Podwójna Rozgrywka recenzja

,,Podwójna rozgrywka" Mai Gulki to historia roztrzepanej lektorki języka angielskiego, która prowadzi swoje prywatne śledztwo, mające na celu ustalić, kto zabrał, z wynajmowanej przez nią kawalerki, cenne dzieło sztuki. Podejrzanych jest coraz więcej, a sytuacja mocno się komplikuje. Marta nie jest jednak sama, bo ma wiernych pomocników. Czy kobiecie uda się odnaleźć skradziony obraz?

Śmiało mogę przyznać, że jest to jedna z lepszych komedii, jakie czytałam. Urzekł mnie styl pisania autorki. Jest on połączeniem swego rodzaju szlachetności, ale przy tym zachowuje naturalność wypowiedzi i zachowania bohaterów. Bardzo podobało mi się, że autorka w żartobliwy sposób opisywała rzeczywistość, a nie tylko przytaczała zabawne sytuacje, które również się pojawiały.

Bohaterowie, których poznajemy w powieści, są niezwykle interesujący. Najciekawszą postacią jest oczywiście nasza narratorka - Marta. Mimo swojej nieporadności i lekkiej infantylności, była mocno zmotywowana do działania, co zdecydowanie zachęcało do dalszego czytania! Bardzo przypadła mi do gustu również postać dziennikarza - Adama i liczę, na jej rozwinięcie w kolejnym tomie, który niedługo będzie miał swoją premierę.

Książka należy do takich, przy których z pewnością miło spędzicie czas, czasem się zaśmiejecie, ale też przywiążecie się do bohaterów i będziecie im kibicować w ich prywatnym śledztwie. Jest lekka i przyjemna, przez co historię pochłaniamy w drastycznym tempie. Dzieję się dużo, ale wszystkie wydarzenia łączą się ze sobą w bardzo satysfakcjonujący sposób. To, jak autorka przedstawia nam tę historię, powoduje, że nie ma możliwości, żeby pogubić się w rozgrywających się wydarzeniach.

Przechodząc do sedna, czyli do zakończenia, mogę powiedzieć, że naprawdę mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się, ze autorka wybierze właśnie takie rozwiązanie, ale po skończeniu książki, myślę, że to był genialny wybór! Jeśli potrzebujecie oderwać się od codzienności i sięgnąć po coś lżejszego i zabawnego, to z całego serca, polecam!