Po powieść Kariny Kozikowskiej-Ulmanen sięgnęłam zachęcona opisem wydawcy zamieszczonym na okładce. Na krótko przed majówką potrzebowałam szczypty egzotyki, a Cypr nadal znajduje się na liście miejsc, które pewnego dnia postanowiłam odwiedzić. Wybierając książkę zdecydowałam się na audiobook czytany przez Sylwię Gliwę, która sprawiła, że z radością przeniosłam się do powieściowej rzeczywistości.
Studentka Kamila Kozak aplikuje na stanowisko pilota - rezydenta biura Fun Holiday i zostaje zakwalifikowana na kurs, który ma się odbyć na tunezyjskiej Dżerbie. Dziewczyna bez trudu zdaje egzamin i już tylko krok dzieli ją od egzotycznych podróży. Udaje jej się załatwić urlop dziekański i niebawem zostaje skierowana na ośmiomiesięczny pobyt na Cypr - do miejsca swojej pierwszej destynacji. Kamila bez problemu adaptuje się w nowej rzeczywistości, szybko nawiązuje znajomości oraz poznaje blaski i cienie swojego nowego zajęcia. Kobieta jest perfekcjonistką w swojej pracy, wydaje się być wręcz stworzona do tego zajęcia. Uwielbia oprowadzać wycieczki, pływać w rejsy z grupami, zawsze otwarta służy radą i pomocą oraz stara się aby urlopowicze jak najlepiej spędzili ten czas. I choć prawda o posadzie rezydenta obala popularny mit o wiecznych wakacjach w malowniczych zakątkach świata, Kamila srara się jak najowocniej wykorzystać podarowany jej czas. Cypr robi na niej ogromne wrażenie, ale to poznany na wyspie Piotr wywołuje u niej szybsze bicie serca...
"Serce z plaży Afrodyty" to cudowna opowieść, idealna na wajacje, ale także wówczas, gdy potrzebujemy po prostu odskoczni od codzienności lub dłuższej chwili relaksu. Dla mnie osobiście historia ta ma szczególny wymiar, gdyż jest swego rodzaju spełnieniem moich marzeń zarówno o pracy przewodnika turystycznego i rezydenta, jaki i o Cyprze, który ciągle jest gdzieś w moich dotąd niespełnionych planach.
Powieść Kariny Kozikowskiej-Ulmanen przepełniona jest egzotyką przeróżnych zakątków znanych najczęściej z programów telewizyjnych lub folderów turystycznych. Książka może być wspaniałym, nieszablonowym przewodnikiem, z którego możemy czerpać wiedzę o tym co warto zobaczyć, ale także stanowi zbiór informacji praktycznych i wskazówek, które można wykorzystać podczas podróży. Kamila bardzo interesująco i bez zbędnego przynudzania opowiada o historii odwiedzanych miejsc, podając też garść ciekawostek z nimi związanych. Idealnie pełni swoją rolę pilota-rezydenta tak, że momentami czułam się jakbym to ja była uczestnikiem odprowadzanej przez nią wycieczki. Podawane przez nią informacje nie są nachalne, ale przemyślane, odpowiednio wyważone i bardzo dobrze dopasowane do sytuacji.
Oczywiście poza typowo turystycznymi wątkami możemy przyjrzeć się bliżej pracy rezydenta, ale także poznać cypryjskie zwyczaje, dania regionalnej kuchni i zaznajomić się z grupą wspaniałych ludzi pracujących dla Fun Holiday, którzy mogą liczyć na swoją pomoc i wsparcie w każdej sytuacji. Autorka zadbała o właściwy klimat swojej opowieści. Historia jest lekka i słoneczna, wiele w niej humorystycznych momentów, ale nie brakuje też sytuacji poważnych, życiowych doświadczeń i sercowych rozterek. Niezaprzeczalnym plusem jest też zaskakujące zakończenie, którego zupełnie się nie spodziewamy.
"Serce z plaży Afrodyty" to debiut powieściowy Kariny Kozikowskiej-Ulmanen. Moim zdaniem książka jest rewelacyjna, interesująca, nietuzinkows i bardzo... egzotyczna. Tak jak Afrodyta potrafiła rozkochać w sobie każdego mężczyznę, tak Cypr rzuca swój urok na odwiedzających go turystów. Kamila zakochała się w tej wyspie, gdy tylko tam dotarła. Ja jestem zauroczona Cyprem od dawna i mam nadzieję wybrać się tam niebawem. Zapewniam, że jeśli sięgnięcie po tę książkę, to i Wy również znajdziecie się pod niezaprzeczalnym urokiem tej cudownej wyspy. Nie wierzycie?... Sprawdźcie sami.