która prowadzi nas przez swoją opowieść.
Bohaterzy genialnie wykreowani, wyróżniają się, są silni, różnorodni, pełni sprzeczności, wad, wielowymiarowi, niby nic ich nie łączy, a jednak połączyła zemsta. Główne bohaterki, które uciekły z piekła, otchłani przemocy, zapragnęły zemsty i realizują ją z wielką pasją. Każda inna, wyjątkowa, odważna, silna, bezkompromisowa i ma swoją historię. Stworzyły swoją rodzinę z wyboru, każda za każdą oddałaby życie. Próbują znaleźć normalność pośród nienormalności i przemocy. Jednak podjęte przez nich decyzje również tworzą rysę, mają kryzysy, które sprawiają, że muszą pójść w swoją stronę, by odnaleźć siebie.
Muszę przyznać, że mimo wszystko, polubiłam je.
„... - była we mnie też taka rysa jak w misternie sklejonej antycznej wazie. Mogłam na tę skazę kłaść tony tapety, kleju, pudru, lecz cokolwiek bym nie robiła, nie dało się jej ukryć. Byłam brudna. Byłam winna. I zdawało mi się, że tę winę i ten brud widać w każdym moim spojrzeniu”.
Marla, Key, Rei i Lucy to całkowicie obce i różne kobiety. Poznały się w najgorszym miejscu na świecie, w londyńskim burdelu, spełniając zachcianki bogatych mężczyzn. Tam los splata ich ścieżki i połączył jeden cel. Uciekły i stworzyły drużynę z piekła rodem, balansując na krawędzi szaleństwa, przemieszczając się z miejsca na miejsce i łamiąc wszelkie granice. Chwytały, życie pełne chaosu dobrze przy tym się bawiąc. Jednak miały w tym swój cel zemstę, która była jak zadra w sercu, wciągając je niczym otchłań. Piszą swoją nową rzeczywistość, idąc pod prąd, zamiast podążać wyznaczonym kierunkiem przez los. Marla układa, swój misterny scenariusz mając nadzieję, że dziewczyny zgodzą się odegrać w nim swoje role, które dla nich zaplanowała. Jednak zderzenie z rzeczywistością jest, jak igranie z ogniem i trzymało się na cienkich filarach szaleństwa i bezczelności. Poruszają się na oślep pośród sekretów i niedopowiedzeń, by osiągnąć swój cel.
-Czy droga do zemsty poprowadzi je prosto do piekła?
-Czy Marla odnajdzie się wśród ich dziewczyńskiego gangu?
-Czy dziewczyny zgodzą się odegrać swoje role w scenariuszu, stworzonym przez Marlę?
-Czy uda im się zniszczyć Raj Odzyskany i wygrać swoją walkę?
-Czy sięgną po coś, co należy do bogów (panów)?
-Czy będą umiały znaleźć inne rozwiązania, a nie te wyznaczone przez panów?
-Czy Marla odnajdzie szczęście i ułoży sobie życie?
-Jaką rolę odegra Xavier?
-Jak zakończy się ich historia?
Polecam 💙💙.