Pan Zło recenzja

Dobre chęci nie wystarczą

TYLKO U NAS
Autor: @Airain ·3 minuty
2021-04-25
2 komentarze
16 Polubień
Walka dobra ze złem to temat odwieczny. Walka dobra ze złem w duszy człowieka - takoż. Idea, że osobista zmiana może prowadzić do zmiany świata na lepsze, jest obecna w wielu szacownych systemach etycznych. O tym, że w naszym świecie nie dzieje się najlepiej, nikogo chyba przekonywać nie trzeba, wystarczy włączyć telewizor. Wszystkie te elementy obecne są w książce "Pan Zło". Więc co, potocznie mówiąc, nie pykło?
Po pierwsze, bohater irytujący w niebywałym wręcz stopniu, ciamajda z pretensjami do świata, że nie jest taki, jakiego by chciał. Autor usiłuje przekonywać nas, że niedostosowanie Tomasza wynika z jego wyjątkowości, ale cóż, ja dostrzegam tylko wyjątkowego ofermę uciekającego od rzeczywistości. Nie mówię, że ktoś taki nie może być bohaterem książki, ale nie potrafię się utożsamić z pozytywnym nastawieniem, jakiego się ode mnie oczekuje w stosunku do niego.
Może postarałabym się lepiej zrozumieć Tomasza, gdybym coś więcej o nim wiedziała. Ale nie wiem, oprócz tego, że jest poniewieranym korposzczurkiem. A jego zachowania są chaotyczne i niezbyt prawdopodobne. Przez większość książki jest on targany sprzecznymi emocjami, które zmieniają się jak za naciśnięciem przełącznika. W dodatku są to emocje całkowicie zewnątrzsterowne, wynikające tylko z działań innych osób. Wystarczy jedno zdanie z czyichś ust i klik, emocja się zmienia. Klik, jest na dnie rozpaczy. Klik, znów jest odważny. Klik, znów ma doła. I tak przez cały czas.
Po drugie, postać tytułowa. Ucieleśnienie Zła... czymkolwiek i kimkolwiek jest, nie zdaje egzaminu. Zło może być przerażające, odrażające, może być pociągające niebezpiecznym urokiem, może nieść w sobie mroczną tajemnicę. Może być banalnym złem, ohydnym przez swą zwyczajność, albo wyrafinowaną zbrodnią. Ale ten Pan Zło jest zwyczajnym burakiem, wrzeszczącym plugawym językiem i próbującym fizycznie zastraszać otoczenie. Z Tomaszem oczywiście mu się udaje, ale parafrazując zdanie padające w książce, Tomasz ma takiego Pana Zło, na jakiego zasłużył. Cały czas czekałam, że bohater wreszcie się ogarnie i powie temu demonowi z odzysku, żeby przestał chromolić jak potłuczony. Zło może przerażać lub pociągać, ale nie powinno przynudzać.
Po trzecie, wymowa całości. Byłam przekonana, że jest to debiut, i to bardzo, ale to bardzo młodego człowieka, ponieważ obraz walki dobra ze złem, obraz zła na świecie i możliwej, lepszej przyszłości rozczulają chłopięcą naiwnością. Oto Zło odróżniamy od Dobra po kolorze garnituru (stylówa Dobra: na biało, z niebieskim krawatem). Oto Dobro zwalcza Zło, waląc je z piąchy, jak w komiksie o superbohaterach. Ja rozumiem, że to odpowiada infantylnej osobowości bohatera, ale przydałby się jakiś autorski dystans do takiego przedstawienia wewnętrznych rozterek. A poza tym - złe korporacje, chemtrailsy i szczepionki. (Serio? SERIO? Do końca podejrzewałam, że autor robi mnie w bambuko i za chwilę wszystko odwoła). Ale wystarczy porzucić konsumpcjonizm, wyrzec się pieniędzy i przytulić się do drzewa, a wszystko będzie cacy i wejdziemy na wyższy poziom rozwoju. (Dobra, mogę żyć w takim świecie, pod warunkiem, że przyjmą nas do Federacji, a ja ukradnę Kirkowi "Enterprise" i zwieję do Klingonów). Któż by pomyślał, że rozwiązanie problemów świata jest takie proste! Wystarczą dobre chęci, trochę oświecających stron w internecie i stajesz się Wojownikiem Światła (a nie, to Coelho).
Po czwarte i ostatnie - sądziłam, że autor jest debiutującym młodziakiem, bo książka napisana jest płaskim i kulawym stylem, coś jak wypracowanie średnio zdolnego licealisty, co jakiś czas ozdobione niezamierzenie komicznym językowym kwiatkiem (nastolatka umawiająca się z licznymi chłopakami i pijąca alkohol prowadzi "hulaszczy" tryb życia - jak tu nie parsknąć śmiechem).
W sumie nie wiem, co to miało być - alegoria, manifest, wezwanie do przemiany? Tylko po co było próbować oblec to w formę opowieści? Opowieści, bo powieścią nazwać tę książkę trudno, brak jej rzeczywistej fabuły.
Ale okładka jest ładna.😈

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-25
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pan Zło
Pan Zło
Michał Długa
7.0/10

Podróż, która odmieni twoje wnętrze Kim jest Pan Zło? To jungowski Cień? Mroczny destrukcyjny popęd? Freudowski Tanatos? A może wcielenie banalnego zła, które skłania nas do morderstw,...

Komentarze
@Wiesia
@Wiesia · ponad 3 lata temu
Z przyjemnością przeczytałam recenzję 🙂
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · ponad 3 lata temu
A ja z przyjemnością i uśmiechem.
× 2
Pan Zło
Pan Zło
Michał Długa
7.0/10
Podróż, która odmieni twoje wnętrze Kim jest Pan Zło? To jungowski Cień? Mroczny destrukcyjny popęd? Freudowski Tanatos? A może wcielenie banalnego zła, które skłania nas do morderstw,...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tomek to człowiek, który nienawidzi swojego życia. Chciałby osiągnąć sukces, ale brak mu motywacji… I dlatego żyje z dnia na dzień, poddając się prawom, które rządzą światem. Nieoczekiwanie na jego ...

@gloria11 @gloria11

Ta książka to dla mnie całkowite zaskoczenie. Nie czytałam jeszcze nic podobnego. Główny bohater Tomek jest nieszczęśliwy, wszystko go przytłacza- praca i codzienność. Pracując w korporacji, czuję si...

@zmiloscidomroku @zmiloscidomroku

Pozostałe recenzje @Airain

Żabi król
Płazem go, płazem!

Dawno już nie czytałam tak żenującej bzdury. Po horrorze o zmutowanych żabach atakujących ludzi nie należy się oczywiście z zasady spodziewać zbyt wiele, ale taki temat ...

Recenzja książki Żabi król
Święty Wrocław
Śnięty horror

Wrocław jakoś nie ma szczęścia do literatury. A to Krajewski, który "koloryt lokalny" wprowadza mechanicznie wodząc palcem po przedwojennej mapie, a to Orbitowski, który...

Recenzja książki Święty Wrocław

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl