Boże Narodzenie w Pradze recenzja

Boże Narodzenie Jaroslava Rudisa

Autor: @adam_miks ·2 minuty
2 dni temu
1 komentarz
9 Polubień
Jaroslav Rudis, "Boże Narodzenie w Pradze", tłumacz Małgorzata Gralińska, Książkowe Klimaty, 2024
Boże Narodzenie to czas magiczny. W tym zdaniu, w tym stwierdzeniu nie ma nic odkrywczego. To, że podróż trzeba zacząć na dworcu kolejowym, również mieści się w kanonie ludzkich przekonań, przyzwyczajeń. A właśnie te dwie tezy postawił na samym początku swej opowieści „ Boże Narodzenie w Pradze” Jaroslav Rudis. Nie jest to żaden błąd. Autor wykorzystał po prostu znane od lat ( wieków?) schematy myślowe. Takim schematem myślowym jest również podróż.
Tym razem wędrujemy po zaśnieżonej czeskiej Pradze, zgodnie z tytułem w Wigilię Bożego Narodzenia. Naszym przewodnikiem jest sam Autor. Inspirując się Bohumilem Hrabalem, odwiedza gospody o zaskakujących nazwach. Spotyka w nich dziwne osobliwości. Chłopca zwanego Kavką, który jest mylony z Frantiskiem Kafką. Króla Pragi i Włoszkę z Mediolanu. Każdy z nich snuje opowieść. O karpiach w słoikach po ogórkach, o rybach, których oczyma spoglądają zmarli mieszkańcy miasta. A także o Dzieciątku, które co roku zachodzi do tej samej knajpy, a potem odjeżdża turkoczącym tramwajem. Przy okazji wędrujemy po Pradze, zawierając jeszcze bardziej osobliwe znajomości.
Proszę zauważyć że ani narrator, tym bardziej bohater, nikt nie wspomina o stole, dwunastu potrawach. Nie ma Mikołaja, ani choinki. Zamiast tego opowieść kusi delikatnym surrealizmem, poetyckością i magią ukrytą w codzienności. Codzienności świąt, ma się rozumieć.
Według filozofii Rudisa Boże Narodzenie tak naprawdę dzieje się codziennie. I jest to, proszę zauważyć, zgodne z nauką Kościoła. Pan Jezus rodzi się każdego dnia, w sercach tysięcy wierzących ludzi. Tak, tylko że ten Jezus Rudisa jest jakiś inny, niż ten znany z Ewangelii. Bardziej namacalny. Bardziej pewny. Wsiada przecież do tramwaju, i ma twarz każdego z nas. Ten z Ewangelii, tak naucza Pismo, także może być bliski ludziom, ale jest jednocześnie, poprzez czas i przestrzeń, daleki.
Rudiš unika patosu i sentymentalizmu, które tak często towarzyszą świątecznym opowieściom. „Boże Narodzenie w Pradze” jest jak kufel piwa w zimny wieczór – proste, ale głęboko satysfakcjonujące. To książka, która wywołuje ciepło, lecz nie przez cukrową idealizację, a przez szczerość. Wigilia w tej opowieści nie jest pełna rodzinnego gwaru i prezentów, lecz ciszy, refleksji i przypadkowych spotkań. Mimo to, paradoksalnie, daje więcej świątecznego ducha niż wiele klasycznych opowieści.
Styl Rudiša pozostaje prosty. Autor zgrabnie balansuje między rzeczywistością a magią – opisując codzienne momenty, które nagle stają się nośnikami głębszych znaczeń. To tylko blisko sto stron, lecz gęsto od tych dwuznaczności. Wchodzimy do jaskiń, domyślamy się drugiego dna w walizce, wypływamy na wody połączonych kanalikami ze sobą jezior.
„Boże Narodzenie w Pradze” Jaroslava Rudisa to bardzo dobra pozycja na okres koło Bożego Narodzenia, tym bardziej że w tym czasie w niektórych częściach świata pada śnieg. A on jest ważny dla opowieści czeskiego pisarza. To nieomalże kolejny bohater. Bohater pozytywny, dbający o atmosferę wokół Czytelnika.
Fabule towarzyszą ilustracje Jaromíra 99, które dopełniają literacką podróż. Są one minimalistyczne, utrzymane w stonowanej palecie i oddają klimat praskiej zimy – światła w oknach, pustych ulic i cieni przeszłości. To nie tylko ozdoba książki, ale integralna część narracji, która pozwala czytelnikowi jeszcze mocniej zanurzyć się w atmosferze opowieści.
Jaroslav Rudis sprowokował mnie do przemyśleń. A może najbliższe Boże Narodzenie spędzić w podobny sposób jak bohater „Bożego Narodzenia w Pradze’, i po jakimś czasie napisać „Boże Narodzenie w Warszawie”?
Ocena 6/6

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-29
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Boże Narodzenie w Pradze
Boże Narodzenie w Pradze
Jaroslav Rudiš
7.8/10

Jaroslav Rudiš spaceruje po nadwełtawskiej metropolii. Sypie śnieg, jest zimno, ulice świecą pustkami. A mimo to wszędzie można się natknąć na dawne i nowe praskie historie. Autor, czekając na przyja...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 2 dni temu
Ciekawa, dobrze napisana recenzja! Tylko czy Czesi mają oprócz dziwnych również całkiem zwykłe, codzienne osobliwości? Jeśli nie, to mamy tu chyba do czynienia z redundantnym połączeniem wyrazowym... ;)
× 1
@adam_miks
@adam_miks · 1 dzień temu
Proza Bohumila Hrabala jest przykładem na całkiem zwykłe codzienne osobliwości
Boże Narodzenie w Pradze
Boże Narodzenie w Pradze
Jaroslav Rudiš
7.8/10
Jaroslav Rudiš spaceruje po nadwełtawskiej metropolii. Sypie śnieg, jest zimno, ulice świecą pustkami. A mimo to wszędzie można się natknąć na dawne i nowe praskie historie. Autor, czekając na przyja...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Stoisz na Dworcu Głównym w Pradze, bagaż oddajesz do przechowalni i ruszasz tam, gdzie zawsze wszystko się zaczyna. Serce samo cię prowadzi, nogi wiedzą, gdzie skręcić i kiedy się zatrzymać, a dłonie...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Książkę kupiłam na Łódzkich Targach Książki, które odbyły się w tym roku w nowej, ciekawej lokalizacji. Mianowicie na Dworcu Łódź Fabryczna. Myślę, że takie wydarzenie może zaskoczyć podróżujących. I...

@Possi @Possi

Pozostałe recenzje @adam_miks

A to Polska właśnie
Polska? Ale jaka?

To tak naprawdę nie jest tomik wierszy, chociaż dokładnie wiersze znajdziemy w „A to Polska właśnie” Andrzeja Pytlaka. Tytuł zaczerpnięty z Wyspiańskiego, kieruje czytel...

Recenzja książki A to Polska właśnie
Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Brytanii i używany do opisania obrazu, posągu. Są dw...

Recenzja książki Simulacrum

Nowe recenzje

Niehalo
Drwina ze wszystkich i wszystkiego
@almos:

W swojej debiutanckiej książce, która ukazała się w 2006 r., Ignacy Karpowicz przedstawia świat białostockiego studenta...

Recenzja książki Niehalo
Winter romance
Winter romance
@Za_czy_ta_na:

Kiedy dzień, który miał być najlepszym dniem w twoim życiu zamienia się w najgorszy… ❄️❄️❄️ Marzeniem Izabelli jest w...

Recenzja książki Winter romance
Ich Troje. Biografia
Ich Troje
@beatazet:

„Ich Troje. Biografia” to książka, która zaprasza czytelnika za kulisy jednej z najbardziej barwnych i kontrowersyjnych...

Recenzja książki Ich Troje. Biografia
© 2007 - 2025 nakanapie.pl