Najlepiej spożyć przed… recenzja

Bromatologia, czyli świat schabowego z ziemniakami

Autor: @Carmel-by-the-Sea ·2 minuty
2022-02-05
1 komentarz
12 Polubień
Po lekturze tej książki zostało mi więcej, niż odnotowanie nowego trudnego słowa. Nie była to jednak czytelnicza podróż, jakiej oczekiwałem. Popularne zaprezentowanie nauki o żywności (w szczególności ludzkiej pomysłowości w jej przetwórstwie), to temat rzeka wymagający nawiązań do różnych dziedzin (od ekonomii po biochemię). Trudno utrzymać w takim patchworku stabilną uwagę czytelnika i nie popaść w ogólniki czy zbytnią detaliczność dokonanego wyboru zagadnień. "Najlepiej spożyć przed ... Czyli o tym, co masz na talerzu" to z reguły przystępnie podana opowieść o historii 'interakcji człowieka z jedzeniem'. Nicola Temple, biolożka i popularyzatorka pogłębiania wiedzy o aprowizacji, zdała relację z kilku wybranych obszarów bromatologii, zachęcając czytelnika do zainteresowania się tym, co trafia do naszego żołądka.

Książka jest po części poradnikiem kulinarnych postaw (nas, jako klientów sklepów, producentów żywności, przetwórców i zwykłych głodnych szukających strawy), wzmocnionych kulturowymi uwarunkowaniami, które człowiekowi towarzyszą przez całą historię. Jest sporo informacji o biochemii procesów towarzyszących powstawaniu sera, pieczywa. Opisała autorka ciekawie pasteryzację i sterylizację (str. 42-44). W kilku miejscach dostajemy subiektywne rady, które mogą w praktyce pomóc czytelnikowi. Trochę jest o pomysłowości ludzi w przechowywaniu żywności przed wiekami i o najnowszych osiągnięciach, włącznie z nanotechnologią. Taki groch z kapustą, który nie zawsze pozwalał mi wydobyć główną myśl przyświecającą zamkniętej partii tekstu.

Przyczyny mojego malkontenctwa łagodzi jeden ciekawy wątek snuty okresowo przez całą książkę. Chodzi o kompromis. Temple bardzo dobrze oddała 'ogólnokulturowe' problemy związane z żywnością, włącznie z etycznymi dylematami. Kompromisem jest nasz wybór między wysoko przetworzonym jedzeniem i akceptowalnym 'wkładem własnym' w jego przygotowanie. Kompromisem jest bogactwo smaku i potrzeba jego bezpiecznego zachowania do czasu spożycia (głównie chodzi o warzywa i owoce). Kompromisem jest monokultura gospodarek wysoko-wyspecjalizowanych z popularnym plastikiem, jako opakowaniem i w pełni 'eko' oferta żywności wprost od producenta. Wiążą nas ograniczenia ekonomiczne, uwarunkowania populacyjne i osobiste preferencje. Wobec tak wielowymiarowego zagadnienia autorka wystąpiła w roli ciekawego rozjemcy. Nie prezentuje zideologizowanych protekcjonalnych przekonań. Namawia do czytania etykiet, unikania hasłowych hejtów i podejrzanych promocji w internecie (od 'zero cukru' po 'jedz tylko błonnik'). Nawołuje więc do kolejnego kompromisu - między stopniem zaufania do sumienności kontroli państwa nad stanem żywności a potrzebną 'zdrową' ciekawością czym się karmimy (w myśl zasady - ufaj i sprawdzaj).

"Najlepiej spożyć przed ..." stanowi zbiór ciekawych momentami tematów, które należy potraktować jako wstęp do poszerzonych poszukiwań (np. proces napylania produktów w celu ochrony przed powietrzem, dodatki w postaci aromatów, wypełniaczy i emulgatorów, ... ). Ciekawe fragmenty (chociażby ten o kiełbasie - str. 185-195) sąsiadują z niespójnymi i niejasnymi (jak w przypadku wstępu do spożywczego wykorzystania nanotechnologii - str. 253-254) . Ponieważ całość napisana jest językiem lekkim, czasem humorystycznym z solidną dawką ciekawostek (nie wiedziałem, że ilość witaminy C w warzywach tak bardzo zależy od sposobu ich krojenia), to poszukujących wstępnej lektur w tym temacie mogę 'umiarkowanie zachęcić'. Oczekujący czegoś konkretnego o żywienia, powinni poszukać może mniej eklektycznego, bardziej formalnego tekstu. To moja druga książka z serii #nauka firmowanej przez UJ. Znów trochę poniżej oczekiwań.

ŚREDNIO - 6/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-05
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Najlepiej spożyć przed…
Najlepiej spożyć przed…
Nicola Temple
6.8/10
Seria: #nauka

Mięso zjedz, ziemniaki zostaw? Niekoniecznie! Ludzie od wieków przetwarzali jedzenie, gotując, opiekając na ogniu czy poddając procesowi fermentacji. Patrząc jednak na produkty dostępne w supermarke...

Komentarze
@MLB
@MLB · prawie 3 lata temu
Czuję się umiarkowanie zachęcona:) Książka czeka w kolejce i, przyznam, jestem jej ciekawa. Już tyle knotów przeczytałam na temat żywności w różnych ujęciach, że jestem uodporniona na kontredans i lawirowanie między interesem konsumenta, a innymi interesami, więc chętnie przeczytam.
× 5
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · prawie 3 lata temu
Chyba tak własnie chciałem, by odebrano moje wrażenia. Tak bez entuzjazmu. Być może Tobie się spodoba i całość będzie warta lektury. Sam nie jestem zawiedziony przesadnie, ale liczyłem na trochę co innego.
× 2
@MLB
@MLB · ponad 2 lata temu
Całość jednak była warta lektury i bardzo mi się podobała. Dostałam dużo więcej, niż oczekiwałam.
Lawirowania w interesie przemysłu spożywczego nie było - było zastanowienie i próba znalezienia kompromisu, rozważanie wielu aspektów i zachęcanie do przemyśleń przy dokonywaniu osobistych wyborów. Nie przeszkadzało mi, że większość odniesień dotyczyła USA, czy Wielkiej Brytanii, choć UE też wspomniano, bo problem dotyczy całego świata i w efekcie nas wszystkich.
× 1
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · ponad 2 lata temu
Może liczyłem na coś innego. Tez uważam, że opis tego zrównoważonego kompromisu to ciekawy i w sumie trudny temat. Czasem słowa 'chemia' i 'naturalne' urastają do karykatur, a autorka pokazuje, że proste rady żywieniowe czasem wymagają doprecyzowania.
× 1
Najlepiej spożyć przed…
Najlepiej spożyć przed…
Nicola Temple
6.8/10
Seria: #nauka
Mięso zjedz, ziemniaki zostaw? Niekoniecznie! Ludzie od wieków przetwarzali jedzenie, gotując, opiekając na ogniu czy poddając procesowi fermentacji. Patrząc jednak na produkty dostępne w supermarke...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nicola Temple stworzyła interesującą książkę, która odmitologizowuje wiele powszechnie głoszonych teorii o żywności przetworzonej. Na początku lektury rodzi się pytanie: czym właściwie jest żywnoś...

@bookovsky2020 @bookovsky2020

Wiedzieliście, że pokrojona w kostkę marchewka to żywność przetworzona? Praktycznie każda czynność, której poddajemy jedzenie, od cięcia czy siekania, spryskiwanie nanosrebrem szparagów by zachowały ...

@Mackowy @Mackowy

Pozostałe recenzje @Carmel-by-the-Sea

Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki
Rasizm jako upadek intelektu

Po tej lekturze pozostało sporo ambiwalencji. Temat ważny, poważny, podany z ciekawymi przykładami. Jednocześnie autor pogubił proporcje, zatracił się w detalach, nie za...

Recenzja książki Historia głupich idei albo duch narodu w świątyni nauki
Symfonia C. Węgiel i ewolucja prawie wszystkiego
Wyjątkowy pierwiastek

Po dość chaotycznym początku, druga część książki Roberta M. Hazena okazała się lepsza, a sama końcówka zasługuje na wyróżnienie. „Symfonia C. Węgiel i ewolucja prawie w...

Recenzja książki Symfonia C. Węgiel i ewolucja prawie wszystkiego

Nowe recenzje

Baśń o wężowym sercu
Świetna, ale nie o Kóbie
@Meszuge:

Rak potrafi pisać. To jest świetna książka. Baśń albo zbiór bajań dla dorosłych napisanych z takim polotem i wyobraźnią...

Recenzja książki Baśń o wężowym sercu
Erem
𝗦𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗷 𝘀𝗶ę 𝗻𝗶𝗲𝘀𝗽𝗼𝗱𝘇𝗶𝗲𝘄𝗮𝗻𝗲𝗴𝗼
@gala26:

Aldona Reich zaskarbiła sobie moją sympatię powieścią 𝐴𝑘𝑡 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖. Ta książka oczarowała mnie niezwykłą narracją, nietyp...

Recenzja książki Erem
Czemu zapłakałeś
"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem ...
@g.sekala:

"Jestem diabłem wcielonym? Czy też człowiekiem zagubionym? Do zła przez innych przymuszonym." Neort Cziwo Lotta samotn...

Recenzja książki Czemu zapłakałeś
© 2007 - 2025 nakanapie.pl